Nie wiem juz co robić - słaby jak muł

Reklama

przez **SantaPio** » 14 grudnia 2009, 19:07

A jak czyściłeś turbo to wyczyściłeś wszystkie doloty od intercoolera, i sam intercooler??

Może trochę niejasno się wyraziłem... wybacz...
Autko dopiero w środę wjeżdża na kanał...
Pytanie trochę profilaktyczne żeby mieć większą szanse na usunięcie tej jakże denerwującej usterki za pierwszym razem...
AdamekMMz Dzięki za sugestie z intercoolerem doczytam i w tym temacie co się da

Do poprzedniego posta zapomniałem dodać że rodziców Berlingo 2.0HDI żwawiej reaguje na pedał gazu przy obrotach 2k-3k... :olaboga:

EDIT: Co do lania olejem... fakt odrobinę ubyło od wymiany (2-2.5k temu) ale przez ten moment gdy widziałem turbawkę u mechanika nie zauważyłem tam konkretniejszych wycieków

Reklama

przez **AdamekMMz** » 15 grudnia 2009, 12:13

Bo wiesz. jak wyczyścisz samo turbo a dolot zostawisz tak jak jest to po kilku godzinach będzie z powrotem brudne. A co do wycieków to na samej turbinie ciężko je dojrzeć . Lepiej patrzeć na rurę od intercoolera, jeżeli tam na łączeniach pojawia się olej to na czyszczeniu się nie skończy, i pozostaje regeneracja (ciężko znaleść firmę która zrobi jak należy) albo wymiana na nową.

przez **SantaPio** » 15 grudnia 2009, 12:36

Bo wiesz. jak wyczyścisz samo turbo a dolot zostawisz tak jak jest to po kilku godzinach będzie z powrotem brudne.

Mówisz o miejscu w którym "siedzi" EGR? jeśli tak miałem w planach także tą część wyczyścić...

i pozostaje regeneracja (ciężko znaleść firmę która zrobi jak należy) albo wymiana na nową.

W tej sytuacji mam u znajomego w bardzo dobrym stanie turbinke identyczną jak moja... lub odrobinę większą wersje

niestety nie pamiętam na chwilę obecną oznaczenia(z tego co pamiętam siedziała turbinka w Audi a4 i jest na pewno większa niż moja)... postaram się dopisać jeszcze dziś...

Natomiast mam jeszcze pytanie co do samego czyszczenia... w zasadzie co mi ułatwi pracę

Słyszałem np że kolektor ładnie się przeczyści przy pomocy preparatu do czyszczenia kominków ;> można stosować bez obaw? zestaw ampuli i torksów już czeka niecierpliwie

Pozdrawiam
SantaPio

przez **AdamekMMz** » 15 grudnia 2009, 12:47

tego już Ci nie powiem czym czyścić. bo ja u siebie tego nie robiłem jeszcze bo pieniędzy nie mam.

przez **Sammael** » 15 grudnia 2009, 23:12

AdamekMMz napisał(a):Bo wiesz. jak wyczyścisz samo turbo a dolot zostawisz tak jak jest to po kilku godzinach będzie z powrotem brudne

yyyyyyyy ale że co? co ma czyszczenie żaluzji w turbo do brudnego dolotu?

Natomiast mam jeszcze pytanie co do samego czyszczenia... w zasadzie co mi ułatwi pracę Słyszałem np że kolektor ładnie się przeczyści przy pomocy preparatu do czyszczenia kominków ;> można stosować bez obaw? zestaw ampuli i torksów już czeka niecierpliwie

to jest aluminium - więc tak je należy traktować, nie wiem jak działa preparat do czyszczenia kominków ale pewnie nic mu nie zrobi. A generalnie to polecam kilkugodzinną kąpiel w ropie...

przez **SantaPio** » 16 grudnia 2009, 10:29

Ok... Furka rozdłubana... turbinka i kolektor ustawiły się w kolejce do doktora(nieskromnie mówiąc - ja)
Jest tam więcej syfu niż myślałem że się zmieści... Zabieram się za dalszą pracę i wieczorem poinformuję mam nadzieję o wynikach

Jak mi nie "zapiszczy" na dwójce po zmianie biegu to turbinka ląduje w ponownym czyszczeniu - ekhm... rodzaj testu ]:->
Ale mam nadzieje że będzie wszystko ok i zaczne się umawiać na wirusa

Pozdrawiam
SantaPio

[ Dodano: Czw 17 Gru, 2009 ]
Sorry za post pod postem ale nie dało się edytować już

Piszę tylko żeby podzielić się wrażeniami z przeprowadzonej naprawy...
Wiec jeden wielki banan

Było trochę więcej zabawy niż zakładałem gdyż turbawka była przez kogoś regulowana...
Tego wolałem "na oko" nie ustawiać więc zawiozłem do sprawdzonego mechaniora...
Każdemu kto zastanawia się nad czyszczeniem turbinki i okolic - warto

nie trzeba być znawca-mechanik ale ktoś kto służy radą w razie czego jednak się przydaje

Teraz tylko zostaje umówić się na chipa i powiększać banana z każdym przejechanym kilometrem

PS: Udało się zerwać przyczepność na dwójce ;p choć suchego kawałka drogi trzeba było się naszukac

na szczęście makro zadbało o zadaszenie parkingu

;)
Dzięki za dobre słowo każdemu kto czytał... nawet i za myśli

Pozdrawiam
SantaPio

przez **eip** » 29 grudnia 2009, 22:48

Hej żeby nie zakładać nowego tematu....

Jak przekraczam 150/160km to włącza się tryb awaryjny... i jak wyłączę silnik i włączę na nowo to wraca wszystko do normy, auto chodzi świetnie, równo i ma super kopa jak na ALH... po sczytaniu błędów (był jeden i dotyczył sterowania podciśnieniem turbosprężarki). po oględzinach przez mechanika dostałem informację, że ze sterownika powietrze idzie ale "zaworek" przy turbo się nie rusza... jakaś gruszka i coś się zapiekło (tak zapamiętałem).
Oczywiście posmutniałem... (auto mam ponad miesiąc)... podobno nie da się wymienić tej gruszki samej i trzeba wymienić całą turbosprężarkę... czy to prawda? nie idzie wymienić tylko tego co się zapiekło? czyli tego co jest przy turbo? bo jak nie to regeneracja i robocizna = dużo kasy

ps. wcześniejszy mechanik wydaje mi się że nie wiedział jak dbać o turbo i pokonywał krótkie dystanse

Druga sprawa... dotycząca sterowania... pod szybą są przyklejone dwa moduły z których odchodzą kabelki... mechanik zapytał czy nic przy tym nie grzebałem bo oba moduły nie powinny (wyglądem) być takie same... a u mnie są bardzo podobne, wręcz identyczne... czy to ma mnie martwić? jutro pokażę foto...
I jeszcze trzecia taka mała... gdzie na terenie Katowic dać auto w dobre ręce aby mnie nie oszukali, ew. zrobili turbo + może jakieś czyszczenie dolotów i innych ważnych rzeczy aby silniczek się dobrze czuł... widziałem jakiś masters... jutro tam zadzwonię i pogadam...

Proszę bądźcie tacy mili żeby mnie pocieszyć chociaż troszkę...

przez **bono** » 29 grudnia 2009, 22:52

eip napisał(a):jakaś gruszka i coś się zapiekło (tak zapamiętałem).

Gruszka czy kierownice , bo to dwie różne rzeczy....

eip napisał(a):podobno nie da się wymienić tej gruszki samej i trzeba wymienić całą turbosprężarkę... czy to prawda?

Gówno prawda, zmień mechanika. Gruszkę się wymienia, jedynie ciężko ja dostać.

eip napisał(a):jutro pokażę foto..

pokaż , bo nie wiem o co chodzi

eip napisał(a):gdzie na terenie Katowic dać auto w dobre ręce aby mnie nie oszukali, ew. zrobili turbo + może jakieś czyszczenie dolotów i innych ważnych rzeczy aby silniczek się dobrze czuł... widziałem jakiś masters... jutro tam zadzwonię i pogadam...

uderz do Aligatora, znajdziesz na forum

przez **eip** » 29 grudnia 2009, 23:07

bono napisał(a):
eip napisał(a):jakaś gruszka i coś się zapiekło (tak zapamiętałem).

Gruszka czy kierownice , bo to dwie różne rzeczy....

to co jest z tyłu silnika, wchodzi do tego taki przewód czarny, którym powietrze płynie z modułu który jest pod szybą.
Niby powietrze, które właśnie idzie tym przewodem ma otwierać jakieś 'łopatki?'. Powietrze jest ale nic tam się nie rusza. Tak usłyszałem.

Jutro zadzownie do Aligatora

Jakby co to podjadę tam kiedy i się umowie na nowy rok.

Edit/
Jeszcze jedna sprawa, czy mogę z tym problemem jeździć przez tydzień/dwa ? nie będę jeździć tak szybko i w razie czego nie będę piłował go... do wypłaty brak kasy i nowy rok i w ogóle, jak myślicie?

przez **jagood** » 29 grudnia 2009, 23:36

Witam
Pisałem na poprzedniej stronie o moim aucie.
Po awarii turbiny wymieniłem ją na tą z asz`ta, dalej był tryb awaryjny, wymieniłem zawór n75 na nowy i dalej problem trybu awaryjnego się pojawia;/
wrzucam logi grupy 11 na 3 biegu ale tylko do momentu jak złapał notlauf :
http://rtnet.pl/vaglog/jagoood_5039.html

Doradzcie co mogę jeszcze sprawdzić
pozdro

przez **bono** » 29 grudnia 2009, 23:37

eip napisał(a):to co jest z tyłu silnika, wchodzi do tego taki przewód czarny, którym powietrze płynie z modułu który jest pod szybą.

Czyli tłumacząc na nasze, Ten moduł to N75, on steruje pracą turbosprężarki. Jeżeli zwiększasz obroty silnika, turbina zaczyna zwiększać ciśnienia doładowania. Aby to ciśnienie nie rosło w nieskończoność zawór N75 wysterowuje łopatki turbiny (zwiększa podciśnienie) aby się przymknęły. Dzięki temu można utrzymać stałe ciśnienie w dolocie. Jak Ci coś "tutaj" szwankuje, to wtedy auto łapie notlaufa. I tak jak jest wytwarzane podciśnienie to za pomocą gruchy pociąga sztangę, która steruje kierownicami.

Sztangę możesz sam sprawdzić. Włącz silnik, ściągnij przewód z gruchy. Po tym zabiegu sztanga powinna opaść. Jak założysz przewód ponownie, sztanga jedzie w drugą stronę. Jak sztanga idzie do góry kierownice się otwierają i jak w dół zamykają. Jak wyłączysz silnik kierownice się zamykają sztanga idzie do dołu.

przez **Axee** » 29 grudnia 2009, 23:44

bono napisał(a):Gruszkę się wymienia, jedynie ciężko ja dostać.

Wcale nie ciezko, mam na stanie sprawna

W VAGu jest test sterowania lopatkami turbiny, prostsze to niz sciaganie wezyka.

eip napisał(a): mechanik zapytał czy nic przy tym nie grzebałem bo oba moduły nie powinny (wyglądem) być takie same... a u mnie są bardzo podobne, wręcz identyczne...

we wczesnych wersjach aut zawory podcisnienia byly takie same, z czarnymi glowkami. Pozniej N75 dostal biala glowke.

przez **bono** » 29 grudnia 2009, 23:55

Axee napisał(a):W VAGu jest test sterowania lopatkami turbiny, prostsze to niz sciaganie wezyka.

Nie każdy ma VAG'a i nie każdy umie go obsłużyć.

Axee napisał(a):
bono napisał(a):
Gruszkę się wymienia, jedynie ciężko ja dostać.

Wcale nie ciezko, mam na stanie sprawna

Większość zakładów nie chce się w to bawić, wolą wymienić turbinę ;-)

Jak to mówią wymieniacze rulez

przez **eip** » 30 grudnia 2009, 09:00

Axee napisał(a):
bono napisał(a):Gruszkę się wymienia, jedynie ciężko ja dostać.
Wcale nie ciezko, mam na stanie sprawna

W VAGu jest test sterowania lopatkami turbiny, prostsze to niz sciaganie wezyka.

I widzisz jakbym do Ciebie podjechał to pewnie dokładniej wiedziałbym co jest nie tak ale za cholerę nie pasowało mi to po 18 (tak jak miałeś czas), wieczory miałem pozajmowane

Zaraz podejdę do auta i zerknę.

/Edit
I ponawiam pytanie, bo gdybym był typem chłopaka, który nie chce wiedzieć co jego auto potrafi to na autostradzie jechałbym 130max i może nigdy nie przekonałbym się o tym, że auto łapie notlaufy, może poprzedni właściciel miał to już ponad rok i w ogóle auta "nie przepalał czasami". Chodzi o to, czy gdybym to olał na jakiś czas to może spotkać mnie coś gorszego???? oczywiście, już nie będę jeździł ponad 150 ani przynajmniej do stycznia nie będę go piłował wcale.... co myślicie?

przez **dezeus** » 30 grudnia 2009, 16:19

Leon łapie tryb awaryjny na początku sporadycznie a dzisiaj podczas tetowania za każdym razem tak więc wyniki nie są miarodajnie robiłem to pierwszy raz proszę o wyrozumiałość
1.9 TDI ASV 2002, bez żadnedo virusa przebieg 133 ty. oczewiście możliwy większy około 190.tys.

Oto błedy wywalone po raz kolejny:

17563 - Manifold Pressure Sensor (G71): Short to B+
P1155 - 35-10 - - - Intermittent
17965 - Charge Pressure Control: Positive Deviation
P1557 - 35-00 - -VAG-COM Version: Release 311.2-N

Logi dynamiczne bieg 3

Log (0 - 011)
Log (0 - 008)
Log (0 - n/a)

za każdym razem wpadal w tryb awaryjny przy około 3000 obrotów

logi statyczne

Log (0 - 011)
Log (0 - 008)
Log (0 - 003,003)

Jutro wizyta u miechanika , każda uwaga mile widziana

[ Dodano: Sro 30 Gru, 2009 ]
Pierwszy błąd czujnika w IC pewnie do wymiany ale bład wyskakuje jeżeli wskoczy tryb awaryjny ,jeżeli n ie wskoczy bład nie wyskakuje , ciekawi mnie jedno czy ten czujnik jest w stanie generować drugi błąd czyli przekroczenie górnej granicy dołodowania, czy jest to wina np. N75 , zapieczonych keirownic czy sztangi .
zdaje sobie logi dynamiczne nie są pociagniete wyżej ale za każdym razem wpada w tryb awaryjny i to jest problem .

przez **Sammael** » 30 grudnia 2009, 22:06

żaluzje zapieczone na maxa...

Po raz kolejny mnie intryguje po co wrzucacie, te, tak zwane "logi statyczne" zwłaszcza z kanałów 3,8,11... :hahaha:

Bo jeszcze 13 czy 23 to rozumiem...

przez **dezeus** » 30 grudnia 2009, 22:16

Czyli turbina do przeczyszczenia

?, juro jade do mechanika czy to rownież może byc wina N75 i sztangi jeszcze nie sprawdzałem ale jutro na pewno wszytko przejrzymy

przez **Sammael** » 30 grudnia 2009, 22:21

dezeus napisał(a):Czyli turbina do przeczyszczenia ?,

tak, istnieje pewien procent szans, że to gruszka turbo, w co w tym wypadku wątpię.
Żaluzje stoją na sztorc.

przez **dezeus** » 30 grudnia 2009, 22:36

Dzięki za szybka odp. jeszcze dzien wcześniej cisnołem do 4000 bez żadnego problemu żadnych przycięć ,a w okresie od maja 2 razy trasa anglia polska czyli łącznie 9000 tys. i po angli sporo , ale ostatnio 4 tygodnie jezdzila moja dziewczyna spokojnie PSJ , tak więc wszytko mogło sie zdażyć , czyli zaworu nie ma co zmieniać N75 i bawic sie w tym kierunku

, tylko sztanga jak chodzi zostaje czyszczenie i ten błąd z czujnikem G71 nie ma nic do drugiego błedu nie wpływa na niego .

a dlaczego podalem logi statyczne BS011 ponieważ kierowalem sie stroną http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopic.php?t=53752
W linku poniżej jest bardzo podobna sytuacja co u mnie , czyli na próbie bs011 można stwierdzić czy dziala poprawnie N75 , przynajmniej tak wynika z linku powyżej i poniżej ..., jeżeli pisze brednie :killer:

http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t= ... 5&start=15

Jeżeli sie cos myle poprawiajcie uczę się z forum :nauka:

[ Dodano: Czw 31 Gru, 2009 ]
Czy według logów poprawmy jest kąt wtrysku powinniem sie wachac pomiędzy 49-55 , u mnie jest 42-43
Log (0 - 000)

drugi log zamieszczam BS0011 , wyczytałem że on pokazuje czy poorawnie pracuje N75
Log (0 - n/a)

proszę o ocenę

[ Dodano: Czw 31 Gru, 2009 ]
Po przejrzeniu kikunastu postów wychodzi że mam kąt 101 czy to możliwe??, jak pytałem sie mechanika powiedziałże kąt musi byc dobry silnik ładnie pracuje , czy w moich logach mogło sie wkraść przekłamanie

sam juz nie wiem.
Moje obserwacje odnoście obrotów biegu jałowego , które sie wachają oczywiście w granicach ale w innych osób wychodzi bardzo równo.

[ Dodano: Czw 31 Gru, 2009 ]
Dzisiaj powtórzyłem logi z dwóch grup miałem ściagnięty wężyk od filtra powietrza , jednak łapie tryb awaryjny jak wcześniej pociagnołem ile mogłem

Log (0 - 011)

również powtórzyłem logi statyczne BS, i po raz drugi kąt wyszedł 101..

Log (0 - 011)

czy może taki kąt mogł byc przyczyną zapieczenia turbiny??

[ Dodano: Czw 31 Gru, 2009 ]
Log (0 - 000)

przez **tomekh7** » 4 stycznia 2010, 23:41

Witam,
niestety i mnie dopadł problem padającego turbo i pojawia się błąd 17965. W ASO powiedzieli, że sztanga od turbiny jest cały czas w górze i nie chce się ruszyć (po przeczytaniu forum rozumiem, że łopatki są otwarte i turbo chciałoby chodzić na maxa?). Zaproponowali regenerowaną z Jaworzna ale koszt to ok 3000 PLN (z wymianą). Czy mam jakąś alternatywę? Ile może kosztować turbina do ASV 110 KM? Gdzie mogę się udać w Warszawie i okolicach aby jeszcze zaczerpnąć informacji lub poznać atrakcyjniejsze oferty naprawy?

Pozdrawiam
Tomek

przez **Sammael** » 4 stycznia 2010, 23:57

jak chcesz być wycyckany na 3 koła to prosze bardzo...
Wystarczyłoby przeczytać temat i GO ZROZUMIEĆ, jeśli to by nie starczyło to wpisać w wyszukiwarce "notlauf".

Wystarczy przeczyścić turbinę za ok. 400zł. Oczywiście, pod warunkiem, że zapieczone łopatki, to jej jedyny problem.

BTW... regenerowane gt1749v za 3 koła :hahaha:

dobre...

przez **AdamekMMz** » 5 stycznia 2010, 08:57

tomekh7, kompletna regeneracja turbiny kosztuje w granicach 1000-1200 zł. Nowa za sklepu (nie ASO) to koszt 2,500-3000zł. na Allegro do 110 jest dużo nowych i nawet gwarancje na rok czy dwa dają. Widzę że jesteś z wawy, podbij do nich http://www.moto-market.pl/turbo-service/ Ja miałem z nimi styczność i naprawdę fachowo podchodzą do każdego samochodu. Najpierw obejrzą i sprawdzą czy warto coś robić, zanim Ci każą kupić nową.

przez **tomekh7** » 5 stycznia 2010, 09:09

Sammael napisał(a):jak chcesz być wycyckany na 3 koła to prosze bardzo...

Właśnie nie chcę być wycyckany dlatego napisałem na forum

Przeszukałem forum i naczytałem się o notlaufie już trochę. Chodziło mi o informację kogo możecie polecić w okolicach Warszawy do kogo mógłbym się udać z tym problemem.

Kolega AdamekMMz polecił mi jedno miejsce i pewnie się tam udam chyba że macie jeszcze jakieś propozycje?

Pozdrawiam
Tomek

przez **Sammael** » 5 stycznia 2010, 09:49

jedź do MR Motors...

przez **dezeus** » 5 stycznia 2010, 12:16

Jestem z okolic Lublina może ktoś słyszał o zakładzie http://www.reampoland.pl ,

przez **GR235I3K** » 7 stycznia 2010, 23:40

Witam

Naczytałem się wiele tematów o notlaufach, sztangach, zaworkach i innych przypadłościach. Lecz nigdzie nie znalazłem rozwiązania na mój problem. Otóż borykam się z brata nabytkiem Ibizą 110KM 2000r. Auto od samego dołu nie ciągnie. Jedynka totalny kapeć, dwójką od 3,5tyś dostaje kopa, trójka od 3 tyś a na czwórce od około 2,8tyś ciagnie.

Na vagu nie pokazuje błędów. Wiem że logi by powiedziały coś o przepływce albo turbinie, ale mam problem z interfejsem bo ciągle mi zrywa co chwile połączenie.

Czy ktoś się spotkał z takim typem przypadłości ? Czy na przepływce padniętej by się coś takiego działo ? Podejrzewam zawór od regulacji łopatek w turbinie. Źle wyregulowany? Na skutek czyjejś ingerencji? Czy to może być całą przyczyną ?

Auto nie kopci. Kąt wtrysku jest w porządku. Łopatki w turbie lekko chodzą.

Ktoś ma jakiś pomysł ? :whoeva:

przez **Axee** » 7 stycznia 2010, 23:52

GR235I3K, wyglada jak niewystrojony pod osprzet ... ale sprawdz czy grucha zasysa i ciagnie sztange, po wlaczeniu silnika powinno ja maksymalnie zassac, na wyzszych obrotach popuscic, rowniez po zgaszeniu silnika popuscic. Przy przymknietych lopatkach kierownicy powietrza w turbinie, taki objaw jak opisujesz moze wystepowac. W VAGu jest test zaworu N75, powinien ruszac lopatkami tam i spowrotem. Inne mozliwe przyczyny: uszkodzone nieszczelne podcisnienie -wezyki lub pompa prozni, turbine ktos zmienil na wieksza, krecil regulacja pomiedzy grucha, a lopatkami, uszkodzona grucha, uszkodzony N75, uszkodzony mapsensor, uszkodzona lub niewlasciwa przeplywka...
Zrob logi lub jedz do jakiegos tunera na sprawdzenie na hamowni.
Dla testu mozesz rowniez przyciagnac sztange do gruchy i przywiazac drucikiem, powinien byc zwawy na niskich obrotach i zlapac notlaufa przy wysokich

, jesli bedzie dalej mulowaty to podmienic przeplywke. Oczywiscie blokade sztangi zastosowac tylko chwilowo, nie nadaje sie do dluzszej jazdy, gdyz moze miec negatywny wplyw na turbine.

przez **GR235I3K** » 8 stycznia 2010, 00:01

Turbina jest raczej od tego modelu. Grucha też pracuje. Powiedz mi w którym miejscu w vagu jest test zaworka ? I jeszcze tak na logike jak zawór jest podciągnięty to ma ograniczać turbine żeby nie pompowała za dużo tak ? Jak za małe ciśnienie daje to ma opuszczać gruszke i otwierać łopatki ? dobrze rozumuje ?

ps Pisze z końca świata gdzie nie ma tunerów i hamowni

przez **Axee** » 8 stycznia 2010, 00:17

GR235I3K, grucha max zassana, lopatki max otwarte, duzy nadmuch spalin na wirnik w obwodzie pierwotnym, zwiekszenie obrotow wirnika, wieksze pompowanie powietrza w obwodzie wtornym wirnika czyli zwiekszenie cisnienia w dolocie powietrza. Grucha nie zassana, lopatki max zamkniete, maly nadmuch na wirnik w obwodzie pierwotnym, zmiejszenie obrotow, mniejsze pompowanie w obwodzie wtornym, zmiejszenie cisnienia w dolocie powietrza. Oczywiscie sterowanie jest aktywne realizowane przez sterownik silnika, a nie tylko zalezne od obrotow silnika, lecz zalezne od wielu innych parametrow.
Tu masz opisana zasade dzialania sprezarki http://www.motofakty.pl/artykul/vtg_tur ... rbiny.html
"działanie polega na zmianie kąta ustawienia łopatek turbiny" chodzi o lopatki kierownic powietrza sterujace przeplywem nadmuchu na wirnik, a nie o lopatki wirnika turbiny.

VAG, silnik 01, testy el. wyk 03 i ktorys test z kolei porusza cyklicznie N75, silnik odpalony, zeby pompa vacuum pracowala, przed tym testem jest test klapy gaszacej, dobrze jest przytrzymac ja reka, tak aby silnik nie zgasl, a w miedzyczasie przejsc do nastepnego testu, w trakcie testu obserwowac wzrokowo ruch sztangi.

przez **GR235I3K** » 8 stycznia 2010, 20:15

Test podwiązania gruchy wyszedł pozytywnie

Teraz tylko zrobić to tak jak ksiażka pisze i będzie pięknie Dzięki za podpowiedź.

przez **scooti81** » 17 maja 2010, 10:51

Witam, wiem wiem, juz o tym było ale u mnie objawy są troszkę inne, a mianowicie:
Leon 1,9Tdi ASV 110km 130tyś km

- szarpie autem (spadek mocy) w przedziale obrotów 1600-2000 (NIE ZAWSZE-czasami auto idzie bez problemu a czasami jakby na kazdym biegu odcinalo mu moc)

- spalanie wzroslo z 6/7 litrów na mieście do 9/10 litrów

nie wiem co robić...w tym tygodniu wybieram się podpiąć leona pod kompa. Miał ktoś może coś podobnego??? Domyslam się, że może to byc przepływka ale...skad pewność???

przez **chmielu** » 17 maja 2010, 11:27

scooti81 napisał(a):- szarpie autem (spadek mocy) w przedziale obrotów 1600-2000 (NIE ZAWSZE-czasami auto idzie bez problemu a czasami jakby na kazdym biegu odcinalo mu moc)

Nie wiem czy to ma coś z tym wspólnego ale u mnie działo się tak chwilę przed spadnięciem rury od IC

Może masz jakąś nieszczelność?

przez **scooti81** » 17 maja 2010, 20:25

chmielu - dzieki sprawdzę. W ogóle to IC mam zalane olejem z turbo...ale to się wytnie

Jestem właśnie w trakcie poszukiwań warsztatu gdzie mogę zregenerować moją turbinkę w Poznaniu. Może ktoś ma jakieś namiary - sorry za zmiane tematu!

[ Dodano: Sro 26 Maj, 2010 ]
Na VAG'u o dziwo wyskoczył przepływomierz.

17552 P1144 035
Miernik masy powietrza G70
przerwa zwarcie z masą

Wymieniłem dzisiaj na nowy (wcześniej 0280 217 121) o nr 0281 002 757 :nauka:

ponoc zastępuje w tej chwili ten poprzedni. Po wymianie niestety dalej cos nie tak

nie szarpie juz autem ale zamula do 2000 obrotów. Na 4, 5 biegu w szczególności strasznie wolno kula sie do 2tys obr... Juz nie wiem co to moze byc! Jakies pomysly?
Z góry dzięki!

przez **damyan90** » 2 stycznia 2012, 21:58

Witam i szcześliweog Nowego Roku

nie wiem czy dobry dział, jeśli nie to przepraszam.

Myślałem, że padł mi przepływomierz (0 mocy juz przy ok. 2000rpm) więc kupiłem jakiś preparat (do czyszczenia gaźników), spryskałem, odczekałem, zero poprawy. Na komputerze błąd:
17552 - Mass Air Flow Sensor (G70): Open or Short to Ground
P1144 - 35-10 - - - Intermittent

(przed spryskaniem nie bylo "intermittent")

Chciałem sprawdzić napięcie na wtyczce wg opisu stad: http://tnij.com/Jh3M3 (wtyczna nr2) ale nic mi nie pokazuje..
Sprawdziłem tym samym sposobem napięcie na akumulatorze (tymi samymi ustawieniami miernika) i wyświetliło >12v więc miernik wporządku.

Moje pytanie, wtyczka/kable spalone? Czy ja coś źle robię? Można jeszcze jakoś sprawdzić gdzie leży problem?

silnik TDI ASV [110]
p.s. moj laptop trzyma jakies 15min tylko.. wiec log dynamiczny raczej odpada

-- 2 sty 2012, o 21:58 --

poprawka: napiecia zmierzone jeszcze raz, wszystko sie zgadza (widocznie wczesniej miernik nie kontaktowal

)

tzn
2+masa = 12v
2+3 = 12v
4+masa = 5v
4+3 = 5v

spróbuję jutro znaleźć gdzieś używany i go podmienić.. jak się nie uda, to trzeba będzie załatwić jakiś laptop i śmignąć parę razy po mieście..

przez **spanky** » 3 stycznia 2012, 09:28

damyan90 napisał(a):p.s. moj laptop trzyma jakies 15min tylko.. wiec log dynamiczny raczej odpada

15 minut to wystarczajaca ilosc czasu na logi dynamiczne

przez **grabarz18** » 3 stycznia 2012, 13:27

damyan90, a wystarczyło w wyszukiwarce wpisać kody błędów... tylko po co... scalam, ale na przyszłość polecam wyszukiwarkę...

przez **damyan90** » 3 stycznia 2012, 18:06

Sorry "grabarz18", temat widziałem ale nie pomyślałem jakoś żeby się podpiąć.

Wymontowałem wkład MAF, i okazało się że nie mam w ogóle tego opornika (chyba to opornik jest) co tutaj:
http://imageshack.us/photo/my-images/15 ... 49qi3.png/

i teraz mam obawy... czy to znaczy że został wciągnięty do turbo?

czy może w ogóle go nie było i nie ma on znaczenia? ..

-- 3 sty 2012, o 18:06 --

ok ten link mnie uspokoił troche.. http://forums.mg-rover.org/showthread.php?t=156195

przez **dudek027** » 9 sierpnia 2012, 21:24

seat leon fr 2005 rok, pierwsza wersja. silnik 1.9 Tdi 150 KM. Powyżej dwóch tys na obrotomierzu słabo się zbiera.

przez **skiba** » 10 sierpnia 2012, 06:52

hmm,dziwne,bo mój się dobrze zbiera... :mrgreen:

przez **transit_master** » 10 sierpnia 2012, 07:48

dudek027 napisał(a):seat leon fr 2005 rok, pierwsza wersja. silnik 1.9 Tdi 150 KM. Powyżej dwóch tys na obrotomierzu słabo się zbiera.

wręcz niesamowite :shock:

Jak to się mogło stać? Szklana kulo jestes?

przez **junior** » 10 sierpnia 2012, 08:32

Siemka skiba ty śmigasz czarnym arl po czewie

przez **skiba** » 10 sierpnia 2012, 09:52

nie,"zwykły" Leon :mrgreen:

,i rzadko bywam w miescie-to pewnie inny kolega z forum

przez **Astin** » 10 sierpnia 2012, 21:37

Witam, nie chcę zakładać nowego tematu , a więc podepnę się tutaj. Mój Leon ma mały problem, mianowicie po przekroczeniu 120km/h wpada w notlaufa i przestaje jechać. Jedzie conajmniej jak Matiz , nie rozpędza się w ogóle. Kiedy zgaszę silnik i odpalę znowu, zaczyna jechać jak zwykle , tzn. do 120 km/h rozpędza się jak ta lala , a potem znowu kaputt i dynamiki brak. Czy to zawór n75 czy zapieczone kierownice w turbinie? Kręciłem go do jakichś 4000 obr na 4 biegu i w notlaufa nie wpadał, dopiero 5 bieg i 120km/h i łapie awaryjny.

przez **creative1432** » 10 sierpnia 2012, 23:08

jedz na hamownie zrobic wykres albo logi i się dowiesz co mu dolega jak wg mnie to turbo już na wymarciu...

przez **Astin** » 17 sierpnia 2012, 22:00

No cóż, to by było dość dziwne. Tym bardziej, że auto ma raptem 97kkm przebiegu. Niestety nigdzie w pobliżu nie ma hamowni, tym bardziej że auto ostatnio miało grubszą operację i mechanik stwierdził, że turbina dmucha bardzo dobrze i jest zdrowa.

-- 17 sierpnia 2012, 23:00 --

Może kogoś zainteresuje . Problem rozwiązany, zapieczone łopatki. Błąd usunięty, turbo wyczyszczone. Koszt imprezy - 150zł.

przez **Doniek** » 18 sierpnia 2012, 22:54

Cos tania ta impreza, gdzie to tak jest? Moze tez tam zawitam

przez **Astin** » 19 sierpnia 2012, 13:27

Zamość, a dokładniej Łapiguz. Kolega Tomek robi bardzo dobrą robotę, ostatnio przeszczepiał mi również nowy silnik i wszystko działa jak ta lala :-D

przez **blue1982** » 22 sierpnia 2012, 09:05

Witam wszystkich. Podepnę się do tematu, a mianowicie z jakim problemem? juz pisze. Mój leon tj 1.9 TDI 130 kucy jezdził pięknie do pewnego dnia. Po czym stał 4 dni w garażu i gdy chciałem jechac okazało się ze turbo nie działa. NIe ma świzdu, gwizdu, nie ma nic, poprostu się nie załączało

(nadmienie że turbo regenerowane było 20tys temu) Chodzi jak żółw. Przejechałem nim około 20 km i zaświeciła mi się kontrolka silnika "check engine". Dojechałem do mechanika ten podłączył go pod komputer i tu się zaczęły czary. Zamin mechanik spisał numer błędu i przeczytał co to jest.......skasował błąd :-)

zdążyłem tylko zauważyć początek błędu 17....(co nic nie da) i było napisane "Ciśnienie.............." Ok więc jedziemy dalej. Najpierw sprawdziliśmy przepywomierz...nic z tego (przekładane były 2 inne od innych aut i nic) następnie czujnik sterowania turbiną (nie wiem od jakiego auta podmienił ale też nic nie dało) następnie zabraliśmy się za czujnik ciśnienia turbo (stary został przeczyszczony i założony do sprawdzenia) nic to jednak dalej nie dało. Kolejna myśl która wpadła do głowy to zapieczone kierowniczki na turbinie. Tak czy owak leon już błędu ponownego od 150 km nie pokazał (a szkoda) i dalej jezdzi jak żółw. Zamiast 130km mam może 60. HELP :-)

przez **dawidvq1** » 25 stycznia 2014, 17:12

Witam
nie chce zakładac nowego tematu wiec podepnę sie tutaj.
Mam mały problem, ostatnio jechalem w trase kolo 500km, po zrobieniu okolo 300km odczułem ze moj leon dziwnie jezdzi. Przy wyższych prędkościach tak czy 3tys-4tys obrotów przyśpiesza i przerywa. Podlaczylem pod komputer i pokazalo sie "17552"masowy przepływomierz powietrza przerwa/zwarcie na -brak osprzętu/nie związany ze sprzętem - blad sporadyczny."

Odłączyłem przepływke i jechal normalnie znaczy bez tych "przerw w przyspieszaniu" ale wolno tak jakby stracil polowe koni. po podlaczeniu bylo to samo przyspiesza wszystko ok ale przy wyzszych obrotach przerywa.
jutro moze wyczyszczę jakos zawór n75.Jesli to nie to ? to co moze byc przyczyną ?

moj leon 1.9tdi 90km zrobione na 114km. 220tys przejechane

przez **sławek** » 25 stycznia 2014, 17:29

Przecież wywalił błąd przepływki, auto ma Ci jeszcze list z potwierdzeniem wysłać do domu? :mrgreen:

Nie szukaj dziury w całym.

Reklama

Reklama

Kto przegląda forum