Wiatam chłopaki problem mam taki gdyż dziś zacząłem ściągać przewody świec zarowych w celu sprawdzenia świec gdyż ciężko palił i przebierał chwilę po zapaleniu.
Po pierwsze okazało się że przewodu które wchodzą na świece są strasznie luźne i skorodowane jak by nie było styku i nie ma możliwości ich dogiać bo juz są ściśniete na Maxa.
Po drugie po ściągnięciu przewodów zasilających świece okazało się że po podłączeniu miernika po przekreceniu zapłonu napięcia BRAK????
Po uruchomieniu silnika napięcie pokazuje się na jakieś 1 minuta może wiecej (silnik pracuje)
Proszę chłopaki o wytłumaczenie zasady działania gdmrzania świec i takich objawów?
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka