LeonClub

Witam.

Coś zaczęło w momencie skrzypieć. Jeździłem dziś cały dzień, było okej. Zostawiłem niedawno samochód na godzinkę czasu, po czym go odpaliłem i jechałem do domu. Jakie było moje zdziwienie, gdy usłyszałem dziwne skrzypienie - najpierw gdy powoli jechałem. Im dłużej jechałem tym skrzypienie ustawało. Nie jest ono słyszalne na nierównościach ( mniejszych, większych ) - nie zależy chyba od prędkości... Gdy skręcam jednak kierownicę w prawą, bądź lewą stronę to z okolic lewego, przedniego koła wydobywa się skrzypienie. Co to może być ? Dodam, że niedawno wymieniałem tulejki drążka stabilizatora, reszta zawieszenia była w porządku - tak przynajmniej pokazała linia diagnostyczna. Amorki mają po 79% ... Czy ktoś ma jakieś pomysły ?

Pozdrawiam

Ja mialem podobny problem... przy skrecaniu w lewo badz w prawo wydobywalo sie dziwne skrzypanie,strzelanie,tarcie pare dni temu przy okazji wymieniania tylnego zawieszenia wymienilem przednie tuleje amortyzatora i przy skrecaniu cisza mozesz to sprawdzic...

musze wymienic z przodu jeszce tylne lozysko przedniego wachacza bo mi dziwne "klika" z przodu i bedzie gitara

RaDeK86 napisał(a):Ja mialem podobny problem... przy skrecaniu w lewo badz w prawo wydobywalo sie dziwne skrzypanie,strzelanie,tarcie pare dni temu przy okazji wymieniania tylnego zawieszenia wymienilem przednie tuleje amortyzatora i przy skrecaniu cisza mozesz to sprawdzic...

musze wymienic z przodu jeszce tylne lozysko przedniego wachacza bo mi dziwne "klika" z przodu i bedzie gitara

Sprawa się wyjaśniła... Po przejrzeniu wielu stron w googlach poleciałem do samochodu, zacząłem szarpać kołem na boki... Uciskałem, tak żeby wyeliminować amortyzatory. No była cisza... Przyszła Żonka i powiedziała "a ta blacha co w poprzednim Polo?" Okazało się, że miała rację, hehe. Za tarczami są takie metalowe osłony ( nie potrafię tego fachowo nazwać, o ile ma to taką nazwę ). Nie wiem też w jaki sposób odgięła się ona - przypuszczam, że na nierówności. To właśnie ta metalowa osłona tarła o tarczę hamulcową, a przy skręcie wręcz drapała. Jako że dostęp w miarę łatwy, to obyło się bez ściągania koła nawet. Udało mi się odgiąć rękami... Pojeździłem później troszkę i póki co jest okej, nie ma już skrzypienia. Niebawem czeka mnie i tak wymiana tarcz, także przy okazji zobaczę co z tą osłoną.

Dziękuję za sugestie i pozdrawiam. Być może ktoś będzie w przyszłości miał podobny problem...

domel86 napisał(a):Okazało się, że miała rację, hehe. Za tarczami są takie metalowe osłony ( nie potrafię tego fachowo nazwać, o ile ma to taką nazwę ).

tarcza kotficzna

u mnie jest podobnie tyle ze tylko i wylacznie przy skrecie w lewa strone... na nierownosciach ok, przy jezdzie na wprost tez...

Odkopię troche temat.
Ogólnie mam ostatnio podobny problem. Zaczęło się to miesiąc temu, mianowicie - przy skręcaniu kół dobiegało delikatne skrzypienie jakby z lewej strony, po czasie nasiliło się to i obecnie dość głośno słychać. Dodam iż owe skrzypienie występuje jedynie na postoju i przy hamowaniu z małej prędkości jak "przód auta nurkuje", a nie podczas jazdy, i nie na nierównościach, a jeśli to tego nie słychać. Co obstawiacie? Na dniach chce sobie zdemontować wahacze i wprawić nowe tuleje, bo stare są strasznie spękane. Może to być ich wina?

SerAcer napisał(a):Odkopię troche temat.
Ogólnie mam ostatnio podobny problem. Zaczęło się to miesiąc temu, mianowicie - przy skręcaniu kół dobiegało delikatne skrzypienie jakby z lewej strony, po czasie nasiliło się to i obecnie dość głośno słychać. Dodam iż owe skrzypienie występuje jedynie na postoju i przy hamowaniu z małej prędkości jak "przód auta nurkuje", a nie podczas jazdy, i nie na nierównościach, a jeśli to tego nie słychać. Co obstawiacie? Na dniach chce sobie zdemontować wahacze i wprawić nowe tuleje, bo stare są strasznie spękane. Może to być ich wina?

Przyjrzyj się przy okazji gumom mocowania stabilizatora a nawet licz się z ich wymianą.

Warto tez sprawdzic sworzen wachacza. Lubia własnie skrzypiec jak są już skorodowane wewnątrz.