Strona 1 z 1

poważna awaria

PostNapisane: 2 stycznia 2008, 20:37
przez elemenateur
No to mam początek nowego roku naprawdę rewelacyjny. Wracałem dziś z chaty do Szczecina i tuż przed Szczecinem, przy relaksacyjnej jeździe - ok 110km/h poczułem że silnikiem zaczęło rzucać.Dało się słyszeć odgłos jakby stukania, dzwięk mi przypominający nie do końca pęknięty pasek który cały czas pracuje. Pomyślałem, że nie daj Boże pasek rozrządu. Wtedy wiadomo - sytuacja byłaby katastrofalna. Upewniłem się ,że Na nic nie najechałem, niczego nie zahaczyłem po prostu ni z gruszki, ni z pietruszki motorownią zaczęło rzucać. Oczywiście zwolniłem i w miarę możliwości zjechałem na pobocze.
Silnik wyłączyłem i z obawy przed walniętym paskiem nie chciałem za nic w świecie uruchamiać. Do Szczecina dojechałem lawetą.
Mechanik obejrzał furkę. Z zewnątrz i z dołu - nic złego, myślałem że może łapa/poduszka poszła i silnik po prostu zaczął tak latać. To jednak nie to, przez CB jeszcze w czasie tej sytuacji dowiedziałem się że zaczął mi dymić i kierowcy za mną wydawało się , że pluje oliwą. Sprawdziłem wydech - na szczęście suchy.

Rozrząd sprawdził mechanik - jest OK.
Powiedział jednak że nie pali na 1 gar i wg Niego albo dół albo góra silnika mogła powiedzieć papa...

Jutro z rana przy Nim zabieram się za rozkręcanie góry.

Czy ktoś przechodził przez coś takiego ? Może mógłby mi coś doradzić? Panowie , co myślicie.

Dodam tylko że silnik pracując na 3 garach strasznie w komorze lata. Wiadomo.

hmm jeśli to byłoby coś niestety bardzo grubego to może jakaś sugestia co możnaby przy okazji wymienić na mocniejsze/wydajniejsze ;)
Przed tym zdarzeniem auto było programie i na wtryskach od Transportera. moc 148,5 i 325 NM . Silnik to ALH. Proszę o pomoc. Serdecznie przy okazji pozdrawiam życząc szczęśliwego nowego roku.

Re: poważna awaria

PostNapisane: 2 stycznia 2008, 20:56
przez bono
elemenateur, jak dla mnie są to objawy przestawienia rozrządu, może pasek ci przeskoczył ;/ . Identyczny objaw miał mój kolega jak mu "złota rączka" wymieniała rozrząd w golfie III 1.9 TDI 90KM 1z. Mechanik tak "ustawił" rozrząd , że był przesunięty o 20 st i jeździł. Objawy kopcenie, drgania, nierówna praca
przeczytaj to :arrow: viewtopic.php?t=1598

Re: poważna awaria

PostNapisane: 2 stycznia 2008, 23:34
przez elemenateur
dziękuję Bono, temat przerobiłem... szczerze jednak w mojej mało kompetentnej opinii auto nieco za dużo pada w wibracje i generalnie silnik w komorze lata dość poważnie i dlatego uważam, że chyba przestawiony rozrząd to nie do końca. Czy jakoś można sprawdzić czy jest przestawiony ?

Jutro rozkręcam dziada. zobaczymy co w trawie piszczy.

W jakich cenach można dostać gdzieś ASZ z osprzętem. Za 4k bym dorwał komplet ?

Re: poważna awaria

PostNapisane: 3 stycznia 2008, 00:46
przez jaro4444
Bez paniki. Miałeś może wymieniane popychacze hydrauliczne kiedykolwiek? Zacznij od sprawdzenia:
- wtrysku sterującego,
- nastawnika w pompie wtryskowej,
- rozrządu,
- koła zębatego na wałku rozrządu i pompie wtryskowej,
- cisnienia sprężania.

Jeśli zasilanie będzie OK, a ciśnienie sprężania do d.... to zrzuc pokrywę rozrządu i sprawdź popychacze bo lubią się wysypac powyżej 150 kkm. Jeśli one też są OK to zdejmuj głowicę i okaże się co i jak.
Jeśli sprężanie jest ok, to szukaj raczej po stronie układu zasilania paliwem lub ustawień rozrządu.

Re: poważna awaria

PostNapisane: 3 stycznia 2008, 10:42
przez Marcin_TDI
a moze cos z turbo zwiazane ?? moze dolot albo jakies podcisnienia pospadaly. szklanki tez bardzo prawdopodobne. jaki przelot w leonie ?

Re: poważna awaria

PostNapisane: 3 stycznia 2008, 11:57
przez Toledziak
Witam, podepne sie pod temat. Moje toledo ma przebieg 162 tysiecy, powiedzcie mi jakie są objawy zużycia szklanek?? Po czym to poznać?? Poza tym zauważylem,że troszke mi chyba dużo pali, ale to z powodu mrozów chyba i dłuzszego czasu rozgrzania.Pozdrawiam

Re: poważna awaria

PostNapisane: 3 stycznia 2008, 12:47
przez Marcin_TDI
to normalne ze wiecej pali dokladnie z takiej przyczyny jak napisales... jesli koncza sie szklanki to slychac charakterystyczny stukot przy dodawaniu gazu i jak silnik schodzi z obrotow. one tak delikatnie klepia... zauwazalny moze byc rowniez spadek mocy i nie nalezy tego lekcewarzyc.. jakie masz toledo na pompie wtryskowej czy PD'ka ?

Re: poważna awaria

PostNapisane: 3 stycznia 2008, 13:49
przez Toledziak
Witam, mam VP 110 KM AHF. Przebieg jak wyżej napisałem. Na szczęście nic mi sie nie tłucze jeszcze.

Re: poważna awaria

PostNapisane: 3 stycznia 2008, 14:31
przez elemenateur
jaro4444 napisał(a):Jeśli zasilanie będzie OK, a ciśnienie sprężania do d.... to zrzuc pokrywę rozrządu i sprawdź popychacze bo lubią się wysypac powyżej 150 kkm.



sprawdzone szklanki i sa OK.

Jutro wszystko bedzie zdjete i wyjdzie wsio. Na pewno moge sie przygotowac na spore koszta. Oby rozrzad jednak sie przestawil i zrobil kuku zaworom. Bedzie wtedy to wariant tanszy w naprawie.

Re: poważna awaria

PostNapisane: 3 stycznia 2008, 17:43
przez bugajek
zrobie off-topic :x

Czytam temat i wspolczuje elemenateurowi, ze w drodze do tak ladnego miasta zaczelo cos w aucie szwankowac ;)

A teraz pytanie: Marcin_TDI, czym sa szklanki??

Re: poważna awaria

PostNapisane: 3 stycznia 2008, 20:09
przez Toledziak
Szklanki są to inaczej zwane popychacze zaworów. Mówi się na nie szklanki bo tak wyglądają,a są wsadzane/montowane denkiem do góry :) po nich przesuwa się,prześlizguje krzywka wałka rozrządu otwierając dany zawór.Jak sie gdzieś pomyliłem to poprawcie :)

Re: poważna awaria

PostNapisane: 3 stycznia 2008, 21:15
przez Krzysztof
elemenateur napisał(a):To jednak nie to, przez CB jeszcze w czasie tej sytuacji dowiedziałem się że zaczął mi dymić i kierowcy za mną wydawało się , że pluje oliwą. Sprawdziłem wydech - na szczęście suchy.


Jeśli wałek rozrządu i szkalnki są OK, to prawdopodobnie poszła uszczekla pod głowicą i pociągło płyn chłodzący stąd mógł być dym (para) z rury.
Nie ubyło płynu?

Czarny scenariusz, to dziura w tłoku ! ! !

Re: poważna awaria

PostNapisane: 4 stycznia 2008, 01:26
przez Marcin_TDI
ale jak dziura w tloku to musiales mu takie EGT zrobic ze ja nei wiem, przeciagales go bardzo mocno na biegach ?? nie ugotowales go niegdy wczesniej ?? sprawdz poziom plynu, moze faktycznie uszczelka...

Re: poważna awaria

PostNapisane: 4 stycznia 2008, 13:24
przez elemenateur
Toledziak napisał(a):ale jak dziura w tloku to musiales mu takie EGT zrobic ze ja nei wiem, przeciagales go bardzo mocno na biegach ?? nie ugotowales go niegdy wczesniej ?? sprawdz poziom plynu, moze faktycznie uszczelka...



jechalem wyjatkowo emerycko baaa PSJ byl pelna geba. Pierwszy raz od niedawna... moze tolek moj tego nie lubi :whoeva:

dziekuje Panowie za informacje i zainteresowanie. Narazie drugi mechanik ktory robi auto powiedzial mi ze w zyciu jeszcze z takim czyms sie nie spotkal. Okazalo sie jednak ze 2 szklanki z 1 gara byly hmmm padniete. Zostana szklanki wiec wymienione. Mowil takze ze glowica ma byc oddana do splanowania bo cos tam jeszcze niefajnego nastapilo.Przy okazji rozrzad zostanie wymieniony...nie byl przestawiony ale perspektywicznie wymienie go z pompa wody. Narazie tyle nowosci, nie pozostaje nic innego jak szykowac ciezko uciulany studencki $
Pozdrawiam serdecznie.

Re: poważna awaria

PostNapisane: 4 stycznia 2008, 14:41
przez Marcin_TDI
licz za glowiece pewnei ok 800zl jesli nie po znajomosci. szklanki pewnie ok 500zl, robocizna to zalezy. pewnie ok 2000 wyjdzie jak koles zdziera...

Re: poważna awaria

PostNapisane: 4 stycznia 2008, 15:28
przez elemenateur
mam info swieze, silnik wg niego jest zatarty na panewkach albo na tlokach. Nie mogli go zupelnie ruszyc jak opowiadal. Poleca kupic caly blok silnika wiec panewki, miska, wal , tloki.


Pytanie do znawcow , co trzeba zrobic i czy w ogole mozna wlozyc ten dol tam od ASZ?


zalamka :(

Re: poważna awaria

PostNapisane: 4 stycznia 2008, 15:31
przez Marcin_TDI
jak nie planujesz robic z autem wielkich mocy to wkladaj seryjny dol od 110-tki. normalnie nieprawdopodobne jak dla mnie, co on oleju nie mial. ten mechanior nie kantuje Cie ? jak nie to dawaj szybko ogloszenie moze ktorys z chlopakow bedzie mial dol caly...

Re: poważna awaria

PostNapisane: 4 stycznia 2008, 15:38
przez elemenateur
mialem przejechane 11 tys km na motulu i wlasnie w Szczecinie mialem dokonac wymiany. Jechala juz u mnie w bagazniku banka kolejnego xcessa.
Mechanik powiedzial ze wg niego musialem jechac bez oleju albo kiepskiej jakosci olej.

nie pozostaje nic innego jak szukac calego bloku tj mowisz.


mocy wiekszych narazie niz to co mam czyli 149 i 325NM nie planuje.

[ Dodano: Pią 04 Sty, 2008 ]
koledzy pytanie

czy dół od AHF i ASV AFN, podejdzie do mojego alkoholika bez problemu ?

może inaczej , który nie podejdzie?

Re: poważna awaria

PostNapisane: 4 stycznia 2008, 19:26
przez jaro4444
Do tej mocy i momentu szkoda szukac dołu PD. Szukaj dołów silników AGR/AHF/ALH/ASV. AFN ma inną kontrukcję - posiada wałek pośredni w bloku i od niego jest napędzana pompa podciśnienia i oleju. Ty masz pompę oleju na łańcuszek. AFN ma pompę wody napędzaną paskiem klinowym nie rozrządem.
Pasuje też dół od AJM. Z silnikami PD jest ten problem, że dół trzeba rozpinac bo wymienic trzeba koronkę-nadajnik położenia wału. Wiąże się to z nowymi śrubami.
Masz dwie opcje moim zdaniem skoro takie straty:
- remontowac swój motor albo kupi cały "słupek" od VP.

Wyślę Ci zaraz na PW namiar na gościa, który miewa fajne motorki w sensownej cenie.

Jakbyś zdecydował się na naprawę i już naprawił swój motor to radzę wkręci manometr w gniazdo czujnika ciśnienia oleju i skontrolowac wartości ciśnień.

Skąd kupowałeś olej i czy był on w silniku jak się zatrzymałeś?

Aha jeszcze jedno - TDI często padają jak urwie się wirnik pompy wody. Teraz jest zimno, to może nie zauważyłeś tego, ale wokół cylindrów mogłeś miec bardzo wysoką temperaturę i spowodowało to "spuchnięcie" tłoków jak w ALH mojego szwagra w Golfie IV.

Re: poważna awaria

PostNapisane: 6 stycznia 2008, 18:24
przez elemenateur
troszeczkę nowych newsów z placu boju.

Za wskazówkami Jaro444 po wyroku, że silnik zatarty, została zdjęta miska olejowa i co się okazało. Ani grama uszkodzeń, zero opiłków, olej w silniku był normalnie, wsio OK , panewki bez uszkodzeń ... tylko jedno małe ale. Panewka na 2 cylindrze trzymała i dlatego nie można było ruszyć silnikiem.Po "odczepieniu" jej wszystko grało i buczało, żadnych uszkodzeń. Teraz jeszcze mechanik postanowił założyć pasek i sprawdzić co i jak. Ja jednak będę za tym by zdjąć głowicę i sprawdzić czy u niej wszystko halo. Ogólnie to być może jestem teraz zbyt wielkim optymistą bo może się okazać, że jeszcze jakaś niespodzianka się szykuje... cieszę się jednak jak dziecko że oliwa była, panewki wsio git i może tolek niebawem znowu będzie asfalt zwijał.


Irku, dziękuję Ci za Twoją bezinteresowną pomoc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:

Re: poważna awaria

PostNapisane: 6 stycznia 2008, 20:43
przez jaro4444
Tak na spokojnie - panewka sama z siebie tak nie "przykleja" się. Musiało nie byc dostatecznego ciśnienia oleju. Ale skoro wał nie jest fioletowy a panewki nie potopiły się to może nie będzie źle. Jak już montujecie motor to daj na tym drugim cylindrze nową nominalną panewkę.
Cylindry powinny byc ok, bo tłoki są smarowane rozbryzgowo.
Jedyne co mnie martwi to wiadomośc o tych szklankach. Nie bez powodu dwie były walnięte. Może to byc spowodowane właśnie za niskim ciśnieniem oleju. Skoro mechanik wymienił już szklanki to mimo wszystko zrzuciłbym głowice. Po jej zrzuceniu należy:
- wykręci wtryski i świece żarowe z głowicy,
- zdemontowac wałek i popychacze,
- dac głowicę do planowania i sprawdzenia zaworów - powinni sprawdzic prowadnice zaworowe i w przypadku stwierdzenia uszkodzeń wymieni je, oczyścic zawory z nagaru, przefrezowac gniazda, doszlifowac zawory, dotrzec zawory do gniazd, doszlifowac trzonki zaworowe tak by zawory miały odpowiednią wysokośc pod popychaczem (tyle zebrac z trzonka o ile zawór głebiej wchodzi w gniazdo po frezowaniu), wymyc ultradźwiękowo głowice, złożyc ją na nowych uszczelnieniach.

Co do montażu głowicy na silnik - uszczelka oryginalna VW, Goetze albo VICTOR REINZ. Śruby do głowicy oczywiście nowe!!!

Zrzucenie głowicy i taka obróbka da na 100% pewnośc, że nic się z nią nie będzie działo i pozwoli obejrzec cylindry i tłoki z góry.

P.S. Wymień wszystkie popychacze hydrauliczne na nowe.

Gdyby się okazało, że masz pierdykniętą głowicę albo w Szczecinie nie ma porządnego warsztatu to mam szkielet głowicy VP z wałkiem. Za dwa dni może byc po generalnym remoncie i gotowa do montażu wg opisanej procedury. Jakbyś miał problemy z dostaniem uszczelki, popychaczy lub śrub to też można kupi tu od ręki. W czwartek lub piatek będę 70 km od Szczecina. Więc jak coś nr znasz...

TAK CZY INACZEJ JAK TYLKO ZŁOŻYSZ SILNIK SPRAWDŹ CIŚNIENIE OLEJU MANOMETREM!!! WSZYSTKO WSKAZUJE NA WALNIĘTĄ POMPĘ OLEJU LUB ZAWÓR PRZELEWOWY.