Dzisiaj dość zdrowo się podk... znaczy wkurzyłem

i w ramach upuszczania pary wracałem leonem cisnąc go niemiłosiernie

bez jakiś znacznych prędkości ale mocno przyspieszając tak że na pierwszych biegach koła się uślizgiwały (nie jestem dresem to tylko tak jakoś wyszło

)
Samochód postał ponad tydzień nie używany i też poczułem ten dziwny zapach o którym pisze
Tomky. Dając w palnik na 1,2 i 3 poczułem w pewnym momencie taki zapach jaki wydobywa się, gdy rozkręcimy ogrzewanie na maksa. Oczywiście zaraz odpuściłem zjechałem na pobocze i maska w gorę szukać jakiś wycieków. Nic na szczęście nie znalazłem,a silnik pracował normalnie, temperatura cieczy chłodzącej w normie, leon przyspieszał jak powinien.
Może tak ma być po dłuższym postoju coś się po prostu wypala w układzie wydechowym

Trochę się wystraszyłem, ale ciśnienie zaraz zeszło
