LeonClub

Witam.
Po tym jak przejechałem moim Leonem 2000 km w jeden weekend w okolicy przedniego koła od strony kierowcy dochodzi dziwny pisk który pojawia się bez przyczyny i zawsze tylko i wyłącznie po przekroczeniu 55 km/h . Po zwolnieniu poniżej tej prędkości zawsze zanika. Nie wiem czym to jest spowodowane, nie brzmi to ani metalicznie jakoś ani też jak pęd powietrza. Bardzo dziwna sprawa i dotyczy tylko tego lewego koła. Przy skręcaniu kołem nie słychać skrzypienia , ani jakiegoś innego odgłosu. Czy jest możliwe aby okładzina klocka hamulcowego nie odchodziła całkowicie od tarczy momentami i stąd ten dźwięk ? Samochód toczy się swobodnie na biegu jałowym, nie czuć by coś go przyhamowywało. Miał ktoś taki problem ?

Witam

Ja mam podobnie... Szczególnie przy prędkości około 120km/h a później to zanika...
Nie wiem co to może być?? Może to wina opon??
A jadąc na miejscu pasażera też to słyszałeś???

Słychać to mniej więcej tak jak by pasek klinowy ocierał, taki odgłos jest w starych samochodach często słyszalny z silnika, z tym, ze u mnie to jest dużo ciszej no i dochodzi z koła. Z początku myślałem , ze to pęd powietrza gdzieś powoduje piszczenie ale jednak nie. Nie wiem za chiny co to . Obojętnie gdzie się usiądzie to to słychać.