LeonClub

Witam. Mam dziwny problem. Awaria dotyczy Toledo 1M ale myslę, że identycznie wygląda to w Leonie. Od kilku dni piszczy mi brak płynu spryskiwaczy mimo tego, że jest pełny zbiornik. Czujnik sprawdzony i jest ok. Połączenie czujnika z masą też prawidłowe. Zworkę we wtyczce zrobiłem ale bez zmian. Zacząłem szukać przyczyny ale wszystko wydaje się sprawne. Zauważyłem, że nie daje sygnału o pozostawionych zapalonych światłach. Czujnik w drzwiach ok bo lampka w środku i w drzwiach się zapala. Odłączyłem akumulator i po 30 minutach po ponownym podłączeniu sygnalizacja o włączonych światłach wróciła. Przekręciłem kluczyk żeby sprawdzić co z czujnikiem. niestety tu bez zmian, dalej piszczy, że brak płynu. Co ciekawe po wyłączeniu stacyjki znowu przestał dawać sygnał o włączonych światłach. ( taki sam efekt jak odłączenie aku daje też wyjęcie na chwilę bezpiecznika nr 15 i ponowne jego włożenie). Potrafi mi ktoś podpowiedzieć o co chodzi? Zupełnie nie wiem gdzie szukać przyczyny awarii.

Kolego, przygnij w czujniku te dwa pręty, które są zatopione w płynie do spryskiwaczy bo w okresie zimowym jak się robi chłodno ten zabieg rozwiązuje problem Z tego co czytałem na forum, wielu to pomogło, mi niestety nie i rozwiązałem to w iście najlepszy mi znany sposób, zmieniłem kodowanie w liczniku i wyłączyłem informację o braku płynu Wiem, że to proteza, ale ta informacja jest mi totalnie zbędna, a dźwięk informujący o braku płynu jest irytujący, także już mnie nie będzie atakował

Problem z sygnalizacją płynu rozwiązałem w ten sam sposób bo wszystko inne się nie sprawdziło, tak jak u Ciebie. Pozostał jeszcze problem sygnalizacji włączonych swiateł, który niewiedzieć czemu też błędnie działa. Zastanawiam się czy to nie same zegary sa powodem tych dwóch usterek. Awarii uległo jedno i drugie równocześnie.