[TDI VP] Logi obciążeniowe, diagnostyka silnika - okolice Kr

Witam,
Może mi ktoś dać namiary na dobrego diagnostę z okolic Krakowa? Sprawa dotyczy Leona 90KM , silnik ALH 160k przebiegu. Zaraz po zakupie auta (3miesiące temu) zaczęły pojawiać się problemy z mocą - standardowy tryb serwisowy powyżej 2500obr/min, po restarcie chodzi ok aż do kolejnego przekroczenia wyższych obrotów. Odwiedzałem serwis Seata na południu kraju - podłączono VAG'a - wyszło przeładowanie turbo. Panowie najpierw wymienili czujnik ciśnienia pow. po czym stwierdzili ze wszystko jest już ok. Niestety problem nie ustąpił, "jakoś" sprawdzony został przepływomierz (podobno sprawny) - te zabiegi też nie pomogły. Kolejna diagnostyka, trzy godz grzebania pod maską i wreszcie przerażający werdykt: turbo do wymiany. Po konsultacjach panowie z serwisu stwierdzili ze to może tylko grucha. ( Za każdą wizytę płaciłem więc straciwszy trochę pieniędzy i nerwów jeżdżę dalej takim zamulonym autem. Po tych wszystkich diagnozach i kolejnych teoriach co do przyczyny niesprawności auta chciałbym je w końcu powierzyć w jakieś dobre ręce, które znają się na rzeczy i z dużym prawdopodobieństwem stwierdzą co jest nie tak i czy faktycznie turbo do wymiany/regeneracji. Dodam, że sam podmieniłem zaworek N75 na inny lecz sytuacja nie uległa zmianie. Pozdr.
Może mi ktoś dać namiary na dobrego diagnostę z okolic Krakowa? Sprawa dotyczy Leona 90KM , silnik ALH 160k przebiegu. Zaraz po zakupie auta (3miesiące temu) zaczęły pojawiać się problemy z mocą - standardowy tryb serwisowy powyżej 2500obr/min, po restarcie chodzi ok aż do kolejnego przekroczenia wyższych obrotów. Odwiedzałem serwis Seata na południu kraju - podłączono VAG'a - wyszło przeładowanie turbo. Panowie najpierw wymienili czujnik ciśnienia pow. po czym stwierdzili ze wszystko jest już ok. Niestety problem nie ustąpił, "jakoś" sprawdzony został przepływomierz (podobno sprawny) - te zabiegi też nie pomogły. Kolejna diagnostyka, trzy godz grzebania pod maską i wreszcie przerażający werdykt: turbo do wymiany. Po konsultacjach panowie z serwisu stwierdzili ze to może tylko grucha. ( Za każdą wizytę płaciłem więc straciwszy trochę pieniędzy i nerwów jeżdżę dalej takim zamulonym autem. Po tych wszystkich diagnozach i kolejnych teoriach co do przyczyny niesprawności auta chciałbym je w końcu powierzyć w jakieś dobre ręce, które znają się na rzeczy i z dużym prawdopodobieństwem stwierdzą co jest nie tak i czy faktycznie turbo do wymiany/regeneracji. Dodam, że sam podmieniłem zaworek N75 na inny lecz sytuacja nie uległa zmianie. Pozdr.