Strona 1 z 1

Szuranie przy skręcie w lewo

PostNapisane: 6 marca 2016, 22:07
przez Rado28
Witam forumowiczów.
Panowie dziś miałem takie zdarzenie. Przy ruszaniu na skrzyżowaniu na pierwszym biegu wjechałem w dziurę ( wróciłem obejrzeć dziurę i wcale nie głęboka, max 5cm) i coś strzeliło z prawej strony, nie był to wielki huk ale ewidentnie słyszalny, taki metaliczny dzwięk jakby coś pękło metalowego.
Jadąc dalej zauważyłem ze przy skręcie w lewo słychać obcieranie, szuranie. Nie ma tego gdy jadę na wprost lub gdy skręcam w prawo, słychać tylko przy skręcie w lewo.
Co to może być ? Poduszki silnika i skrzyni wykluczam bo rok temu wymieniłem 3 szt na nowe Lemforder.
Proszę o pomoc i sugestie. Jutro pilnie muszę zrobić 60km i teraz mam obawy. Ale mam nadzieję ze zrobię te 60km. Jak myślicie mogę jechać?
Pozdrawiam.

Re: Szuranie przy skręcie w lewo

PostNapisane: 6 marca 2016, 22:31
przez racek666
na postoju podczas krecenia tez sa jakies objawy niepokojace??Obstawiam ze mogl uszkodzic sie sworzen na wahaczu.Mialem podobny objaw szurania i po wymianie sworznia ustalo

Re: Szuranie przy skręcie w lewo

PostNapisane: 6 marca 2016, 22:50
przez Rado28
Dzięki racek za odzew.
Na postoju podczas kręcenia w sumie nie sprawdzałem... ale luzów żadnych nie wyczułem, na kierownicy raczej wszystko ok .
Zauważyłem ze to obcieranie, szuranie występuje na mocnym skręcie... gdy skręcam w lewo lekko tzn większym łukiem nic raczej nie słychać... wygląda to tak ze dopiero zaczyna trzeć jak skręcam juz do oporu lub prawie do oporu.
Stało to mi się dziś o 21.00 i za duzo jeszcze nie wiem.
Z takim uszkodzonym sworzniem na wahaczu można w ogóle pojezdzić jeszcze trochę ? Tak jak mówię jutro musze pilnie jechać te 60km
A rzecz w tym ze nie jestem teraz w kraju i na stację diagnostyczną, czy kanał nie bardzo mogę jechać.

Re: Szuranie przy skręcie w lewo

PostNapisane: 7 marca 2016, 10:42
przez MałaMi
Oja, coś szura to raczej sporo może być powodów :P sprawdź też łożysko, opony, może coś się gdzieś poluzowało choćby przewody.
Niezbyt dobrze tak jeździć, ale jak musisz to ostrożnie.. Na diagnostykę jedź najpierw, w warsztacie zwykle wymieniają milion rzeczy, ze mną się ostatnio kłócili, że tulejki stabilizatorów są ok, bo oni tam nic nie widzą. Na szarpakach wyszło, a wiadomo gołym okiem nie bardzo.
P.S. Przegub, a nie przegłub :)

Re: Szuranie przy skręcie w lewo

PostNapisane: 7 marca 2016, 12:51
przez Rado28
Rano szarpalem kołem chwytając góra - dół i czuć lekkie popukiwanie i wyczuwalny jest lekki luz, jakies 0,5cm jak na moje. W Internecie wyczytałem że jeśli słychać pukanie góra - dół to objawy uszkodzonego sworznia wahacza.
Kurcze... Jak to jest z tym sworzniem... koło może się urwać odrazu? Po pracy muszę jechać załatwić ważną sprawę w urzędzie i teraz nie wiem co robić.
Co ciekawe wwcześniej w zawieszeniu nie slyszalem żadnych popukiwan a jestem na to uczulony, i tu taka zwykła dziura i proszę, jestem zaskoczony.

Re: Szuranie przy skręcie w lewo

PostNapisane: 7 marca 2016, 13:35
przez MałaMi
No to ja bym nie jechała na twoim miejscu :-o

Re: Szuranie przy skręcie w lewo

PostNapisane: 7 marca 2016, 15:08
przez nosports

Szuranie podczas skręcaniem kierownicą.

PostNapisane: 8 marca 2016, 01:02
przez WhiteDeath46
Witam.
Po wymianie sprzęgła u mechanika zauważyłem szuranie przy skręcaniem kierownicą w lewą stronę. Po kilku dniach zauważyłem, że ten sam hałas pojawia się przy skręcaniu w prawo. Oczywiście gdy skręcam w miejscu lub przy małej, ale to bardzo małej prędkości na oko poniżej 5km/h. Dźwięk jaki słychać można przesłuchać pod tym linkiem https://youtu.be/h3ZKziNHUJs
Dziś wracając z pracy zauważyłem, że kierownica mi nie "odbija" do pozycji 0 po skręcie w lewo tak jak powinna. Pozostaje lekko skręcona. Kąt odbijania jaki mi zostaje po skręcie jest zaznaczony kolorem czerwonym. Pozwoliłem sobie to lekko zobrazować Obrazek.
Jest ktoś w stanie mi pomóc w tej sprawie? Byłbym wdzięczny. :-)

Re: Szuranie przy skręcie w lewo

PostNapisane: 9 marca 2016, 18:17
przez Rado28
Witam
Okazało się, że przy wjechaniu w dziurę tym metalicznym głosem była wygięta osłona tarczy hamulcowej, która się wygięła od dolnej strony i wygięła się do środka czyli w stronę tarczy i przy skręcie w lewo felga ocierała o wygiętą osłonę.
Wyprostowałem i wszystko jest w porządku. Nigdy bym nie pomyślał, że po wjechaniu w dziurę ta osłona może się tak wygiąć i zdezorientować.
Cóż... To prawda, że uczymy się każdego dnia.
Pozdrawiam i dzięki za odzew ;)