Chciałem po prostu opisać moją podobną sytuacje... tylko, że u mnie silnik chodzi równo, ale śmierdzi niesamowicie
Jak posiedzę w takim zakopconym garażu te 5 minut to aż bluza śmierdzi. Ja tam się nie przejmuje za bardzo bo autko poza tym sprawuje się super i już po tych paru minutach nie kopci i nie śmierdzi. Sytuacja powtarza się po ponownym dłuższym postoju. Większy problem mam ze znalezieniem dobrego mechaniora... najchętniej serwisowałbym auto u jakiegoś tunera (bo pewnie będę i coś modził), a do tych ogarniętych mam w ciul daleko, a nawet jak się pojedzie to w dzień się wszystkiego nie zrobi i trzeba gdzieś nocować 
Zegar dla większości ludzi to 2min roboty i gotowe. Albo w innym temacie widziałem że ktoś napisał o problemie z uszczelniaczami z zaworów bo kupił samochód od dziadka który nim nie jeździł bo coś tam i samochód stał kilka miesięcy a jak wiadomo samochód który jest nie używany bardziej działa to na jego niekorzyść niż na samochód używany przez przeciętnego Kowalskiego.
? To powodzenia.
I jest ogień!!!
