Witam, mam taki problem i nie wiem czy mogę spać spokojnie czy lepiej brać pożyczkę... Opisze całą sytuację: stoję leonem na oblodzonej drodze a w zasadzie moja dziewczyna, powoli rusza ale jak to kobieta jak nie chce jechać to znaczy, że trzeba mocniej wcisnąć pedał przyspieszenia. No i wcisnęła ale auto niespodziewanie złapało asfaltu no i szarpnęło nim dosyć konkretnie. Powstały wibracje na samochodzie, dosyć głośne wibracje i odczuwalne na całej "budzie" na wyższych partiach obrotów. Pojechałem do kumpla na kanał, patrzymy pęknięta poduszka skrzyni biegów i pęknięty obok mocowania poduszki element do którego jest przykręcona poduszka (nie silnik tylko ten poprzeczny (nie wiem jak to się fachowo nazywa)). I teraz moje pytanie czy te wibracje powstają tylko i wyłącznie od tego, że jest poduszka urwana czy też może poszła dwumasa? Dodam, że samochód kupiłem miesiąc temu silnik to ASV. Przy wymianie rozrządu mechanik powiedział mi, że najprawdopodobniej jest nowa dwumasa(nie wiem po czym to stwierdził), ale sam też tak twierdzę bo pedał sprzęgła chodzi bardzo lekko i biegi również "wchodzą bardzo lekko". Po tej całej sytuacji nie odczułem różnicy w twardości sprzęgła czy też lekkości wbijania biegów. Wszystko pracuje jak wcześniej.
Jak myślicie mogę wykluczyć dwumas?