joker66 u mnie identycznie dzisiaj się stało tzn. coś mi nie pasowało w pracy silnika jakiś metaliczny głuchy dźwięk tarcia ale jadę bo jeszcze ~90km do domu, nagle strzał pod maską, patrze na żonę, ona na mnie i mówi: "ale tu nie było żadnego kamienia..." (fakt nowa droga, mega czarna i czysta), patrzę na kontrolki , nie ma ładowania, pasek kręci się ale luźny, dojechałem do domu na bateri i teraz rozkminiam co to. Znalazłem na dolnym plastiku rolkę na pasek wielorowkowy,wewnątrz z czymś co kiedyś było łożyskiem igiełkowym-zatarło się, bieżnia wewnętrzna wytarła się i odpadło.
joker66, napisz co konkretnie wymieniłeś bo chce podjechać do skody i kupić części. Na pewno rolka i trzpień na którym pracuje ta rolka, ale od czego to? Przypomnę tylko że też mam 1.9TDI ASV.
[ Dodano: Sro 04 Lis, 2009 ]sam sobie odpowiem - dla potomnych

fotki powyżej przedstawiają zatarte sprzęgiełko alternatora które nakręca się (takim dziwnym kluczem) na ośkę wirnika (to jest ten trzpień o którym myślałem). Pracy około 2h jak wiesz co robić (sporo rozkręcania), masz czym (potrzebna nietypowa nasadka do odkręcenia owej rolki, klucz pneumatyczny-mały) i masz malutkie rączki. W servisie (alternatorów) robią to za ~300PLN (z częściami) a i łożyska wymienią, szczotki i rolkę napinacza sprawdzą, itp. Pozdrawiam