nierówno zapala

Reklama

przez **slawo80** » 18 października 2008, 16:44

witam, mój problem polega na tym że często rano przy pierwszym odpalaniu autko zapala jakby na dwa gary, po sekundzie, dwóch już chodzi równiótko. Temp. zewnętrzna ok.5-10 stopni, założone nowe świece żarowe, filtr paliwa,tankuję tylko na flagowych stacjach.Zauważyłem ponadto iż często jak auto dłużej postoi to w przewodzie od paliwa pojawia się pęcherz/-e powietrza, czasami długi/-ie na kilka cm,zastanawiam się czy to nie przez te pęcherze zapala tak nierówno? Czy te pęcherze to normalka?

Reklama

przez **dave** » 18 października 2008, 17:32

znaczy sie, motor sie zatrrzesie i po chwili chodzi ok

powiem krotko, jezdzij i sie nie przejmuj

ja w asv mialem to samo. auto smiga do dzis a ma cos pewnie teraz przebieg pod 300 kkm i trzasl sie nieraz przy rannym rozruchu. probowalem cos z tym robic dopoki jeden z tunerow mi powiedzial abym sie nie przejmowal i jezdzil. pozdro.

przez **DAMiANO** » 18 października 2008, 21:42

U mnie też czasami nie równo odpala rano, zauważyłem jeszcze że jak samochód stoi z górki to dużo lepiej zapala a jak pod górkę to gorzej. Pęcherzyk powietrza w przeźroczystym wężyku paliwa też mam, przy wymianie filtra paliwa wymienię również dwa oringi które są na zaworku może to coś pomorze....
Pozdro :piwko:

przez **sm00th** » 21 października 2008, 17:00

slawo80 napisał(a):(...) często rano przy pierwszym odpalaniu autko zapala jakby na dwa gary, po sekundzie, dwóch już chodzi równiótko. (...)

U mnie mam to samo nowy akumulator, prawie nowe swiece, kat wtrysku niemalze idealny a problem z porannym rozruchem. Kolega kolegi ktory jest mechanikiem powiedzial ze jedna z przyczyn moga byc lejace wtryski, ze nalezalo by je wyregulowac?
Czy regulacja/strojenie wtrysków mogla by pomóc przy rannym odpalaniu autka?

Pozdrawiam.

przez **Gucio** » 21 października 2008, 17:43

Dzią rano miałem to samo, tzn jakoś dziwnie sie zatelepał

ale skoro koledzy twierdzą żeby sie nie przejmować to tak uczynię

przez **maciobest** » 22 października 2008, 22:12

i u mnie podobnie świece wymienione, tylko mała poprawa (podobnie miałem w VW)
z moich obserwacji dzieje się tak jak jest mocno wilgotne powietrze (może filtr powietrza czas wymienić)

na mrozie pali idealnie :))

przez **slawo80** » 23 października 2008, 13:07

w ASO powiedzieli że to może być źle ustawiony kąt wtrysku, jutro sprawdzę, ewentualnie ustawią i dam znać czy jest poprawa.

przez **sm00th** » 23 października 2008, 14:21

U mnie kat ustawiony OK, na TDI timing na srodkowej linii, filtry wymienione razem z olejem w czerwcu. A co myslicie o lejacych wtryskach, czy jest sens podjechac na regulacje (z tego co znalazlem na forum to koszt 200zl)??

Pozdrawiam

przez **slawo80** » 26 października 2008, 09:46

u mnie rzeczywiście ustawienie kąta wtrysku rozwiązało problem, przynajmniej na razie, zobaczymy jak będzie palił na mrozie :yes:

przez **Miras** » 27 października 2008, 17:39

Witam wszystkich. . . U mnie jest dokladnie tak samo ze w temp. 5 - 15 stopni zatrzesie silnikiem podczas rozruchu! Zaowazcie jedna rzecz ze jesli na zewnatrz jest juz chlodniej czyli tak do 5 stopni to nie wiem jak u was ale u mnie pali jak zloto, podobnie jest powyrzej 20 stopni. . . Pytalem o to w serwisie i powiedzieli mi ze te silniki tak maja i zeby sie tym nie przejmowac i ze w nizszej temp. zapalaja bez problemu. . .

Pozdrawiam

[ Dodano: Pon 27 Paź, 2008 ]
Teraz ja mam pytanko odnosnie dziwnego cykania w silniku i to niezaleznie czy silnik jest zimny czy cieply. . . Ktos mi kiedys powiedzial ze to cyka wspomaganie chamulca i ze tak ma byc natomiast dzisiaj bylem u mechanika i powiedzial ze moze to byc wtryskiwacz lub popychacz zaworow

Prosze napiszcie jak to wyglada u was czy tez cyka czy nie cyka bo nie wiem czy mam sie tym szczegolnie przejmowac. . . Silnik 1.9 TDI 110 KM

przez **slawo80** » 28 października 2008, 10:50

trochę cyka

przez **kamilwsp** » 28 października 2008, 14:56

u mnie tez cyka. na poczatku przy wlaczeniu zimnego silnika slychac nawet bardzo, ale to normalne przez 5 sekund bo wtedy dopiero olej dociera do glowicy i zaczyna smarowac ruchome czesci. pozniej cykanie na chwile ustaje ale po 15 sekundach odzywa sie ale juz troche cichszym dzwiekiem. z tego co sie dowiadywalem to sa popychacze do wymiany. niestety trzeba caly komplet czyli 8 sztuk + koszty wymiany co podnosi koszty do ok 500 zł. narazie jezdze z tym juz 10 tys km ale nie zauwazam zmian w pracy silnika. ciagnie od 2 tys do 4,5
nie wiem czy na dluzsza mete nic gorszego sie nie stanie. mozliwe ze cos tam w glowicy sie niszczy. nie wiem dokladnie co.

przez **Miras** » 29 października 2008, 20:49

Ja bylem ostatnio u znajomego dobrego mechanika i powiedzial mi ze to cyka ktorys "samoregolator" potocznie zwany szklanka. . . Mowi zeby sie tym nie przejmowac i poprostu jezdzic a ewentualnie pasowaloby to zrobic wtedy jak sie to bedzie nasilac! Podobno trzeba do tego zrzucic pasek rozrzadu a wiec proponowal zrobic to przy wymianie rozrzadu. . . Puki co dzisiaj po wymianie oleju zaowazylem ze jakby sie troche uspokoilo bo nie slyszalem zadnego cykania

mozliwe ze jednak olej robi swoje :yes:

Reklama