Strona 1 z 1

110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 29 listopada 2004, 22:16
przez Obarek
Witam wszystkich:)
Właśnie jadę obejrzeć Leonika. Mam kilka pytań do fachowców czy przy przebiegu ok 100 000 silnik może być już zamordowany i na co zwrócić szczególną uwagę. Poczytałem przepastne archiwa i jestem pod wrażeniem Waszej wiedzy. Czy możecie doradzić jakich silników unikać bo z tego co wyczytałem to różnią się troszkę od siebie rozważam 90KM lub 110 rok 2000/2001.

Bardzo dziękuję za pomoc i na koniec jeszcze pytanko które mnie frapuje od dłuższego czasu widziałem wykresiki i wszystko wygląda super a jak to się odbija na spalaniu czy możecie podać konkretnie o ile więcej łykają aytka z wirusem

Pozdro dla wszystkich
Obarek

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 29 listopada 2004, 22:30
przez tojapawel
Autka z wirusem piją tyle samo ,a często mniej 8)

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 29 listopada 2004, 22:51
przez Barth
Auto z wirusem jesli bedziesz jezdzic spokojnie to spali mniej , natomiast jesli bedzie jezdzil na "pelnym bucie " to spalanie moze byc wyższe , 100 tys dla samego silnika przebieg nie duzy , jedynym elementem ktory moze byc w zagrozonym stanie ( ale nie musi) to turbina .

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 29 listopada 2004, 23:04
przez Obarek
A czy można to w jakiś łatwy sposób sprawdzić?
Wiesz jadę do człowieka - autko stoi sobie przed domkiem i co mogę:)

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 29 listopada 2004, 23:14
przez Barth
Obarek, turbine ciezko sprawdzic bez wyciagania , ktos kto jezdzil dieslami wyczuje jej glosniejsza prace , ale w twoim przypadku moze byc ciezko , poczekaj do rana inni klubowicze napewno cos poradza tobie jeszcze w tym temacie

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 30 listopada 2004, 00:30
przez BART_osz
Odpalaj z gosciem furmanke i powiedz ze chcesz sie przejechac. Wiesz jak dziala silnik z turbina - wiec wiesz czego sie spodziewac - jak sie silnik dusi, nie zbiera od 2 tys jak trzeba ,to odrazu bedzie wiadomo ze cos z turbina nie tak . Spytaj co ile km zmienial olej. Podchwytliwie popytaj jak nim jezdzi zeby dowiedziec sie czy butuje silnik zaraz jak zapali, czy lubi go gasic zaraz po podjechaniu pod dom, czy moze daje turbince sie schlodzic przed wylaczeniem - jak np po takim pytaniu zrobi glupia mine to odrazu bedzie wiadomo ze koles o uzytkowaniu silnika z turbo ma marne pojecie, i to turbo moze byc... w sredniej kondycji.

Obarek napisał(a):Poczytałem przepastne archiwa i jestem pod wrażeniem Waszej wiedzy.

My wiemy tylko troszke :wink: . Tacy goscie jak Ex albo Masters, wiedza sporo - pod wrazeniem ich wiedzy - owszem - mozna byc :-)

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 30 listopada 2004, 10:07
przez szymono
po pierwsze zeby turbine sprawdzic przydalby sie vag
po drugie jezeli sie nie zbiera od 2000 to moze byc tez przeplywka i tu znowu przydaje sie VAG:)

ja mialem leonka po 100000 km i to na co trzeba zwrocic uwage to
tarcze hamulcowe, kolko od paska to takie pierwsze ktore rzuca sie w oczy czy pasek nie znajduje sie zbyt gleboko w nim, nastepnie jest taka przepustnica przy komorze grodziowej ktora steruje doplywem powietrza, jak gasi sie motor powinna sie zamykac, nastepnie posluchac turbinki czy gwizdze, nastepnie wezyki ktore sa na wierzchu czy nie sa poprzecierane (czasami tak bywa ze jak auto po crashu to nie ma mocowan to leza one na silniku i moga byc poprzecierane )
podobno jeszcze padaja podnosniki szyb wiec sprawdz czy wszystkie dzialaja
nastepnie zobacz jak sa starte opony, czy auto ma dobra zbieznosc,
kierownica powinna byc juz troche poprzecierana wiec jezeli sie okaze ze jest gladka cala i ladna to autko moze miec troszke wiecej przejechane.

jezeli auto powypadkowe posprawdzaj czy nie ma szpachli na progach jezeli jest zanczy ze jest mozliwe ale nie konieczne ze auto ma wstawiana cwiartke

no i oczywisie najbardziej przydatny do sprawedzenia calej elektroniki VAG


No narazie chyba starczy :)) powodzenia pewnie i tak jeszcze ktos cos dopisze

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 30 listopada 2004, 10:17
przez Barth
szymono, ale gwizdanie turbiny nie jest oznaka ze jest ona na wykonczeniu , bardziej glosna jej praca !!

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 30 listopada 2004, 10:37
przez Obarek
Wielkie dzięki:)
Co prawda hmm jakby to powiedzieć po przeczytaniu powyższych postów nie czuję się na siłach żeby samodzielnie ocenić autko. A czy Waszym zdaniem ma sens wycieczka do Seata i tam prześwietlenie go i ile taka przyjemność teraz u nich kosztuje?

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 30 listopada 2004, 10:50
przez ali
w aso możesz sprawdzić dodatkowo czujnikiem grubość lakieru i wtedy możesz mieć pewność że wszystko gra. jak tak sprawdzałem jak kupowałem swojego. Ale pewnie można to też sprawdzic gdzie indziej tylko trzeba wiedzieć gdzie

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 30 listopada 2004, 10:55
przez Pośpiech
Obarek, nie wiem ile kosztuje (podejrzewam, ze cos koło 100zł lub więcej), ale moim zdaniem taka wizyta jest konieczna. Lepiej przyinwestować i najwyżej stracić kase niż jeździć samochodem, który miałby się rozlecieć. Z czasem może się okazać, ze w samochód włożysz znacznie wiecej niz 100zł, więc jedź do ASO i będziesz miał święty spokój :)

Aha ... tak mi się przypomniało ... koło Poznania jest coś takiego jak Hipermarket samochodowy, gdzie skupują od ręki wszystkie auta. Zanim je kupią gruntownie sprawdzaja każde z nich - nie wiem czy VAGiem, ale na pewno blachę, silnik (czy nie kapie olej itd.), skrzynię biegów i jeszcze parę innych dupereli, łącznie z tym, ze jadą kawałek auto przetestować na trasie. Po tych zabiegach mówią za ile moga auto kupić. W tym wszystkim dobre jest to, ze taki przegląd jest darmowy. Więc równie dobrze możesz jechać gościem, od ktorego chcesz kupić Leona do takiego Hipermarketu, lekko naginacie słownie prawdę ;) i auto masz przebadane za free :)
Jesli macie coś takiego w Krakowie to polecam :)

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 30 listopada 2004, 12:00
przez cupra 2
Jeśli nie masz pewności to tak jak kiedyś w którymś poscie mówiłem - jedż do ASO z klientem i sprawdźcie autko. Jak będzie wszystko ok. to ty płacisz (taki koszt się ci opłaca bo masz pewność), jeśli coś jest nie tak to klient płaci (jeśli o czymś wie że jest nie tak, to pewnie napoczątku już cię będzie zbywał z tą propozycją).

Powodzenia

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 30 listopada 2004, 14:17
przez mm.max
CO jeszcze warto sprawdzić :

- czy masz komplet plastików przy silniku głównie chodzi o kierownice powietrza do filtra powietrza i kierownice powietrza do IC
- alternator (czy regulator napięcia nie jest padnięty) taki domowy sposób włącz wszystkie (lub kilka) odbiorników prądu zobacz na wolnych obrotach czy światła nie przygasaja, nie migają czy trzyma stałe napięcie - czasami regulator napięcia pada.
- jak silnik jest super wyczyszczony błyszczący - uważaj może być coś nie tak - świeżo umyty
- kontrola zawieszenia osłony amorków, wycieki oleju z amorków itp., czy przy przejeżdżaniu przez garb zwalniający albo przy podjeżdząniu na krawężnik nic się nie tłucze, oprócz tego ogólnie jak się prowadzi.
- ASO też prawdy do końca nie powie bo albo nie będą wnikać, albo sprzedający jest ich klientem wiec nie będą sobie głowy psuć mówiąc Tobie o ewentualnych wadach
- sprawdź wszystkie odbiorniki elektryczne w samochodzie czy działają.

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 30 listopada 2004, 15:09
przez szymono
Barth ja nie powiedzialem ze jak gwizdze to jest padnieta turbawka ona nawet ma gwizdac :)

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 30 listopada 2004, 15:11
przez Barth
Pośpiech napisał(a):Obarek, nie wiem ile kosztuje (podejrzewam, ze cos koło 100zł lub więcej)


Za podlączenie samego Vaga biorą 100 zł :) Ale i tak warto dokladnie autko sprawdzić i wydac nawet te pre zlotych wiecej niz potem miec duzo wieksze wydatki

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 30 listopada 2004, 15:29
przez Aligator
Ja do ASO na sprawdzenie auta bym nie pojechał.

Podepną VAGa, sprawdza czy nie ma błędów, podniosą na podnośniku, poświecą latarką i na tym się skończy. Na tym kończy się wiedza ASO.

O wiele lepiej jechać do zwyklego blacharza sprawdzić czy nie był bity a potem do jakiegoś fachowca od silników zeby sprawdzić silnik - wyjdzie taniej i pewniej.

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 30 listopada 2004, 22:43
przez gajdar
Popieram, Aligator,dobrze gada :)
Po pierwsze znasz chociaz troszke auto lub wlasciciela ??.Jesli nie to podchodz do auta tak jakby bylo po dzwonie ...czyli sprawdzaj wszystko :grubosc lakieru(pozycz miernik,albo blacharza :),lub metoda na magnesik :) ) ,szerokosc szczelin miedzy blachami(szeliny pod i nad reflektorami i okolice przednich slupkow zwlaszcza),lakier czy rownomiernie zuzyty(nowe czesci polakierowane i spolerowane beda sie super swiecic na rantach bardziej poddanych polerce),otoworz korek wlewu paliwa i ogladaj jak tam wyglada(przy lakierce omijane miejsce),sprawdzaj progi,na kolanka/lub podnosnik i sprawdz plyte podlogowa ,otworz maske i po kolei blachy(lakier i czy nie prostowane elementy) ,elementy laczenia blach(sruby- czy ne maja sladow odkrecania,czy nie ma jakis niefirmowych lipnych podkladek itp),mocowanie silnika (silnik czy nie ma jakis wyciekow). Sprawdz dokladnie przednie slupki(wystarczy dokladnie poglaskac :).Sprawdz szyby (maja znaczki??)( i nie mowie tu o szybkach maniakow co zrywaja lub przyciemniaja :mrgreen: ) jesli jakas jest zamiena to juz wiesz czego szukac(chyba ze pekla przednia co sie moze zdarzyc).Zajrzyj i sprawdz stan amorkow(czy nie leja itp),poogladaj w srodku okolice poduch powietrznych(przypominam lampka od poduchy przy zaplonie zapala sie i gasnie po chwili-chociaz to tez mozna oszukac )
Kurcze nie wiem co Ci jeszcze doradzic jest tyle rzeczy.Moje zdanie jest takie sprawdz najpierw dobrze auto z blach i geometrii.Bo na nic Ci sie nie przyda ze np turbina jest dobra a auto zostawia 4 slady.Mechanike w razie co(tfu,tfu) da sie zrobic , a z przystanku auta juz nie zrobisz :|.Podpiecie do VAG-a (sam podpinalem,ale juz po)jest jakims pomyslem ale IMO nie az tak istotnym.

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 30 listopada 2004, 22:45
przez Barth
gajdar, istotna rzecza moze byc tez czy koles jest pierwszym wlascicielem, bo jesli ma auto od miesiaca to mozna domyslac sie ze 3 tyg stal u blacharza :)

Re: 110 TDI - kilka pytań

PostNapisane: 30 listopada 2004, 23:20
przez gajdar
Barth, zgadza sie.Ktory wlasciciel od kiedy, stan papierow (ksiazka serwisowa i zlozone w niej wpisy kiedy co i jak).Ilosc kluczykow i ich stan( jeden z kodem - pewnie nie zuzyty-np moj lezal az do sprzedazy prz 4,5 roku w szafce)
Gdzies przeczytalem fajna rade co do kupna wszelkiego rodzaju pojazdow w Polsce:"Jesli tylko cos znaczaco wzbudza Twoje podejrzenie(cokolwiek) to od razu sobie lepiej odpuscic".Wiem jak ja kupowalem teraz samochod i jak 3 lata temu kupowalem motocykl ,przy ogledzinach trzeba sie zmienic praktycznie w paranoika :mrgreen:
Aha chyba ze od razu sie dopuszcza mozliwosc kupna auta puknietego,takie tez mozna kupic pod warunkiem ze dobrze zrobione a to juz dokladnie widac(tzn jak nie widac to znaczy ze dobrze zrobione :-) )