Witam!
Posiadam Leonka z 2004 roku, ARL nie wirusowany- jesli wierzyc książce i przebiegom rocznym poprzedniego właściciela to ma niespełna 100 tyś nalotu.
Zauważyłam że od czasu gdy zawitały do nas temperatury rodem z Kamczatki mam problem z rozłączaniem sie przeniesienia napędu. Po odpaleniu auta na zimnym silniku słychac niepokojące stuki przy skrzyni.
Wracajac do tematu nie rozłaczania napedu przez sprzęgło (objaw nie wystepuje za kazdym razem- brak powtarzalnosci), dojeżdżając do skrzyżowania,hamuję - wciskam sprzęgło i czuję że auto chce jechać dalej-nawet pod górkę jak puszcze hamulec. Dziwne jest to ze nie gaśnie. Problem jest w tej sytuacji z wyrzuceniem biegu na luz. Podczas jazdy problemów ze zmianą biegów nie ma- nic nie zgrzyta. Najczesciej dzieje sie to podczas manewrowania (1 bieg i wsteczny) oraz podczas podjezdzania na światłach do skrzyżowania- wolne predkości obrotowe. Tak jak pisałam obiaw bez powtarzalności, bez względu również jaką temperaturę ma silnik.
Pomyślałam że moze czas na zmianę hydrolu-korek lodowy,woda w przewodach?
Łożysko wyciskowe?-tylko że nie szumi nic czy wcisniete czy nie wcisniete.
Czy ktoś wie co może być przyczyną?