LeonClub

Mam takie pytanie:
wymieniałem olej w swoim TDI ASV, nie wiem jaki był wcześniej więc sugerując się przebiegiem 115000km (raczej pewny) zalałem syntetyk 5w40 Castrol oryginalny prosto z Niemiec, po ok. 2500km zauważyłem iż poziom oleju na bagnecie spadł o ok.0,5 cm. Mam pytanie czy przy następnej wymianie zalać 10w40 , czy wtedy możliwe że przestanie brać olej.
Dodaję że z silnika nie ma wycieków, auto nie kopci, chodzi żwawo.
Aha, zauważyłem jeszcze że jak odkręcę korek wlewu oleju przy pracującym silniku to dosyć mocno dmucha, ale nie chlapie olejem, czy to powód do zmartwień?

Poprawcie mnie jeśli się mylę, do Twojego auta należy lać olej spełniający normę 505.00. Czy właśnie taką spełnia ten Castrol? W zależności od stanu silnika na dystansie 15000 km można zrobić dolewkę do 1 litra oleju.

Mój ASV jest zalewany Motulem (przebieg 92.000, czyli porównywalny do Twojego) i nie zauważyłem, żeby go "pił".

P.S. Przy jakim przebiegu wymieniano olej poprzednio???

Obserwuj dalej olej i jak bedzie go caly czas ubywac to ja bym rozeznal czy cos nie tak jest ze sprezarka...

Silniki na pompie VP biora zdecydowanie mniej oleju niz PD. Od dolewki do dolewki powinno ci starczyc jedno opakowanie oleju 5l. Jesli musisz dokupywac i dolewac to trzeba diagnozowac co jest nie tak.

A tak apropo to zalej Motula 8100 Xcess do silnika VP. Bardzo dobre ceny ma kolega Elementaur z forum. Goraco polecam!! A Motul jest o niebo lepszy od Castrola.

Pozdrawiam
Marcin

Na castrolu auta tdi potrafią brać olej,zmień na Motula,dodatkowo obserwuj czy auto nie dymi na biało niebiesko .

Auto nie kopci ani przy rozruchu ani przy przyspieszaniu, silnik pracuje bardzo ładnie,olej spełnia normę 505.00.Co sądzicie o tym "dmuchaniu", jak jest u Was?

slawo80 napisał(a):Auto nie kopci ani przy rozruchu ani przy przyspieszaniu, silnik pracuje bardzo ładnie,olej spełnia normę 505.00.Co sądzicie o tym "dmuchaniu", jak jest u Was?

to normalne zjawisko, nie przejmuj sie tym dopoki nie zacznie ci wywiewac oleju

jak kupiłem swojego ASV miał przelatane 150 tys i to cały czas zalewali go półsyntetykiem Mobil-a, ja zmieniłem na pełen syntetyk Motula i dolewałem trochę dopiero po 6 tys od wymiany. Jeżeli silnik pracuje równo, i nie ma dziwnych objawów ani żadnych niekontrolowanych wycieków, to przy następnej wymianie zmień na Motul. Ja w poprzednim aucie tak miałem że na Mobilu ok a jak raz mi zalali coś innego to schodziło z niego cały czas.

Jest to zalezne od stylu jazdy
Miedzy wymiana ktora nastepuje co 12-15tys km dolewam ok 400ml zeby wskazywal gorny poziom ktory byl po zalaniu po ok 10tys km.
Nic sie nie martw:)

Dzięki za porady, jak ktoś chciałby opisać swój przypadek nich pisze, dobrze wiedzieć ze nie tylko mój bierze olej

Biorą wszyscy, bez wyjątków

Sorry za ten OT!


Pozdrawiamy

W moim Leopoldzie jest taka sprawa. Rano jak sprawdzam olej to mam na maksa na podziałce, po czym po przejechaniu 2-3 km i odstaniu auta z 2-3 godziny poziom wskazuje na podziałce minimum . Wątpię, żeby auto pożarło przez taki dystans tyle oleju. Dodam że silnik to 1.9 TDI ALH.

__radmak__ napisał(a):Rano jak sprawdzam olej to mam na maksa na podziałce, po czym po przejechaniu 2-3 km i odstaniu auta z 2-3 godziny poziom wskazuje na podziałce minimum

Zrobię małe OT ale nurtuje mnie jedna sprawa: kolega wyżej akurat poruszył temat...

Usłyszałem ostatnio coś co mnie zszokował , chodzi o sprawdzanie poziomu oleju: Mianowicie jeden mechanik mówił, że olej powinno się sprawdzać na lekko ciepłym silniku!!
On odpala auto na 2-3 minuty i wtedy sprawdza poziom na bagnecie!!Podobno tak wyczytał w dokumentacji do "niemieckich" silników!

Napiszcie czy coś się zmieniło w tej kwestii?Czy to jakaś totalna bzudra?Czy stara szkoła to już przeszłość?

W książce obsługi VW Golfa wyczytałem że olej powinno się sprawdzać przy temp. ok.60 stopni tzn. cyt" po ok. 10 minutowej jeździe z zimnego rozruchu, po zatrzymaniu silnika odczekaj 5 minut żeby cały olej spłynął do miski olejowej" i wtedy sprawdzić jego poziom.

po części zgadzało by się z tym co mówił ten gość, tylko zrozumiałem, że po to ma być ciepły żeby olej był rozprowadzony po silniku.
Skoro ma spłynąć do miski to po co go odpalać?Chyba jeśli jest zimny to olej cały i tak spłynie...?

btw:szukałem w naszej instrukcji (na forum) do Leona ale nic na ten temat "innego" nie znalazłem.

po 5 minutach caly olej nie splynie do miski...trzeba okolo 20-30 min i wtedy najlepiej sparwdzac poziom oleju. Ja zawsze sprawdzam na zimnym po dluzszym postoju i uwazam, ze wtedy jest to najbardziej wiarygodny wynik.

Pozdrawiam
Marcin

Ja zawsze sprawdzam na zimnym po dluzszym postoju i uwazam, ze wtedy jest to najbardziej wiarygodny

do tej pory też tak robiłem i tej wersji się trzymałem.

Ale po tym co usłyszałem+ to co pisze kolega wyżej już nie mam pewności jak sprawdzić stan oleju i jak go uzupełnić by było ok.

Zawsze kierowałem się zasadą sprawdzania na zimnym silniku co było dla mnie jasne i logiczne. Natomiast ELSA podaje:
- olej powinien mieć co najmniej 80 stopni
- wyłączyć silnik
- odczekać 2-3 minuty
- sprawdzić poziom oleju.

odgrzewam temat po małej przerwie, mianowicie zauważyłem iż auto przestało brać olej, wzięło trochę zaraz po wymianie ale już straciło apetyt (na szczęście), zrobiłem 2 tys. km sprawdzałem i poziom jest ten sam, ciekawe tylko dlaczego na początku brał olej?

najprawdopodniej najpierw Ci wyplukalo nagar a teraz sie znowu zebral i uszczelnil co bylo rozczelnione

A jak trzeba na bagnecie utrzymywać stan oleju ? Ma byc zalany do gornego zagiecia bagnetu czy do gornej krawędzi sieteczki która jest na bagnecie między zagięciami ?

PiterEL, na środku tej krateczki....

Ok super dzięki wielki. Czyli mam za dużo bo nalałem do górnego zagiecia bagnetu nad krateczka

Podpinam się do tematu, ostatnio zalałem do swojego ARLa Mobila 05-30 czyli bardzo rzadki olej ale spełnia normę 505.01 czyli wysoką lepkość. Przejechałem jakieś 12 tyś i dolałem około 0,5 litra żeby utrzymać na górnym poziomie podziałki i uważam że jest to w normie Każdy silnik coś tam bierze, więcej oczywiście jak mu się trochę przydepnie (na wysokich obrotach). Odnośnie sprawdzania poziomu oleju, ja to robie zawsze na zimnym silniku. Robiłem takie testy pomiaru i większy poziom będzie po dwóch dniach stania autka niż np po 12 h. Oleje z normą 505.01 mają bardzo wysoką lepkość dlatego bardzo długo trwa zanim cały olej spłynie do miski olejowej...Teraz szykuje sie oczywiście do zakupu motula 05-40 bo tylko same pozytywy o nim słychać...

myrcek napisał(a): ja to robie zawsze na zimnym silniku.

Tak mówiły stare zabobony.

Obecnie instrukcje serwisowe mówią jasno, silnik powinien być rozgrzany do temperatury roboczej, należy wyłączyć silnik, odczekać 3-4 minuty i sprawdzić stan oleju.

Miałem ubytek oleju i po dolaniu podjechałem do mechanika, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy, po zdjęciu gumowej rury od intercoolera okazało się, że niestety znajduje się tam olej, ale jest też olej w rurce od odpowietrzenia pokrywy zaworów. I tu moje pytanie - mam wymienić pokrywę zaworów czy raczej będzie to turbina?

Zarówno w rurach od IC jak i w odmie ZAWSZE będzie olej.

Pytanie ile tego oleju tam było.

Mechanik stwierdził, że za dużo bo w rurce od odpowietrzenia było tak 0,5cm na palcu. Niepokoi mnie to dlatego iż nigdy oleju nie dolewałem(nie tak dużo 100ml),mam przejechane 73tys.km, a tu nagle zapala mi się kontrolka oleju. Nie chciałbym się pakować w niepotrzebne koszty.

robi723 napisał(a): Niepokoi mnie to dlatego iż nigdy oleju nie dolewałem(nie tak dużo 100ml),mam przejechane 73tys.km, a tu nagle zapala mi się kontrolka oleju. Nie chciałbym się pakować w niepotrzebne koszty.

Zaraz... ustalmy...

Co ile zmieniasz olej?
Ile przejechałeś kilometrów od zmiany oleju kiedy zaświeciła się kontrolka?
Raz dolałeś 100ml i mówisz, że dużo? Wyluzuj! i ciesz się jazdą!

Sprawdzałem olej przed wyjazdem - przejechałem 1500km i nie powiem abym mu nie przedmuchał wydechu, bo i o to tez mi chodziło może przewrażliwiony jestem, to kiedy powinienem się martwić ?

a ile tego oleju miałeś przed wyjazdem jak sprawdzałeś?

robi723 napisał(a):to kiedy powinienem się martwić ?

Wiesz, teoretycznie, norma VW podaje 1l/1000km ale to niedopuszczalne dla normalnego człowieka.
Dla TDIka można zachować spokój przy 0,5-1l na 10 000 km, zależy od przebiegu. Pompowtryski mają większą skłonność do podjadania oleju, więc 0,5 to normalka od wymiany do wymiany.

Książka serwisowa mówi >0.5l/1000km.

Oleju było w połowie miarki, zawsze sprawdzam na zimnym silniku ale z tego, co tutaj czytałem są różne "szkoły" więc już nie wiem czy to na razie zostawić tak jak jest i dać sobie spokój

Daj sobie spokój - dolej do maxa, jeździj i obserwuj. Olej sprawdzaj tak jak napisałem wyżej. To nie jest 'moja szkoła' tylko oficjalna szkoła VW AG.

Tak chyba zrobię, zawsze zostanie parę stów w kieszeni , a ja się z mechanikiem na wymianę pokrywy umówiłem

Zastanawia mnie te wasze ubywanie oleju, ja jak w styczniu wymieniłem (na Motul 5W40) i zrobiłem już prawie 10 tys to nie ubyło nawet milimetra na miarce

PaVLo napisał(a):Zastanawia mnie te wasze ubywanie oleju, ja jak w styczniu wymieniłem (na Motul 5W40) i zrobiłem już prawie 10 tys to nie ubyło nawet milimetra na miarce

A co to kazdy TDI jest sobie rowny ?

I temat powrócił, mianowicie o przejechaniu 600km ubyło na bagnecie ok. 3mm i moje pytanie, czy pomoże wyczyszczenie odmy, bo tak doradził mi mechanik ?

wątpliwe ale spróbuj. To nic nie będzie kosztowało.

To gdzie powinienem szukać przyczyny, turbina nie wygląda na to aby przepuszczała, a przebieg to 73kkm.

PaVLo napisał(a):zrobiłem już prawie 10 tys to nie ubyło nawet milimetra na miarce

Glupoty piszesz, albo zrobiles te 10k na lawecie lub na holu. Cylindry w Twoim aucie smarowane sa olejem silnikowym (film olejowy) ktory jest spalany przy kazdym wybuchu mieszanki paliwowej, a co za tym idzie....oleju musi ubywac.

w PD oleju czasem..przybywa:D miałem już 3 TDIki i każdy brał olej, średnio od wymiany do wymiany z max schodziło do polowy bagnetu albo do minimum. Czyli tak 0.5-1l

Ja również mam mały problem z olejem... a raczej z jego ubywaniem.
Od pewnego czasu zauważyłem zwiększony apetyt na olej w leonie asv. Problem zaczął sie już przy mobil 1 0w40. Po pewnym czasie zmieniłem na Motul X-Cess 8100 polecany przez wiele osób z tego forum. W warsztacie nalano mi do maxa. Przejechałem 800 km i niestety zeszło 1/3 podziałki, czyli jak rozumiem mniej więcej 0,3 L.
Nie widze zeby coś gdzieś ciekło, wężyk odmy troche spocony, ale wytarłem do sucha, przejechalem 200 km i nic tamtędy nie cieknie.
Auto nie dymi, ma wigor i generalnie żadnych problemów nie stwarza. Wszystkie filtry wymienione, przebieg 142 tys.

Proszę o poradę.
Pozdrawiam!

To jak się nic nie dzieje to dolewać, jeździć i nie szukać na siłę. Możliwe że przez uszczelniacze zaworowe ucieka.

No tak, tylko że gdyby ta proporcja ilość oleju/kilometraż została zachowana, to znaczy, ze na 2500km zjadłby blisko litr oleju, czyli między wymianami (10tys) mam niespełna 4 litry dolewek... to chyba nie jest szukanie na siłe...

W zasadzie to po co ta wymiana jak przy takim zużyciu to masz cały czas świeży olej. W granicach normy w dieslach mieści się ubytek max 1l/10kkm więc nie proponowałbym zignorowania problemu

leszekpb
poszukałbym raczej wycieku skoro wymieniłeś półsyntetyka na syntetyk taka zmiana raczej ni jest zalecana

Wymieniłem syntetyk na syntetyk.

To wymień na półsyntetyk

Piszesz ze wymieniłeś Mobila 10W40 na MOTULA 8100 a mi sie wydaje że to olej 5W40

Tam chyba jest Mobil 1 0W40