LeonClub

Witam, mam taki problem z klimatyzacją: Otóż tam przy samej kabinie jest wąż który wchodzi do wnętrza(zamontowany w przegrodzie czołowej) pod maską wystaje tylko jego końcówka i tam się jakiś pierdzielnik koloru złotawego którego zakłada z uszczelkami na to (nie wiem jak dokładnie się to nazywa). Otóż na tym cienkim przewodzie idącym do kabiny jest dziurka i ucieka mi czynnik chłodzący. I moje pytanie jest następujące: jak wyciągnąć\wymienić tego węża ? I do tej operacji trzeba demontować całą deskę rozdzielczą? Proszę o porady bo nie wiem czy się pakować w naprawę tego czy szybka w dół i na przód Europo ... :/

Lepiej by było jakbyś cyknął fotkę, ale domyślam się z opisu że "pierdzielnik" to zawór rozprężny. Nie znam silnika 1.6, ale na 99% rurka idąca do tego zaworka jest demontowalna (to chyba raczej rurka metalowa, a nie wąż?) i na pewno nie trzeba nic robić z deską.

Tak tak, metalowa rurka ona wchodzi do kabiny. Wiesz co zrobię zdjęcie po niedzieli bo dzisiaj już wyjeżdżam w teren ale w poniedziałek postaram się zrobić zdjęcie i wrzucić na forum. Jeśli mielibyście jakieś instrukcje mniej więcej co odkręcić i rozkręcić albo jakiekolwiek info w tym temacie to dajcie znać A teraz czeka mnie 300km bez klimy ...

-- 20 maja 2013, 22:15 --

http://imageshack.us/photo/my-images/824/dsc6150i.jpg/
http://imageshack.us/f/546/dsc6152d.jpg/
Witam. Dodaję te zdjęcia. Na jednym jest oznaczona strzałka rurka która jest uszkodzona i wymienić ją trzeba. Wiecie jak ją wymienić ?

Musisz wymienić chłodniczkę parownika.
Czeka Cię wyjęcie pudła nagrzewnicy, a to się łączy z demontażem całej deski kokpitu.

A wiecie jak to zrobić ? Dużo to czasu zajmie ? Macie jakieś zdjęcia jak to zrobić ? chociaż trochę żeby już mieć zarys tego co mam zrobić ? Albo jakiegoś konkretnego gościa z okolic Włoszczowy(częstochowa i kielce wchodzą w grę).

-- 25 maja 2014, 20:26 --

No i temat powraca. Teraz wygląda sytuacja tak:
Wymieniłem chłodniczke parownika. Nabiłem klime, odgrzybiłem śmiga drugi tydzień bez problemu ale wczoraj takowy znalazłem. Otóż gdy po dłuższym postoju(tzw auto zgaszone na kilka godzin)włączam klime, działa ładnie przez parę minut a potem(po około 4 minutach) zaczyna się kompresor odłączać i załączać a w dodatku przy ponownym załączeniu bardzo obciąża silnik. Dodam że kompresor ma 2 lata a osuszacz klimatyzacji jest tak dokręcony że chyba muszę całym przodem wyjechać żeby go wymienić więc na obecną chwilę sobie go darowałem. Ktoś ma jakieś pomysły?