Strona 1 z 1

piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 13 stycznia 2011, 18:21
przez m@rcin
panowie pomocy. po uruchomieniu silnika dochodzi pisk z okolicy paska wieloklinowego. pierwsza diagnoza - napinacz. wymieniony razem z pakiem i nic. druga diagnoza pompa wody - wymieniona i jak piszczalo tak piszczy. pompa wspomagania wymieniana jakies 10 miesiecy temu wiec chyba tez mozna wykluczyc. dodam tylko ze po przejechaniu 300-400m piszczenie ustaje i jest oki. a jak samochod postoi kilkanascie minut to znowu powraca piszczenie. co to moze byc??

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 13 stycznia 2011, 19:46
przez Artmic77
Mysle ze to wina paska
Ja mam tak jak jest zimny to piszczy rozgrzany jest ok pasek wymieniony w pazdzierniku 2010.
Wina jest pasek wieloklinowy.

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 13 stycznia 2011, 20:07
przez m@rcin
pasek gates czy jak to sie pisze, wiec firma raczej sprawdzona. Stary nie piszczal wiec nowy tym bardziej nie powinien.

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 13 stycznia 2011, 20:13
przez Martini
Może sprzęgiełko alternatora?Poszukaj na forum było o tym a najlepiej do mechanika jedz :yes:

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 13 stycznia 2011, 20:52
przez m@rcin
no wlasnie jezdze od mechanika do mechanika i tak wymieniam czesc po czesci. Jak sie okazuje zupelnie niepotrzebnie:]

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 14 stycznia 2011, 08:11
przez RaDeK86
M@rcin mam to samo co ty, od dwóch dni pasek mi piszczy jak jest zimny jak troche pojezdze jest spokoj... narazie chyba oleje sprawe bo za zimno cokolwiek robic, chyba ze nie wytrzymie do wiosny z tym piszczeniem to bede wymienial tak jak ty... :/

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 14 stycznia 2011, 10:47
przez m@rcin
okazuje sie ze to chyba jednak wina paska. kilka kropel wody wystarczy zeby ucichl. wiec chyba kolo pasowe alternatora odpada?? jakiej firmy paski polecacie??

tez bym olal sprawe ale nie po to wymienialem napinacz pompe i pasek zeby nadal piszczal :]

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 14 stycznia 2011, 10:58
przez Norbi
witam, nie wiem jak u was piszczy ( czy głośniej czy ciszej ) ale od początku zimy jak temperatura spadła poniżej zera, po odpaleniu rano zawsze piszczy spod maski po przejechaniu kilku km przestaje

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 14 stycznia 2011, 11:09
przez m@rcin
u mnie piszczy dosyc glosno....nawet teraz gdy temperatura na plusie

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 14 stycznia 2011, 11:18
przez RaDeK86
u mnie jak bylo wlasnie na minusie to nie piszczal dopiero jak zrobila sie odwilz i temp. dodatnia to zaczal piszczec, w srodku jest znosnie ale od zew. napie@#$@la :P

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 14 stycznia 2011, 13:23
przez gt28r
u mnie z koleii piszczy pasek jak wilgotno sie robi, jak bylo na minusie to nie piszczalo nic....wiec nie wiem czy wystarczy pasek wymienic na nowy i po klopocie?

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 15 stycznia 2011, 12:12
przez przemest
Ja miałem tak, że piszczał przy ruszaniu na niskich obrotach (koło 1krpm), albo np. na 2 biegu jak jechałem bez gazu w korku i chciałem przyspieszyć to też chwile przypiszczał (tak do 1,2-1,3krpm). Jak przejechał trochę km to przestawał. Piszczał za to mocniej jak była załączona klima. Mechanik powiedział ,że do wymiany pasek alternatora- wymieniłem i przestało ;-)

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 16 stycznia 2011, 22:01
przez m@rcin
no wlasnie problem polega na tym ze piszczy nowy pasek ;[

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 16 stycznia 2011, 22:06
przez Kołek
może umycie rolek pomoże?

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 17 stycznia 2011, 09:51
przez AdamekMMz
m@rcin, jak nowy piszczy to pewnie masz zapieczone"sprzęgiełko alternatora" to kółko na alternatorze na którym się ślizga pasek powinno się swobodnie poruszać. zdejmij pasek i sprawdź....
albo druga opcja. że któraś rolka piszczy. u mojego kolegi też piszczało a po wymianie rolki dopiero przestało.

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 17 stycznia 2011, 20:54
przez RaDeK86
Dzisiaj zmieniłem pasek na nówke sztuke Bosha i nastała błoga cisza.... :D :D Jupi :P narascie bo juz mnie k...ica brała :P

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 20 stycznia 2011, 08:39
przez m@rcin
wedlug mechanika sprzegielko ok , rolki wymyte i dlaej piszczy. jutro wymiana paska na contitecha...zobaczymy czy cos pomoze.

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 21 stycznia 2011, 22:54
przez bvw08
Albo napinacz już nie napina tak jak powinien

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 31 stycznia 2011, 07:50
przez m@rcin
pomogla wymiana paska na contitecha...czyli nowy pasek gatesa byl walniety...podono to sie zdarza ostatnio czesto gatesowi w paskach wieloklinowych./

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 31 stycznia 2011, 09:09
przez Marcin_TDI
sprawdzić trzeba kółko alternatora bo to ono powoduje rozwalenie napinacza i paska.

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 31 stycznia 2011, 18:13
przez Artmic77
Ja w sobote zmieniłem rolki i napinacz Ruville pasek Conti rolka na alternatorze sprawdzona wszystko ok :yes:
Smarowlem juz roznymi preparatami pomagalo na dzien dwa nie ma to jak wymiana na nowe
I ta cisza bezcenne ;)

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 2 lutego 2011, 21:39
przez gooral87
witam, u mnie na ten przykład piszczenie jest zawsze od rana przez kilka minut później ustępuje, drugi sposób na przykre dźwięki to zwiększenie mocy dmuchawy, czy takim działaniem mogę coś uszkodzić ?
dodam że miesiąc temu zmieniałem rozrząd i niby mechanik rzucił też okiem na okolice paska wieloklinowego nie zgłaszając zastrzeżeń

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 26 lutego 2011, 16:52
przez leszekpb
U mnie też piszczało... odpalałem samochód na mrozie, pochodził chwile i za moment zaczynało się piszczenie, w kabinie też było słychać. Jak się nagrzał to spokój. Wkurzało mnie to...
Mechanik stwierdził, ze pasek do wymiany, ale po zdjęciu okazało się, ze rolka napinacza też juz wyjechana i ta druga również nie pachnie już nowością. Efekt - wymiana wszystkich trzech rzeczy: pasek conti, napinacz RUVILLE + ta dodatkowa rolka + robocizna = 450zł.
Po to żeby nie piszczało...ehhh :/

[ Dodano: 27 Luty 2011, 15:37 ]
Panowie, pomimo naprawy opisanej powyżej, wsiadam do zimnego samochodu, odpalam - piszczy dalej. Okazuje sie, ze 450 zł wydane chyba zostało na darmo...
Co jeszcze może być powodem takich pisków? Gdy silnik jest ciepły piszczenie przechodzi w lekkie "cykanie"...
Proszę o poradę, bo jak mi tak dalej będą wymieniać metodą prób i błędów to dojdę do drobnych :/

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 27 lutego 2011, 19:27
przez Marecki811
mialem identyczne objawy u mnie wine ponosila rolka napinacza a dokladniej lozysko a wszystko przez chlapiaca wode spod kol. problem ustapil gdy zalozylem oslone pod silnik

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 27 lutego 2011, 19:44
przez Artmic77
Zobacz rolke / łożysko na alternatorze

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 2 marca 2011, 15:05
przez leszekpb
Okazało się, ze co prawda napinacz był juz wyjechany, piszczenie jest powodowane przez koło pasowe wału korbowego.
Koszt w ASO - 1538 zł :)
Zamiennik - 135zł , firma MAXGEAR

Macie może jakieś zdanie na temat tej firmy ? Czy w ogóle taka wymiana to bardzo poważna ingerencja, bo nie znam się za dobrze na mechanice...
Nie muszę dodawać, ze oryginał odpada:)

Dzięki, pozdrawiam!

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 29 października 2011, 16:37
przez m@rcin
dla potomnych napisze iz u mnie ciagle piski powodowaly paski. czy to gates czy contitech....piszczaly rano. po wymianie pomy wspomagania, wody, napinacza, sprzegielka alternatora i lozysk w sprezarce klimatyzacji ciagle piszczalo. pomogla wymiana na oryginal z aso i co ciekawe jest on produkcji japonskiej ;] tak wiec jesli komus piszczy rano proponuje najpierw zalozyc oryginal z aso bo mozna zaoszczedzic duuuzo pieniedzy

Piszczenie z okolicy alternatora

PostNapisane: 20 listopada 2011, 00:00
przez slawek_86
Witam
Mam problem opisany w tytule postu. Dźwięk jaki się wydobywa to piszczenie, świergotanie, coś w tym stylu. Jak silnik jest zimny jest cicho, potem zaczyna narastać. Postanowiłem ściągnąć pasek wielorowkowy (tzw. pasek alternatora) żeby zobaczyć czy rolki i wszystkie koła pasowa się luźno obracają. Moje pytanie brzmi: Jak ściągnąć a potem założyć owy pasek, dodam że silnik to 1.6 16V BCB. Bardzo proszę o pomoc bo już mnie strzela jak słyszę ten odgłos.

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 21 listopada 2011, 11:09
przez marcin7x5
Musisz przekręcic napinacz paska a dokładnie rolkę i wtedy możesz swobodnie zdjąć pasek.

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 21 listopada 2011, 16:41
przez slawek_86
Zgadza się, kluczem 16, tylko żeby go przekręcić to trzeba b.dużej siły użyć. Robiłeś dźwignie albo jakieś inne patenty ?

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 22 listopada 2011, 13:09
przez marcin7x5
Uzyłem klucza zwanego poligonem. Taki odsadzany.

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 24 listopada 2011, 14:26
przez slawek_86
Okazało się, że to nie rolka napinająca pasek klinowy, ani sam pasek, tylko rolka napinająca pasek rozrządu. Rozrząd wymieniony 1,5 roku temu, ma przejechane 25 tys. km. Wszystko robione przez poprzedniego właściciela w ASO Seat w Łodzi, są faktury itp. Z tego co mi wiadomo, to na każdą część (poza oczywiście klockami, tarczami, sprzęgłem itp.) jest 2-letnia gwarancja producenta. Teraz teoretycznie każdy ASO Seat powinno usunąć usterkę za free, jeśli jest to wada części. Ktoś miał podobny przypadek ?

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 1 marca 2012, 13:25
przez Rado28
Witam
Ja mam taki przypadek... zawsze na zimnym rozruchu piszczał mi jakies kilkanaście sekund pasek alternatora... no pózniej juz cisza.
Mechanik wymienił pasek - Gates.
Gdy odbierałem samochód od niego było cichutko na pasku bo był ciepły silnik, mechanik mówił ze rolki, łózyska itd jeszcze ok, tylko ze juz tam troche alternator zaczyna być słychac ale jeszcze trochę wytrzyma... ale dzisiaj rano, przy pierwszym odpaleniu niestety znowu jakies popiskiwanie przez te kilkanascie sekund... :( a pózniej juz cicho i wszystko chodzi cicho.
Co radzicie...? Robic cos dalej, tzn wymienic czesci tylko co? Czy moze tak to zostawic... ?

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 1 marca 2012, 14:07
przez marcin7x5
Ja słyszalem juz kilka opinii, że własnie paski Gates nawet nowe lubia popiskiwać. Ja miałem Boscha a tera mam Conti. Oba mają taką jakby fakturę po zewnętrznej stronie i żaden nigdy pi nie pisnął nawet przy kiepskim napinaczu.

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 1 marca 2012, 14:24
przez oczko82
Gates-y zeszły na psy! Piszczą i to nawet nówki. Kiedyś tylko te paski się używało ale teraz...no cóż.

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 1 marca 2012, 15:03
przez Rado28
wieć myslicie ze spróbować wymienic na Conti ?
Mój mechanik w sumie chciał wymienic na Conti ale akurat w żadnym sklepie nie było i wziął Gates. koszt paska Gates 45 zł.
Jak myslicie wymienic na Conti czy to zostawic?

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 1 marca 2012, 18:35
przez romekkk
Wymieniaj na conti i sie nie zastanawiaj. Ostatnio przy okazji rozrządu wymieniłem wielorowkowy Gates'a na Conti i conti jest duuużo cichszy. Po prostu nie szumi jak Gates.

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 1 marca 2012, 18:45
przez Sony
oczko82 napisał(a):Gates-y zeszły na psy! Piszczą i to nawet nówki. Kiedyś tylko te paski się używało ale teraz...no cóż.
Masz na myśli wszystkie ich paski, nawet te wzmacniane ?

Ja nie mam problemu żadnego, a mam pasek Gates'a wzmacniany :) Chyba, że trafiło mi się na porządny egzemplarz :P

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 1 marca 2012, 18:54
przez oczko82
Oczywiście, że się zdarzają dobre okazy :) Ale kiedyś nie zdarzały się tylko to było normą.

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 1 marca 2012, 19:03
przez Rado28
Wiec widzę ze pasek Gates-a to porażka...
Wydane 45zł na pasek i 30 zł za robotę mechanika i teraz znowu trzeba wydać pieniądze...
Tylko zeby pomogło :) no bo jak pasek Conti-ego nie pomoże to następne pieniądze pójda w błoto...
Tylko zastanawia mnie to dlaczego ten pasek Gatesa podpiskuje jak jest zimny? Dlaczego to tak sie dzieje...?

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 2 marca 2012, 10:02
przez marcin7x5
może rolka napinająca nie ma juz wystarczającej siły. Ja własnie musiałem ten caly napinacz wymienić.

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 1 grudnia 2012, 21:30
przez Szymko
Czy w silniku 1.6 16V AZD da się zmniejszyć naciąg paska? A jeżeli da się to jak to zrobić?

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 2 grudnia 2012, 10:42
przez pietrek86
Miałem taki sam problem z tym paskiem jakieś 3 miesiące temu jeżeli jest pasek w miarę świeży to bez sensu jest go wymieniać są specjalne płyny w sprayu do pasków zapobiegające piszczeniu np. coś takiego
http://allegro.pl/motip-piszczacy-pasek ... 12550.html

http://www.autochemia24.pl/product-pol- ... 400ml.html
http://allegro.pl/srodek-do-paskow-klin ... 55142.html

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 2 grudnia 2012, 16:40
przez Szymko
Z takimi środkami byłbym ostrożny. Sam popsikałem pasek sprayem bo od czasu do czasu trochę popiskiwał. Teraz nie piszczy za to strasznie szumi. I dlatego chciałem spróbować nieco zmniejszyć naciąg paska. Ale teraz zastanawiam się czy po prostu nie poczekać. Może trochę przesadziłem z ilością tego sprayu. Popsikany pasek stał się klejący i może dlatego przesuwając się po rolkach powstaje ten szum, który z czasem ustanie.
Myślałem też żeby spróbować przeczyścić pasek z tego tałatajstwa ale nie wiem czego użyć, żeby nie zniszczyć paska.

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 2 grudnia 2012, 19:55
przez pietrek86
Jeżeli chcesz go wyczyścić teraz to tylko benzyna ekstrakcyjna i spróbować jeszcze raz spryskać specyfikiem i przetrzeć pasek bo po wyczyszczeniu pasek może zacząć odnowa popiskiwać co do naciągania nie ma co przesadzać bo może paść jakieś łożysko np. w alternatorze.

Co do paska nie wiem ile czasu jest używany u ciebie ale jeżeli bardzo długo to wymiana paska proponował był contitech continental

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 3 grudnia 2012, 09:49
przez m@rcin
u mnie po uzyciu tego peparatu do paskow przykeljalo sie rozne swinstwo typu jakies pylki i drobne kamyczki. chyba nie wplywa to za dobrze na trwalosc paska

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 3 grudnia 2012, 10:40
przez pietrek86
Dla tego najlepiej po prostu spryskać i przetrzeć bo tak jak sam sobie już odpowiedziałeś jeżeli jest nadmiar to po prostu przykleja się trochę brudu

Tak z innej beczki osłonę pod całym silnikiem masz czy tylko ten kawałek z przodu ja u siebie założyłem od diesla bo jak miałem tą krótką non stop ten silnik był brudny

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 3 grudnia 2012, 14:12
przez Jawor
Też to miałem i u mnie to była tylko wilgoć bo nie miałem osłonki .

Re: piszczenie paska wieloklinowego (?)

PostNapisane: 20 grudnia 2012, 12:12
przez ciagus
U mnie też popiskiwało z okolic paska wieloklinowego i wczoraj po wymianie paska na Contitecha praktycznie nie słychać pracy silnika na postoju :-)