LeonClub

Witam, dzisiaj nagle wsiadam do auta i próbuję włączyć wycieraczki, a one idą tylko lekko do góry i stoją. Teraz za każdym razem kiedy jest włączony zapłon to unoszą się do góry kawałek i co włączenie zapłonu jeszcze o taki sam kawałek do góry i nie wracają. Jeszcze kilka razy odpalę auto i będą stały w połowie szyby...
Co mogło uleć uszkodzeniu? Miał ktoś taki problem? Co sprawdzić? Czy to wina jakiegoś przerywacza czy silniczek się zepsuł?
Tylko dlaczego tak jakby ma "zapamiętane" i co dostanie prądu z zapłonu to próbuje ruszyć nawet nie wciskam manetki wycieraczek.

Obstawiam na zapieczony mechanizm i silnik nie daje rady

Wystarczy to popsikać np. WD-40? Konieczne jest rozebranie podszybia czy jest dostęp do tego ściągając tylko ramiona wycieraczki i odchylić trochę plastikowe podszybie od dołu?

By zrobić to porządnie musisz zdemontować podszybie. Ja u siebie oczyściłem z rdzy i dałem nowy smar i śmigało to do końca gdy Leon był w moich rękach

Niestety problem nadal występuje. Czy jeśli silnik jest zepsuty to mimo to lekko by podnosił wycieraczki czy wtedy w ogóle by nie ruszały? Wycieraczki podnosiły się stopniowo do 1/3 szyby i teraz już wyżej nie podnosi tylko zostały w takiej pozycji i tylko lekko próbują ruszyć przy przekręconym zapłonie a wyżej już nie idą. Czy to zepsuty silnik czy jednak coś innego?

Zdemontuj ramie zsilnika i zobacz czy chodzi na sucho sam silnik. Sprawdź go na każdym z biegów bo może przekaźnik go blokuje