LeonClub

Witam,
Mam następujący problem z moim Leonem 1.6 100KM AKL. Przy temperaturze oscylującej w okolicach zera samochód zapala, ale gdy na wolnych obrotach włącze np. ogrzewanie samochód zachowuje się jakby prądu było zbyt mało, widać to gdy włączę wycieraczki które ledwo przesuwają się po szybie, a gdy zacznę jechać chociaż trochę szybciej to działają już normalnie. Jeżeli zbyt długo od odpalenia silnika nie ruszam potrafi zapalić się kontrolka od ABS oraz poduszki powietrznej i w tym momencie gdy raz zgasiłem silnik akumulator był do tego stopnia wyładowany że nie dało już się go odaplić bez ładowania. Nie wiem ile lat ma akumulator, ale przpuszczam że kwalifikuje się już do wymiany, tylko czy to może być wina akumulatora?

Mogą być brudne klemy na akumulatorze, ale jesli akumulator jest stary, to widać nie magazynuje energi elektrycznej, a alternator ją produkuje, ale nie magazynuje na chwile kiedy obroty są miejsze i w związku z tym małe ładowanie.
Wygląda na to ,ze trzeba aku wymienić.

Warto by było cokolwiek pomierzyć, np napięcie ładowania i samego akumulatora.

może być wina aku albo samego ładowania, warto podjechać do mechanika z tym bo zaraz będzie coraz gorzej ze względu na temperaturę, u mnie też zaczyna rano falować ze względu na regulator napięcia.

Kolego jak masz prostownik w dom,weź na noc aku doładuj i następnego dnia zrób test. Wyczyść i przesmaruj klemy jak masz tam jakiś syf i odpal samochód. Jeżeli dalej będą takie objawy to nadeszła pora na nowy aku.

Dzięki za odzew. Akumlator już raz ładowałem prostownikiem, trudno mi powiedzieć przez ile czasu było ok, bo tego samego dnia zrobiło się cieplej, ale po kilku dniach objawy wróciły. Jak znajdę chwilę to spróbuję pomierzyć napięcia, ale w zasadzie to już pewny jestem że akumulator zmienię.

-- 4 maja 2013, o 14:34 --

Minęło trochę czasu, ale jako że może się to komuś przydać opiszę co było przyczyną problemów.
Półtora roku temu wymieniłem akumulator w związku z tym spadającym napięciem. Nowy akumulator był na tyle mocny że mimo zbyt słabego ładowania podczas postoju nie rozładowywał się aż tak szybko. Przy podłączonym voltomierzu widziałem że napięcie na akumulatorze bardzo powoli ale spada. Dało się jeździć bez problemów więc to olałem.
W tym roku padł mi regulator napięcia przy alternatorze i przestał całkiem ładować. Mechanik zalecił mi również regenrację alternatora bo podobno szczotki były w fatalnym stanie. Po tej naprawie napięcie przestało opadać;).