Od dłuższego czasu mój Leon (ASV 1.9 TDI 110 km)ma problem. Żaden specjalista, jak do tej pory, nie potrafił go zdiagnozować...
Na wstępie powiem, że problem powstaje tylko wtedy, kiedy temperatura otoczenia spada poniżej 20 st C. Latem jest ok.
Odpalam po nocy zimny silnik. Po ok. 30 sekundach z silnika (prawa strona pod nogami pasażera) słychać jednostajne wycie-przypominające odkurzacz "łuuuuuuuu"

Co mogłem - sprawdziłem. Nie jest to łożysko dmuchawy (przy wyłączonym nadmuchu jest to samo). Turbina działa, jak należy -był robiony wykres - jest ok. Żadnych błędów po podłączeniu VAG-a. Oleju nie bierze (raptem 0,5 l na wymianę) nie kopci, spalanie ok, wszystko suche i szczelne, nie ma notlaufów (był jeden-jedyny 2 lata temu i tylko raz! ), wszystko sprawne. Tydzień temu wymieniłem rozrząd, pompę wody, pasek wieloklinowy z napinaczem. Myślałem, że to może któryś pasek, rolka... Alternator sprawny (miał wymieniane sprzęgiełko).
(A swoją drogą nie chcielibyście zobaczyć stanu paska rozrządu 1044 znanej firmy ,który na etapie produkcji był sztukowany i szyty!!!! oraz rolek, równie znanej i polecanej firmy. Po 57000 km katastrofa.)
Błagam pomóżcie.

Pozdrawiam