wczoraj zdarzyła mi się bardzo nie miła wpadka
zgubiłem klucze od swojego auta. Pomijam fakt, że było to na parkingu pod mieszkaniem które wynajmuję i musiałem prosić ojca w sylwestra żeby przywiózł mi zapasowy kluczyk, żebym mógł na tą jedna dobę prze parkować samochód na strzeżony parking, aby szczęśliwy znalazca (sic!) nie odjechał sobie spokojnie moim autem. Teraz pytanie co mogę w takiej sytuacji zrobić, samochód jest już w innym mieście bezpieczny ale chciałbym na parking pod mieszkaniem jeszcze wrócić autem a chcę się uchronić od sytuacji że ktoś sobie będzie mógł moim autem odjechać. Myślę nad przeprogramowaniem immobilizera żeby tamten kluczyk przestał działać, wiąże się to z ponownym zaprogramowaniem mojego zapasowego ( teraz jedynego klucza) i czymś jeszcze. Czy jest to fizycznie wykonalne i w jaki sposób, gdzie? co potrzebuję? Mam kluczyk z pilotem i kluczyk matke? - tj zwykły czarny z grotem bez pilota. Wymiana wszystkich zamków i stacyjki bardzo mi się nie uśmiecha;/ Poprostu zaślepiłbym zamki od bagażnika i drzwi kierowcy. Z jakimi kosztami ta nie wątpliwa "przyjemność" się może wiązać orientacyjnie?
) bo może się ktoś do radia albo innych cenniejszych rzeczy w aucie przyzwyczaić... Ja bym poszukał kompletu z angola.
