Witam podlaczylem akumulator na noc do prostownika. Wieczorem jeszcze normalnie odpalal a rano po odpieciu prostownika nie chce odpalic nawet nie ma pstryku rozrusznika a prad jest . stacyjka nie kreci tylko raz da ja sie przekrecic a pozniej juz nie idzie jest jakby zablokowana . na wyswietlaczu swieci sie wkazowka akumulatora tylko na troche ciemniejszy kolor niz inne kontrolki. Co moze byc nie tak.
Dodam ze po przekreceniu stacyjki caly czas jest ten dzwiek jakby pradu ale nie wiem jak to nazwac wczesniej wylaczal sie po ok 5 s jak wszytskie kontrolki galsy a teraz jest caly czas
Czy podczas tego ladowania noca mogł sie przepalic przewod masowy idacy od rozrusznika do akumulatora ?