Witam szanownych forumowiczów
Posiadam Toledo z 2003 roku z silnikiem 1.9 ASV. Przejdę do sedna sprawy. W aucie mam założone regenerowane wtryski 216, Sprzęgło jednomasowe g60 Sachs. Głowica po regeneracji jakieś 60 tkm temu. Ciśnienia cylindrów na zimnym silniku średnio 27bar. Zaślepiony EGR. Prawdopodobnie brak kata. Wrzucony program pod fabryczny osprzęt na plus minus 135KM. W ostatnim czasie po okołu roku jazdy na tym programie zaczęły się pojawiać myśli na temat "apgrejdu" wariata spod maski

Teraz fajnie lata. Ale zauważyłem, że przy obecnych temperaturach silnik traci na oko jakies 20KM w dzień, by w nocy znów się przebudzić i rwać asfalt pod kołami.

Nasuwa mi to od razu wnioski, że IC nie wyrabia i tłoczone powietrze się gotuje. To, że pasowałoby zrobić program pod 216 jest pewne. Pytanie mam czy jest sens na standardowej turbawce i IC bawić się z mocą wyżej. Czy i ewentualnie na ile bez nadmiernego kopcenia udało by się podciągnąć moc na tych wtryskach i podzespołach? Czy bez zmiany IC na większy szkoda kasy na soft? Co sądzicie o takiej sytuacji. Nie latam na rajdach ani nie startuje w wyścigach, ale lubię mieć zapas mocy przy wyprzedzaniu itp bo czasem latam w kilkuset kilometrowe trasy

Myślę, że moc w okolicach 145 - 150KM by w zupełności wystarczyła pod warunkiem, że nie będzie zależna od temperatury otoczenia...

Proszę was o pomoc i jakieś porady co z tym fantem.
Z góry dzięki