Strona 1 z 1

Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 19 maja 2010, 21:15
przez leon_kielce
Witam serdecznie Wszystkich forumowiczów.

Od ponad roku przeglądałem forum jako gość. Od tego czasu też jestem szczęśliwym posiadaczem seryjnego póki co jeszcze Seata Leona 1.9TDI 110KM z silnikiem ASV. Od momentu zakupu samochodu nie miałem z nim żadnych problemów, służyło mi bardzo dobrze. Poza wymianą koniecznych po zakupie elementów takich jak rozrząd, oleje, filtry nie zawiódł mnie. Autko kupiłem z "zabrudzoną" turbiną. Zostałem o tym fakcie poinformowany przez sprzedającego... Mimo to, zdecydowałem się dokonać zakupu Leona. Turbo wyczyszczone, elegancko jeździł. No cóż, jednak prawdą jest że wszystko co dobre kiedyś się skończy... Tak było przynajmniej w moim przypadku. Od jakiegoś czasu jest kilka problemów... Może po kolei spróbuję opisać dolegliwości...


1). Notlauf... wiem, że było o tym na forum tysiące razy, wiem że nie tylko ja mam ten problem. Jednak dziwny ten notlauf - raz na kilka/kilkanaście tygodni, najczęściej po zatankowaniu się pojawiał. Po podpięciu pod VAGa żadnych błędów sterownika, nawet jeśli faktycznie z tym notlaufem "jadę". Sztanga pracuje, turbinkę słychać podczas przyśpieszania... Hmm, jednak jest jeden dodatkowy objaw. Zdarza się czasami, że po odpaleniu samochodu czuć ewidentnie jakby był dużo cięższy niż zwykle. Dziwne, prawda? Jakby nagle wsiadło 6 osób. Dodatkowo wtedy silnik inaczej pracuje, ale tylko podczas przyśpieszania ( na wolnych obrotach, zero różnicy ), delikatnie warczy... a gdy wciskam sprzęgło i zmieniam bieg na kolejny, słyszę jakby świst/gwizd.

- czy bierze olej ? hmm... wydaję mi się, po tym co przeczytałem na forum że rozsądne ilości... na 15k km przejechanych od wymiany łyknął ok. 1l.
- czasami czuć podczas jazdy dziwny zapach. nie są to raczej spaliny... przypomina mi to troszkę zapachem olej właśnie.
- wężyki szczelne
- wspomniane przeze mnie wcześniej warczenie podczas przyśpieszania zdarza się raz na jakiś czas. wystarczy wyłączyć i włączyć ponownie samochód i już inaczej brzmi podczas dodawania gazu... jakby się coś nie zawsze załączało/do końca?
- turbinka czyszczona w profesjonalnym zakładzie, luzów żadnych nie było więc wypolerowana była wtedy na "tip-top".
- wymieniłem sobie N75 na nowiutki...
- podczas robienia logów statycznych BS sztanga pracuje płynnie
- filtry i olej wymienione jakieś 14k km temu...


2). Ubywa płynu od wspomagania... Wyciek zlokalizowany, bo cieknie z gumowej osłony po prawej stronie. Żadnych stuków nie słychać, kierownica wg mnie luzów również nie ma więc jedyny objaw to tylko ubytek płynu - maglownica do uszczelnienia, czy pozostaje tylko regeneracja?

- ubytek płynu nie wiem czy jest wielki... dolewki muszę robić raz na 5-6dni, bo z poziomu MAX robi się troszkę poniżej połowy.
- wspomaganie - kierownica ciężko chodzi... ale tylko czasami. Wystarczy wyłączyć i włączyć zapłon i pomaga, już jest delikatnie - jakby pompa wspomagania nie do końca się załączała ( bo załącza się na pewno, słychać jak pracuje podczas ruchów kierownicą... nie ma jednak warczenia, czy coś... ) zazwyczaj w momencie kiedy kierownica trudniej chodzi, to i silnik właśnie warczy podczas przyśpieszania - chociaż nie ma na to reguły... i żadnego związku jedno z drugim również nie ;-/


3). Woda po stronie pasażera. Raz zdarzyło się, że zalało mi właśnie wnętrze po tej stronie. Na dywaniku spora butelka wody się znalazła. Od tamtej pory było okej... Dopóki nie zaczęły padać te duże deszcze... Wtedy samochód stoi właśnie na parkingu, pod firmą w której pracuję. Widać czasami niewielkie kropelki na dywaniku pasażera, sączą się z prawej i lewej strony deski, pod schowkiem. Wtedy również odnoszę wrażenie, że w schowku jest woda - oczywiście to złudzenie, ale za schowkiem faktycznie coś jest wg mnie... Po zdjęciu filtra w podszybiu całkiem sucho, nie sprawdzałem jednak głęboko we wnętrzu.

- szyby parują, ale tylko kiedy jest ulewa. podczas normalnego dnia, czy to pochmurny czy słoneczny przy działającym nawiewie nie parują ( tylko gdy pada i to bardzo mocno )
- szyby nie są tłuste
- nie ubywa płynu chłodniczego
- nie czuć z nawiewu zapachu płynu
Odpada zatem nagrzewnica, którą początkowo podejrzewałem. Którędy zatem może woda się dostawać do środka?


4). Kilka innych, troszkę mniej denerwujących spraw, które jednak sam sobie powoli podczas ładnej pogody będę robił.


Z góry pozdrawiam Wszystkich, którzy przeczytają mojego posta i będą starali się pomóc swoimi podpowiedziami.

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 19 maja 2010, 21:50
przez Silver
leon_kielce napisał(a):). Notlauf...
- po analize tego co napisałeś nie mam pojęcia co moze być nie tak. Czy zasadą jest ,że dzieje się tak zawsze po zatankowaniu auta?

leon_kielce napisał(a): filtry i olej wymienione jakieś 14k km temu...
- czyli już 4 tyski za dużo na nich jeżdzisz. Te silniki nie lubią LONG LIFE i nawet nie są do tego przystosowane.

leon_kielce napisał(a):2). Ubywa płynu od wspomagania...
- uszczelnij maglownicę jesli to jeszcze wczesne stadium choroby

leon_kielce napisał(a):wspomagania nie do końca się załączała
- tam nie ma się co załączyć , To jest zwykła pompa hydrauliczna , która pracuje cału czas. Na na wyjsciu zaworek cisnieniowy który może sie zacinać ale nie ma na to lekarstwa - kup nową lub oryginalną używkę z młodego auta i będziesz sie cieszył nią jeszcze długo.
Twoja dobiega końca żywota.

leon_kielce napisał(a):3). Woda
- czesto zdarza się ,że blacha wewnętrzna drzwi (aluiminiowa ) nie ma uszczelnienia ( mało doswiadczeni rozbieracze nie zakaładają jej lub jest nieszczelna) i woda spływa po niej do srodka samochodu . Objawy są takie że wypływa ona najczesciej na łączeniu listwy progowej z tzw bananem czyli łacznikiem listwy z osłoną schowka - przepływa z drzwi po boczku plastikowym do srodka samochodu.

To była jedna przypadłośc Leona . Tu masz cały temat o tym. Poczytaj.
viewtopic.php?p=195644#195644

Nie pisze tu o uszkodzeniach czy niezgodnych ze sztuką naprawach blacharskich bo zakładam ,że pod tym wzgledemm wsio jest OK.

leon_kielce napisał(a):szyby parują, ale tylko kiedy jest ulewa. podczas normalnego dnia, czy to pochmurny czy słoneczny przy działającym nawiewie nie parują ( tylko gdy pada i to bardzo mocno )
- patrz wyżej. Sprawdz czy dywaniki nie sa mokre - znajać życie będa mokre i to będzie przyczyną parowania szyb.

Jesli woda nie wpływa listwami ( jak napisałem powyżej) to mam jeszcze jeden pomysł :
- zdemontuj schowek , wejdz do srodka a ktoś niech leje wodą na samochód - może wtedy znajdziesz miejsce przecieku.

Powodzenia i daj znać jak Ci poszło.

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 19 maja 2010, 22:04
przez leon_kielce
- po analize tego co napisałeś nie mam pojęcia co moze być nie tak. Czy zasadą jest ,że dzieje się tak zawsze po zatankowaniu auta?

- Właśnie chodzi o to, że nie jest to żadna zasada. Tak jak wspominałem, najczęściej właśnie wtedy się ujawniał. Nie ma jednak żadnej zależności wg mnie, bo często było też tak że po prostu normalnie po tankowaniu jechał. Sam już nie mam pomysłu na to, czego to może być przyczyna... Jeśli się faktycznie wkurzę, to w ciemno wymienię przepływomierz...


- czyli już 4 tyski za dużo na nich jeżdzisz. Te silniki nie lubią LONG LIFE i nawet nie są do tego przystosowane.

- W sobotę właśnie planuję wymianę oleju i filtrów... Mam nadzieję tylko, że pogoda nie zaskoczy...


- uszczelnij maglownicę jesli to jeszcze wczesne stadium choroby

- poza wyciekiem, raczej niewielkim innych objawów nie ma... być może w sobotę także uda mi się do tego zajrzeć dokładniej...


- tam nie ma się co załączyć , To jest zwykła pompa hydrauliczna , która pracuje cału czas. Na na wyjsciu zaworek cisnieniowy który może sie zacinać ale nie ma na to lekarstwa - kup nową lub oryginalną używkę z młodego auta i będziesz sie cieszył nią jeszcze długo. Twoja dobiega końca żywota.

- Czy jest szansa, że się zapowietrzył układ jakoś? Zapomniałem dodać, że po skręceniu kół w obie strony na max i przegazowaniu objaw zanika... Ale po kilku uruchomieniach może znów się pojawić.


- patrz wyżej. Sprawdz czy dywaniki nie sa mokre - znajać życie będa mokre i to będzie przyczyną parowania szyb.

- pod dywanikami nie jest mokro, tylko te kropelki na gumowych dywanikach - ale nie są to ogromne ilości wody - objętościowo jeśli miałbym porównać, to max może kieliszek... pod schowkiem, to uszczelnienie/wyciszenie jest czasami tylko wilgotne... Pozostaje zatem demontaż schowka...


Z góry dziękuję Silver za podpowiedzi. Pozdrawiam.

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 19 maja 2010, 22:15
przez Axee
leon_kielce, tez bym obstawil przeplywke ... wymien na oryginalna nowa Boscha.

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 19 maja 2010, 22:16
przez Silver
leon_kielce napisał(a):Jeśli się faktycznie wkurzę, to w ciemno wymienię przepływomierz...


Zapraszam do Ostrowca to podmienimy na inny i sprawdzimy co sie dzieje. Po przejsciu w tryb awaryjny ( bez gaszenia silnika ) nie ma zadnego błedu po podłaczeniu VAG-a ?

leon_kielce napisał(a):ubytek płynu nie wiem czy jest wielki... dolewki muszę robić raz na 5-6dni, bo z poziomu MAX robi się troszkę poniżej połowy.

leon_kielce napisał(a):poza wyciekiem, raczej niewielkim innych objawów nie ma...
= ładne mi to małe objawy . Według mnie pompa do wymiany a przekładnia do naprawy.
leon_kielce napisał(a):po skręceniu kół w obie strony na max i przegazowaniu objaw zanika... Ale po kilku uruchomieniach może znów się pojawić
- klubowicz Novacek007 miał dokąłdnie taki sam objaw. Pomogła tylko wymiana pompy.

leon_kielce napisał(a):pod dywanikami nie jest mokro, tylko te kropelki na gumowych dywanikach - ale nie są to ogromne ilości wody - objętościowo jeśli miałbym porównać, to max może kieliszek... pod schowkiem, to uszczelnienie/wyciszenie jest czasami tylko wilgotne... Pozostaje zatem demontaż schowka...
- sprawdz jeszcze czy wszystkie elementy filtra p/pyłkowego są na swoim miejscu i czy tamtędy coś nie przecieka.

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 19 maja 2010, 22:56
przez Sammael
filtr paliwa kiedy był wymieniany?

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 20 maja 2010, 07:45
przez leon_kielce
leon_kielce, tez bym obstawil przeplywke ... wymien na oryginalna nowa Boscha.

-Axee, w sobotę akurat będę miał możliwość podmiany na zupełnie nową, zobaczę czy coś to zmieni... czy wizualnie starą przepływkę jakoś obejrzeć, na coś zwrócić szczególną uwagę?


Zapraszam do Ostrowca to podmienimy na inny i sprawdzimy co sie dzieje. Po przejsciu w tryb awaryjny ( bez gaszenia silnika ) nie ma zadnego błedu po podłaczeniu VAG-a ?

- Silver, jeśli tylko moje samodzielne próby w weekend nie pomogą, to wtedy chętnie skorzystam z pomocy... i tak jak piszesz Silver, po wejściu auta w tryb awaryjny, bez gaszenia samochodu nie ma żadnych błędów w sterownikach...


filtr paliwa kiedy był wymieniany?

- Sammael, filtr wymieniałem razem z olejem i pozostałymi filtrami, tj jakieś 14k km temu.

[ Dodano: Czw 20 Maj, 2010 ]
Btw. przy okazji chciałem się zapytać, czy istnieje możliwość sprawdzenia sondy lambda z poziomu VAG'a ? Jeśli tak, to który blok jest za to odpowiedzialny ? Dodam, że żadne błędy nie wyskakują w engine...

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 20 maja 2010, 15:06
przez Yagi2
leon_kielce napisał(a):sondy lambda z poziomu VAG'a ?

Co ? Przecież w dieslach nie ma sondy lambda :hahaha: A na pewno nie w silniku ASV :P
Przepływkę na oko nie ocenisz,tam tylko jest drucik i może jakiś rezystor. Możesz kupić specjalny spray do czyszczenia przepływomierzy. W moim przypadku pomogło( na logach dynamicznych to widać) Wcześniej, w kanale 003, na Vag-u miałem wartości poniżej 850mg/str, w większości zakresu obrotów i niewiele ponad. Max wartość była do 1035mg/str sporadycznie. Po czyszczeniu wartości od 860 mg/str do 1275 mg/ str, na większości zakresu obrotów ponad 1000mg/str.

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 20 maja 2010, 15:32
przez marcin_kielce
Silver olej zmieniany co 15kkm to nie jest Long Life tylko normalna zmiana zalecana przez Seata więc tu przyczyny bym się nie doszukiwał.

Long Life to zmieniasz powiedzmy co te 30kkm lub komp ci to dynamicznie ustala w zależności od stylu jazdy.

Pozdroo

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 20 maja 2010, 20:28
przez leon_kielce
Dziś po pracy poświęciłem kilka godzin dla samochodu. Przyznam od razu, że od dłuższego czasu nie sprawdzałem poziomu oleju... Dziś jednak postanowiłem to zrobić i było w okolicach połowy, na bagnecie... może jedna kropeczka niżej. Dolałem oleju i silnik znów podczas przyśpieszania pracuje normalnie, cichutko i nie warczy.

Notlauf. Od kilku dni go nie ma, ale nie mam też zbytnio możliwości aby przetestować samochód. Po mieście jeździ się tragicznie, chyba że w godzinach późno wieczornych. Wtedy jednak problemów nie ma. W sobotę podmieniam przepływkę i zobaczę efekt.

Podniesione spalanie... To chyba jednak będzie filtr powietrza/paliwa. W sobotę wymiana na nowe, zapewne pomoże.

Rano nie zauważyłem w garażu plamki pod samochodem, z płynu od wspomagania. Sprawdziłem teraz poziom i jest prawie max, tyle co kilkanaście dni temu. Nie ubywa go zatem od dłuższego czasu. Coś się uszczelniło? Pojęcia nie mam... Efekt ciężej pracującej kierownicy w dalszym ciągu jest... Przy maksymalnie skręconych kołach słychać pompę, delikatnie popiskującą(? taki, dziwny dźwięk). Poza tym, przy skręcaniu bez problemu. Tutaj może nadmienię jedną rzecz... Kierownica wg mojej przyszłej Żonki chodziła "ciężko" od początku. Ja tego nie czułem, nie wiem czy dopiero teraz to zauważyłem, czy faktycznie zaczęła jeszcze ciężej pracować.

Dziś znów ulewa w Kielcach, samochód na parkingu pod firmą. Znów woda za schowkiem(?). Do środka dostaje się po kolumnie, przy prawej nodze pasażera. Zlokalizowany zatem przeciek... ale nadal nie wiem w jaki sposób dostaje się ona do wnętrza auta.


PS. Po zgaszeniu samochodu, po wyjściu z niego czuć czasami na zewnątrz ciepły płyn chłodniczy. Normalka, czy nie bardzo? Nie ubywa, nic się nie dzieje... Nie wiem zatem ;]

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 20 maja 2010, 20:32
przez Staszek20VT
leon_kielce napisał(a):Dziś znów ulewa w Kielcach, samochód na parkingu pod firmą. Znów woda za schowkiem(?). Do środka dostaje się po kolumnie, przy prawej nodze pasażera. Zlokalizowany zatem przeciek... ale nadal nie wiem w jaki sposób dostaje się ona do wnętrza auta.


Poczytaj ten temat: viewtopic.php?p=300685&sid=0c681824dae968ccac9b14ae2836d7a8#300685

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 20 maja 2010, 20:45
przez leon_kielce
Staszek20VT napisał(a):
leon_kielce napisał(a):Dziś znów ulewa w Kielcach, samochód na parkingu pod firmą. Znów woda za schowkiem(?). Do środka dostaje się po kolumnie, przy prawej nodze pasażera. Zlokalizowany zatem przeciek... ale nadal nie wiem w jaki sposób dostaje się ona do wnętrza auta.


Poczytaj ten temat: viewtopic.php?p=300685&sid=0c681824dae968ccac9b14ae2836d7a8#300685


Ten temat przerabiałem. Nie leci to przez drzwi właśnie... Bo wody dużo jest za schowkiem, słychać po takiej ulewie "przelewanie się", a nadmiar chyba skrapla się do środka.

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 20 maja 2010, 21:01
przez Staszek20VT
leon_kielce, tak, ale przeczytasz początek tematu i masz też podaną inną przyczynę, a mianowicie pokrywa filtra przeciwpyłkowego.

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 22 maja 2010, 13:45
przez leon_kielce
Problem z wodą rozwiązany. Dostawała się przez filtr kabinowy, a raczej obok niego. Dziś podczas wymiany filtra poprawiłem wszystko. Mam nadzieję, że woda zniknie już na zawsze ;-)

Zwiększone spalanie? Hmm, wydaje mi się, że również problem tkwił w filtrze, tym razem powietrza (ku mojemu zdziwieniu był czarny)... Wymieniłem na nowy i zobaczymy czy się to wszystko ureguluje.

Po zdjęciu plastikowej pokrywy silnika i wymiany filtra oleju zauważyłem przetartą otulinę na jednym z wężyków... Nie znam nazwy elementu z którego wychodził, ale znajduje się on pod osłoną górną silnika którą zdjąłem. Element ten ma kształt "kuli" ;-) Wężyk wymieniłem na zupełnie nowy... Po wymianie wszystkie testy... Okazało się, że samochód nie łapie notlaufa - 3 osoby, pod dużą górę na czwartym biegu od 1400rpm. Przepływka jeszcze niebawem zostanie podmieniona, wtedy może uda się też logi zrobić...



PS. Czy możliwe jest, że się sam z siebie wyciek "uszczelnił" ? Wspominałem tutaj o wycieku z gumowej osłony na maglownicy. Od przeszło tygodnia nic nie kapie, płynu nie ubywa a ... ubywało i kapało. Dziwne...

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 22 maja 2010, 15:07
przez eip
leon_kielce napisał(a):Po mieście jeździ się tragicznie, chyba że w godzinach późno wieczornych. Wtedy jednak problemów nie ma.


Może dlatego, że wieczorem jest chłodniej, jak już wymieniłeś filtr powietrza to może sprawdź czy nie jest zapchany wlot powietrza do IC.

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 22 maja 2010, 21:45
przez leon_kielce
Hmm, głupi gumowy wężyk. Właśnie wróciłem z obwodnicy. Pobawiłem się samochodem na wszystkie możliwe sposoby i nie udało się wymusić notlaufa. Przyśpiesza elegancko, ciągnie bez problemu... W ciągu dnia, kiedy temperatura sięga prawie 30C w słońcu jest troszkę inaczej... no ale, mimo wszystko jest zdecydowanie lepiej aniżeli było jeszcze wczoraj... Po wymianie oleju dodatkowo silnik jakby ucichł... chociaż pełen syntetyk Agipa zamieniłem na półsyntetyk Mobila...

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 24 maja 2010, 10:38
przez Silver
marcin_kielce napisał(a):Silver olej zmieniany co 15kkm to nie jest Long Life tylko normalna zmiana zalecana przez Seata więc tu przyczyny bym się nie doszukiwał.

Long Life to zmieniasz powiedzmy co te 30kkm lub komp ci to dynamicznie ustala w zależności od stylu jazdy.

Pozdroo

Marcin - nie tłumacz mi jak działa LL , bo doskonale to wiem.

Chodzi mi o to ze 15 tys km jak to napisałeś to taki "normlany" przebieg i Ty pewnie tez zmieniasz olej u siebie w Leonie co tyle ?? ??

Ja po 10 tys (+/-) 1 tyś staram się zawsze zmeiniać olej z filtrami , a jeżdzenie 15 tyś jeszcze w cylku miejskim to takie średnie dbanie o silnik.

leon_kielce napisał(a):Problem z wodą rozwiązany. Dostawała się przez filtr kabinowy, a raczej obok niego.
- przeczytaj co napisałem wczesniej.

leon_kielce napisał(a):zauważyłem przetartą otulinę na jednym z wężyków... Nie znam nazwy elementu z którego wychodził, ale znajduje się on pod osłoną górną silnika którą zdjąłem. Element ten ma kształt "kuli" Wężyk wymieniłem na zupełnie nowy... Po wymianie wszystkie testy... Okazało się, że samochód nie łapie notlaufa - 3 osoby, pod dużą górę na czwartym biegu od 1400rpm.
- znalazłeś przyczynę czyli naprawiłeś sobie samochód sam.

I co tak bardzo trudny ten Leon w ekspolatacji ?? ?? - m- bo w pierwszysm Twoim poscie widać było ze masz juz go chyba dosyć.

:ok: :ok:

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 24 maja 2010, 11:03
przez mm.max
Yagi2 napisał(a):Przecież w dieslach nie ma sondy lambda

Nie ma co się śmiać sondy lambda są w dieslach ale to dotyczy nowych konstrukcji z układem DPF. W tym wypadku jednak potwierdzam ze sondy lambda w silniku ASV nie ma
leon_kielce napisał(a):Po wymianie oleju dodatkowo silnik jakby ucichł... chociaż pełen syntetyk Agipa zamieniłem na półsyntetyk Mobila...

A dlaczego nie jeździsz na syntetyku ? No i Mobila tez bym zmienił na coś innego i napewno nie na castrola.
Choć na temat olejów jest osobny wątek

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 24 maja 2010, 11:34
przez marcin_kielce
Nie no Jacek ja u siebie zmieniam co 8-10kkm olej i filtry, tak pro forma.

Pozdroo

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 24 maja 2010, 12:00
przez Silver
marcin_kielce napisał(a):ja u siebie zmieniam co 8-10kkm olej i filtry, tak pro forma.
i własnie w tym kontekscie napisałem o L L Marcin :piwo: .

Sorki za OT.

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 26 maja 2010, 08:41
przez leon_kielce
Witam ponownie.

Mam nadzieję, że ostatnie pytanie już zadaję ;-) VAG pokazuje od pewnego czasu błąd czujnika G62... to jest czujnik w silniku, czy w zegarach ? Wiem, że może powodować większe spalanie... ale czy może również sprawiać, że samochód jest jakby odrobinę "cięższy" na wszystkich biegach? Teoretycznie, przynajmniej ja myślę że skoro idzie zła informacja do komputera o temperaturze silnika, ten dobiera błędnie mieszankę, spala więcej to ... i odrobinę może mulić, ale ... czy się mylę ?

PS. Wskazówka czasami lata jak głupia, od 90C do 70C... po czym znowu do 90C i tak non stop. Chociaż, po jakimś czasie się to normuje i zostaje 90C.

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 26 maja 2010, 08:47
przez wgi
Kurde jakaś plaga co chwilę ktoś zakłada temat o czujniku temperatury.

O czujniku temperatury jest temat i wszystko jest ładnie opisane ze zdjęciami - trzeba tylko się wysilić i wpisać u góry w okienku googla g62!

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 26 maja 2010, 08:55
przez leon_kielce
wgi napisał(a):Kurde jakaś plaga co chwilę ktoś zakłada temat o czujniku temperatury.

O czujniku temperatury jest temat i wszystko jest ładnie opisane ze zdjęciami - trzeba tylko się wysilić i wpisać u góry w okienku googla g62!


Nie założyłem nowego tematu, tylko kontynuuję swój topic dotyczący innych problemów Leona.. Jeśli kogos pytanie uraziło z góry przepraszam ;]

Re: Leon 1.9TDI - zaczęły się niestety kłopoty...

PostNapisane: 26 maja 2010, 08:59
przez wgi
Czyli jak każdy będzie opisywał ten sam problem ale w swoim temacie to będzie ok?
Leonclub nie istnieje od wczoraj - 99% problemów jest znanych i opisanych.

chill!