Strona 1 z 1

zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 1 grudnia 2010, 21:42
przez jarek23
czesc, mam do was takie pytanie, czy zdarzylo sie komuś cos takiego że w czasie jazdy podczas duzego mrozu (-20, -25stopni) zamarzało paliwo w filtrze. wiadomo jak umocowany jest filtr paliwa w leonie i podczas jazdy nic go nie ogrzewa

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 1 grudnia 2010, 21:57
przez Nogaj
jarek23 napisał(a):czesc, mam do was takie pytanie, czy zdarzylo sie komuś cos takiego że w czasie jazdy podczas duzego mrozu (-20, -25stopni) zamarzało paliwo w filtrze. wiadomo jak umocowany jest filtr paliwa w leonie i podczas jazdy nic go nie ogrzewa

Mi osobiście nigdy nie zamarzło.

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 1 grudnia 2010, 23:19
przez aceman
Mi osobiście też się nie zdarzyło, ale kilku kolegom tak ;/ Przechlapana sprawa.
Kolega zeszłej zimy zaoszczędził tak 20 zł tankując paliwo na tańszej stacji (Nes...). Jak mu zamarzło to miał 600 zł do tyłu. 300 laweta, 200 - paliwo i 100 filtr + wymiana.

Ja dolewam uszlachetniacza na mrozy. Niewielki wydatek, a za to spokojne sumienie ;]

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 01:13
przez Kozak
najprostszą radą w takiej sytuacji ( pod warunkiem że jesteś w domu / garażu ) zagotować czajnik wody ( lub dwa ) i polać wrzątkiem filtr paliwa , jeżeli zamarzło / zalepiło filtr to pomoże

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 07:05
przez Kerad
podepne sie troszke z pytaniem, do PD jakie najbezpieczniej "uszlachetniacze" mozna dolac, aby pompki nie odmowily poslyszenstwa, a i ropa nie sparafinowala sie? Bo tankowalem z poczatkiem listopada na Neste wlasnie i wsumie nie widzialem napisu ze zimowe paliwa...

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 07:33
przez Marcin_TDI
statoil ma bardzo dobre paliwa na zimę. a lać tylko STP do diesla

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 07:58
przez kozik
znajomy mechanik podpowiedział, że aby temu zapobiec dobrze jest do pełnego baku ON dolać kilkaset mililitrów benzyny
zweryfikuje to ktoś? :)

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 09:55
przez pampi
kozik, dobrze Ci powiedział. Ale jak lejesz dobre paliwo to nie trzeba takich zabiegów stosować.

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 10:05
przez untaztood
Mi zamarzło rok temu paliwo w filtrze. Koszt to 100 zł, bo podmieniłem filtr (miałem do salonu Skody 1km), na holu wciągnąłem auto do garażu, wymieniłem i śmigało dalej.
Tej zimy dolałem STP do Diesla i póki co jakoś daje radę - choć myślę, czy nie dorobić styropianu, czy czegoś i opatulić filtr.

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 10:47
przez transit_master
untaztood, lej dobrą wachę i nie potrzebny Ci bedzie żaden styropian. :ok: Jeszcze nigdy mi paliwo nie zamarzło.

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 11:29
przez kozik
ja dopiero od tego roku mam w posiadaniu dieselka i od razu przy pierwszym mrozie niemiła niespodzianka
ale to wina akumulatora na 99%, w sumie trochę przespałem porę pierwszych śniegów ;)

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 14:09
przez oczkolek
Kerad napisał(a):podepne sie troszke z pytaniem, do PD jakie najbezpieczniej "uszlachetniacze" mozna dolac, aby pompki nie odmowily poslyszenstwa, a i ropa nie sparafinowala sie?


Żadne. Lać najzwyklejszą ropę na porządnych, firmowych stacjach.

Z własnego doświadczenia moge podać, że już kolejny sezon tankuje na Łukoil i przy mrozach jakie były w ubiegłum roku nie było żadnych problemów.

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 15:10
przez slawo80
Nie takie mrozy były i paliwo nigdy mi nie zamarzło. Lać dobre paliwo i wymieniać przed zimą filtr paliwa na porządną markę - ot cała tajemnica. Żadne uszlachetniacze, benzyny itp. nie są wtedy potrzebne. Amen.

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 15:15
przez wit3k
Dokładnie ja ostatnio przy -20C zostawiłem samochód pod gołym niebem i nic nie zamarzło,lać sprawdzone dobre paliwo(STATOIL,BP ULTIMATE,SHell) a nie będzie takich problemów :)

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 15:32
przez aceman
slawo80 napisał(a):Żadne uszlachetniacze, benzyny itp. nie są wtedy potrzebne. Amen.

Może i nie są potrzebne, ale wystarczy spojrzeć na raporty z kontroli stacji paliwowych !! Nawet firmowe stacje nie gwarantują dobrej jakości paliwa.
Poza tym dolanie 50 - 100 ml uszlachetniacza napewne nie zaszkodzi.
Ja stosuję DIESEL FUEL CONDITIONER http://www.kleenflo.pl/dodatki-do-paliw-i-olejow i jestem zadowolony.
Litrowa butelka za ok 30 zł starcza na ok. 10000 km, także koszt praktycznie żaden. Można sobie poczytać o jego właściwościach.
Oczywiście przy mrozach -15 *C większośc paliw da radę, ale w zeszłym roku temp. dochodziła nawet do -25*C. Jak będzie w tym roku - zobaczymy :P

ps.
W zeszłym roku kolega zrobił test. Do dwóch słoików wlał olej, z tym że do jednego dolał trochę uszlachetniacza. Zostawił na mrozie i po nocy w jednym była zawiesina, a w drugim normalne paliwo. Ocena należy do Was.

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 15:35
przez oczkolek
aceman napisał(a):ps.
W zeszłym roku kolega zrobił test. Do dwóch słoików wlał olej, z tym że do jednego dolał trochę uszlachetniacza. Zostawił na mrozie i po nocy w jednym była zawiesina, a w drugim normalne paliwo. Ocena należy do Was


Nie tylko twój kolega takie testy robił.
I wyszło właśnie że z paliwa z uszlachetniaczami robiła się gęsta zupa z dodatkiem.

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 15:39
przez aceman
oczkolek napisał(a):Nie tylko twój kolega takie testy robił.
I wyszło właśnie że z paliwa z uszlachetniaczami robiła się gęsta zupa z dodatkiem.

No niestety ten test pokazał odwrotnie.

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 16:15
przez Marcin_TDI
STP można śmiało używać. nie raz sprawdzone w TDI - wynik widoczny na VAG nawet.
niestety nieraz jak trafisz na kiepskie paliwo to taki tego efekt.

NATOMIAST zawsze to podkreślam aby przypadkiem czegoś do oleju nie wlewać !!!!!

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 16:23
przez aceman
Marcin_TDI napisał(a):NATOMIAST zawsze to podkreślam aby przypadkiem czegoś do oleju nie wlewać !!!

I z tym się w 100% zgodzę !!

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 16:35
przez tadeusz0112
witam, ja osobiście poprzedniej zimy dolewałem około 150 ml denaturatu na pełny zbiornik paliwa i nie odnotowałem żadnych uszczerbków na zdrowiu auta, w tym roku jeśli temp. spadnie dobrze poniżej -10 stopni Celsjusza to pewnie zacznę robić to samo. Jeśli ktoś z kolegów ma swoją teorię na ten temat to chętnie poczytam jego wypowiedzi, może o czymś nie wiem, pozdrawiam.



p.s. tak około 150ml, tak na oko ;)

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 17:59
przez Gniwero
W ubiegłą zimę cały czas parkowałem auto pod gołym niebem, mrozy sięgały nawet znacznie poniżej 20 stopni na minusie i nigdy nie miałem problemów z odpaleniem auta i dalszą jazdą. Jedynie lałem BP Ultimate i wszystko grało jak należy.

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 18:46
przez mmichal555
No ja dopiero teraz mam TDi na zimę.
Leje Vervę Panie Kierowco. na razie odnotowano -15 stC w nocy i nie mam :odpukać: problemów.
Zobaczymy co dalej.
Najważniejsze to aby nie jeździć na "żydzie".

Kto ma doświadczenia - normalne paliwo ON a Verva ON, czy tam Shell V power czy inne ultimate? czyli ta "lepsza" i droższa za litr?

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 19:40
przez d_adam
Ja zalałem zwykłe ON z BP i działa :) Wczoraj troche spanikowałem i pojechałem po jakiś "Diesel Protector", wlałem koreczek na wszelki wypadek. Teraz już oczywiście wleje coś lepszego...

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 21:59
przez Arkow
Ja zimą zawsze tankuje ON na Statoilu i jest ok. Jak były silne mrozy 3 lata temu to tylko ropa ze Statoila nie zamarzała.

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 2 grudnia 2010, 22:26
przez Yagi2
Ja tam tankuję na Neste paliwo, parkuję na dworze i nigdy żadnych problemów nie miałem, odnośnie paliwa. Uszlachetniaczy też nie dolewam, jedynie raz do roku środek do czyszczenia wtrysków firmy STP używam. Unikam jednak stacji niewiadomego pochodzenia, ot tyle. Tankuję jeszcze na Tesco i też problemu nie widzę:) Filtr paliwa zmieniam co drugą zmianę oleju.

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 3 grudnia 2010, 00:08
przez giegiel
ja kiedyś do mojego passata b4 zalałem paliwo z neste to chodził jak chołg i kopcił jak lokomotywa. Masakra to paliwo. Do leocha przenigdy bym nie zalał czegoś takiego... Szkoda auta. Zeszłej zimy tankowałem ON z orlenu i z BP i nie było żadnych problemów, Shell też ma dobre paliwo.

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 3 grudnia 2010, 09:05
przez bono
W zimę należy tankować zwykłe paliwo nie żadne verva, vpower, ultimate. Zwykłe paliwo lepiej się spisuje w mrozy. Ja już kolejny raz widziałem białe gluty w tych lepszych paliwach. WYstarczy zwykłe palwio na Shellu , Orlenie, Statoil czy BP i można śmigać nawet do - 35 st.

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 3 grudnia 2010, 09:44
przez wgi
bono, nie przesadzaj - 3 zimy prześmigałem na bp ultimate i nic a nic się nie działo.

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 3 grudnia 2010, 09:48
przez bono
wgi napisał(a):bono, nie przesadzaj

a ja w tamtym roku ledwo odpaliłem auto, nawet pisałem na forum gdzieś, a teraz w poniedzialek zatankowalem we Wrocku na shellu vpower i potem w niemcowni rano przy - 12 tez mialem problemy aby odpalic auto, bo paliwo zgestnialao ;-) Zatankowalem zwyklego shella i jak reka odjal :P

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 4 grudnia 2010, 01:01
przez transit_master
bono, jak dla mnie to zwykły zbieg okoliczności. Ja leję tylko Lotos Dynamic i nie mam problemów z odpaleniem. Jak wspomniałem już na forum na zwykłym shellu moje autko nie miało ochoty śmigać. Po zmianie natychmiastowa poprawa. :yes: :ok:
Pozdro

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 5 grudnia 2010, 23:55
przez Adam07
oczkolek napisał(a):
aceman napisał(a):ps.
W zeszłym roku kolega zrobił test. Do dwóch słoików wlał olej, z tym że do jednego dolał trochę uszlachetniacza. Zostawił na mrozie i po nocy w jednym była zawiesina, a w drugim normalne paliwo. Ocena należy do Was


Nie tylko twój kolega takie testy robił.
I wyszło właśnie że z paliwa z uszlachetniaczami robiła się gęsta zupa z dodatkiem.


Potwierdzam,

Ja również zostawiłem w garażu 2 słoiki (jeden z dodatkiem, drugi bez) i żadnego efektu nie zauważyłem. Przy -18 mleko w obu słoikach.

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 6 grudnia 2010, 15:26
przez voyager2550
Ja z reguły tankuję Vervę z Orlenu. Ostatnio zaglądnąłem na Statoil, mają już podobno paliwa zimowe. Zalałem DieselGold arktyczny, cena powalająca ale ma wytrzymać - 45 stopni ;) Zobaczymy

Re: zamarźnięte paliwo

PostNapisane: 6 grudnia 2010, 18:46
przez transit_master
voyager2550, następnym razem nalej trochę do bańki i zrób ten test co wyżej piszą. Jestem ciekawy czy też nie będzie "mleka".