LeonClub

Witam!

nie cały tydzień temu zakupiłem seata Leona z 2002 roku z motorem 110km oczywiście TDI na zwykłej pompie. Otóż od razu po zakupie auto pojechało do mechanika na tzw przegląd i ewentualnych napraw technicznych. Jak się okazało dwie śruby z maglownicy nie posiadały podkładek no i dosyć ostro kapał z nich płyn od wspomagania usterka została naprawiona mechanik doradził ze płyn koloru czerwonego który teraz jest zalany do zbiornika nadaje się do wymiany ponieważ zgodnie z kolorem korka płyn powinien być tego koloru polecił mi płyn FEBI 06161 i taki kupiłem dokładnie 1l płynu kosztował mnie 49zł. Po zakupie udałem się do mechanika na wymianę. Płyn został wymieniony i co zdążyłem zauważyć kierownica zaczęła dużo ciężej pracować a dodatkowo znowu pojawiły się znowu wycieki które wcześniej były usunięte wydaje mi się ze wina wycieków jest to iż ten zielony płyn jest dużo rzadszej konsystencji natomiast czerwony w miarę gesty (ale to tylko moja ocena jestem laikiem w temacie mechaniki), straciłem zaufanie do mechanika teraz chciał bym poprosić o jakaś rade szukałem na forum podobnego wątku ale niestety na nic nie znalazłem.

z gory dziekuje.
pozdrawiam
Bartek

BartekRadom napisał(a): zgodnie z kolorem korka płyn powinien być tego koloru

Bzdura,ja mam czarny korek a czarnego płynu nie ma. Powinieneś zalać takim kolorem jaki był czyli czerwonym.

no właśnie tak już powiedziała mi nie jedna osoba no cóż czerwony olej jeszcze mam dodatkowo taki sam został mi jeszcze ze starego auta więc chyba pozostaje tylko jedno wlać znowu olej czerwony tylko czy takie zmienianie ciągłe nie zaszkodzi maglownicy albo pompie?

W orginale jest olej zielony, a często po regeneracji lub naprawie maglownicy mechanicy leja czerwone bo właśnie jest bardziej gęsty. Ktoś pisał na forum zielony syntetyk, czerwony półsyntetyk takie porównanie.

Ja mam zielony zalany i ponoc taki ma byc zalany.

No ok ale jak był zalany czerwonym to nie powinno się potem zalewać zielonym prawda?

Nogaj napisał(a):No ok ale jak był zalany czerwonym to nie powinno się potem zalewać zielonym prawda?

dokładnie tak samo mi się wydaje.

Co do obserwacji odnośnie mojego problemu. Płyn przestał kapać być może resztki po spuszczeniu starego zostały na podzespołach i dawały po sobie oznakę na asfalcie albo być może za dużo go było wlane i nadmiar po prostu wyleciał nie mam pojęcia nie znam się.

Co do kierownicy tez lepiej działa przynajmniej tak mi się wydaje albo porostu się już przyzwyczaiłem.

hehe nie no panowie ... czerwony płyn nie ma opcji bytu w VAG(nie dam sobie obciąć palca ) . Od dawien dawna leje się zielony płyn przystosowany do hydrauliki VAG a w nowszych jest taki przezroczysto zółty. Czerwony płyn o który się tu rozchodzi to płyn stosowany w GM itp america (typ ATF, dextron II III) . I teraz OCB z tymi płynami . Ten czerwony jest gęstszy fakt, lepiej fajerka pracuje itd, ale pompa wspomagania na zimno przekracza na nim maksymalne ciśnienie robocze co po jakimś czasie kończy żywot maglownicy (wyciek z uszczelniaczy) . Po 2 na 99% jest agresywny dla wszelkiej gumy - rozpuszcza uszczelnienia pompy i magla . Ogólnie : jazda na czerwonym kończy się wkońcu wymianą magla, mozliwe zatarcie pompy . Ogólnie skoro ma być zielony to ma być zielony ! Analogicznie dla zasady można wlać do diesla benzyny i odwrotnie

Niestety ale musze to potwierdzić. Jeździłem na czerwonym mobilu ale niestety najpierw poszedł magiel a nastepnie rozszczelniła się pompa. Wszystko przy przebiegu ok 50 kkm.

no więc wszystko jasne. Więc mam nadzieje ze moja wymiana płynu wyjdzie tylko na zdrowie dziękuje za wszystkie odpowiedzi.

Arek87 napisał(a):jazda na czerwonym kończy się wkońcu wymianą magla

potwierdzam, u mnie magiel wytrzymał 13 miesięcy (ok 20 kkm!!), bo zorientowany spec od magli zalał układ czerwonym....a mi do głowy nie przyszło żeby o tym czytać - spec to spec