Strona 1 z 1
silnik nie robi

Napisane:
26 stycznia 2006, 14:06
przez snimacz
Witajcie drodzy leonowicze. Pozwalam sobie założyć watek, bo temat jest specyficzny.
Troszkę wstępu. Były mrozy, nie palił, ale kręcił, akumulator był ok. Dwa dni stał. Na luzie zaciągnąłem do pobliskiego serwisu by odmarzł. Wymienilismy filtr paliwa, bo miał dwa lata. Wymieniłem świeczki na ngk( miały pięć lat , mogły źle grzać). Autko po pięciu godzinach mech odpalił. Motor chodził głośno, nie miał biegu jałowego. Po dwóch minutach strasznego kopcenioa zgasł. Już nie odezwał się więcej. Rozrusznik dawał krótki dźwięk, Podnieśliśmy pokrywę wałka. Dwa zawory wywalone. Wałek na pierwszym i drugim garze zmasakrowany. Co Wy na to. Mam 108 kkm przebiegu. Jak miał 98 kkm zrobiłem kompletny rozrząd. Co się mogło stać??? Kto jest winny. Czy może przeskoczył pasek, podobno główne koło rozrządu, na wałku było nie dokręcone(ono jest pasowane na stożku). Czy za wiele razy próbowałem go na zimnie kręcić, czy mechanik mógł coś spaprać?

Re: silnik nie robi

Napisane:
26 stycznia 2006, 14:29
przez Tonny S
snimacz napisał(a): Co się mogło stać? Kto jest winny. Czy może przeskoczył pasek, podobno główne koło rozrządu, na wałku było nie dokręcone(ono jest pasowane na stożku). Czy za wiele razy próbowałem go na zimnie kręcić, czy mechanik mógł coś spaprać?
Sam sobie odpowiedziales na pytanie

- probowales go ciagac albo odpalac na zapych

bo od tego najczescie przeskakuje pasek a to, ze kolo bylo nie dokrecone to juz wogole.
Odpalanie z rozrusznika nie powoduje przeskoczenia paska przynajmniej w 99% mozesz byc tego pewien.
BTW
snimacz napisał(a): Wymienilismy filtr paliwa, bo miał dwa lata. Wymieniłem świeczki na ngk( miały pięć lat , mogły źle grzać)
Tos sie przygotowal do zimy - filtr paliwa 2 lata

Re: silnik nie robi

Napisane:
26 stycznia 2006, 14:35
przez snimacz
cóż, z filtrem masz racje, przegapiłem. ale na biegu go nigdy nie pcham, to wykluczam.
Re: silnik nie robi

Napisane:
26 stycznia 2006, 14:54
przez Tonny S
To masz odpowiedz - kółko na wałku.
Re: silnik nie robi

Napisane:
26 stycznia 2006, 15:01
przez snimacz
Tonny S, No tak ale tu się zaczyna kłopot, bo rozrząd robiłem w serwisie licencjonowanym seata, tak dla bezpieczeństwa. Jednak oni twierdzą, że nie możliwe jest aby źle dokręcili kółko. Czy wzywać biegłego ? Z kim go skonfrontować ? Teoretycznie rozrząd robiłem rok temu i obejmuje to gwarancja, ale oczywiście seat się nie zgadza na tą wersję, bo wtedy koszty naprawy obciążają go jako wykonawcę. Czy jest jakies wyjście?
Re: silnik nie robi

Napisane:
26 stycznia 2006, 16:41
przez Roland
Tonny S napisał(a): probowales go ciagac albo odpalac na zapych
Mały OT ale nie chcę zakładać nowego tematu a cały czas się nad tym zastanawiam
Czy TDI można odpalić na pych

(pomijam kwestie przeskakiwania paska rozrządu - bo to dotyczy tak samo benzyny).
Szczególnie w zimie gdy jednak świece trochę się grzeją zanim można pokręcić rozrusznikiem (zakładam padnięcie aku na tyle, że nie rozgrzeje świec)
Ewentualnie czy taki patent przejdzie w lato gdy nie trzeba tak grzać świec jak teraz
Od razu uprzedzam, że przynajmniej na ten moment nie zamierzam tak odpalać auta nawet w przypadku problemów - bardziej chodzi o zaspokojenie ciekawości

Re: silnik nie robi

Napisane:
26 stycznia 2006, 17:07
przez Tonny S
Roland napisał(a):Czy TDI można odpalić na pych Pytajnik
Nie powinno sie tak robic, zabronic nikt nie zabranial za to zalecane jest odpalanie na kable.
Jednak oni twierdzą, że nie możliwe jest aby źle dokręcili kółko.
To w jaki sposob teraz jest odkrecone

- sam sobie pewnie odkreciles no nie

ach te glaby z ASO

snimacz napisał(a):Teoretycznie rozrząd robiłem rok temu i obejmuje to gwarancja
Jak 10 tkm w rok

chyba w zeszlym roku

.
snimacz napisał(a):Czy wzywać biegłego ?
Wolaj i sie wcale nie zastanawiaj.
snimacz napisał(a):seat się nie zgadza na tą wersję, bo wtedy koszty naprawy obciążają go jako wykonawcę
Nic nowego - rozumiem, ze rozmawiales z przedstawicielem ASO - zalatw bieglego, jesli stwierdzi, ze wina osoby robiacej wymiane rozrzadu - wal do ASO na bank beda sciemniac i sie wykrecac w ramach negocjacji i twojej dobrej woli zaproponuj im by naprawili auto w ramach ogolnej gwarancji na auto (oczywiscie nie twoje

) - jak to nic nie da wtedy wal do Iberii.
Ale najpierw ustal przyczyne

w 100 %
Re: silnik nie robi

Napisane:
26 stycznia 2006, 20:12
przez snimacz
tylko teraz nie wiadomo, czy stało się to bo mechanik coś schrzanił przy rozruchu zimnego silnika, czy dlatego , że ASO źle napiął pasek rozrządu.
mnie wezwano do warsztatu jak było już po ptokach, a rozrząd był rozebrany(tzn. pasek ściągnięty, więc nie można już sprawdzić , czy rozrząd był poprawnie ustawiony.)
a ten cały rzeczoznawca jest chyba drogi.
Re: silnik nie robi

Napisane:
26 stycznia 2006, 20:23
przez AdamTower
Teraz już i tak nic nie udowodnisz, skoro wszystko jest rozebrane, choć może się myle, medycyna sądowa robi cuda, to może i rzeczoznawca znajdzie przyczynę....
co do kosztów wynajęcia rzeczoznawcy to i tak kropla w morzu w porównaniu z kosztami remontu silnika....
Re: silnik nie robi

Napisane:
26 stycznia 2006, 20:38
przez Tonny S
snimacz napisał(a):a ten cały rzeczoznawca jest chyba drogi.
Cos kolo 250 zl
snimacz napisał(a):mnie wezwano do warsztatu jak było już po ptokach, a rozrząd był rozebrany(tzn. pasek ściągnięty, więc nie można już sprawdzić , czy rozrząd był poprawnie ustawiony.)
To mozesz byc pewien, ze spier... sprawe ale z udowodnieniem moze byc ogromny problem w takim wypadku - musisz sie z nimi albo dogadac w partycypacji kosztow albo udowodnic im blad.
Re: silnik nie robi

Napisane:
26 stycznia 2006, 21:56
przez snimacz
jest nowy element w całej sprawie, mechanik już sam dzwonił z pięć razy, że on przecież ma OC w PZU, da mi numer polisy, ja zgłoszę szkodę i rzeczoznawca ją wyceni. ciekawe, wykorzystalibyście tą możliwość?
zakład ma polisę, tak jak każde auto. nie miałem jednak takiej sytuacji. zgłasza się to jak szkodę komunikacyjna?
auto powinno chyba zostac tam gdzie je zepsuto?
[ Dodano: Czw 26 Sty, 2006 ]
Roland, w lecie można nawet bez świec zapalić. A na kontrolki to nie patrz. One gasną nawet wtedy jak świece są wypalone. Jak masz podejrzenia to wykręć i je sprawdź.
Re: silnik nie robi

Napisane:
27 stycznia 2006, 08:14
przez Tonny S
snimacz napisał(a):One gasną nawet wtedy jak świece są wypalone.
Dokladnie.
jest nowy element w całej sprawie, mechanik już sam dzwonił z pięć razy, że on przecież ma OC w PZU, da mi numer polisy, ja zgłoszę szkodę i rzeczoznawca ją wyceni. ciekawe, wykorzystalibyście tą możliwość?
No jasne - to podobnie jak zwypadkiem.
auto powinno chyba zostac tam gdzie je zepsuto?
Nie musi ale oni pewnie dadza ci najlepsze warunki by unich to zrobic - tak czy siak pewnie jeszcze na tym zarobia.
Re: silnik nie robi

Napisane:
27 stycznia 2006, 23:39
przez snimacz
podobno jeśli mechanik wykazał się niekompetencją i szkoda wynika z jego nieumiejętności, to żaden ubezpieczyciel nie da tego pociągnąć z OC. tak jak na drodze. czy jest jakiś myk, aby OC to pokryło?.
Re: silnik nie robi

Napisane:
27 stycznia 2006, 23:46
przez Asgaard
No przecież OC to jak sama nazwa wskazuje ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, jeśli mechanior ma takie ubezpieczenie to jest to właśnie ubezpieczenie od błędu w sztuce (tak jak u lekarzy) a nie od tego, że Ci mechanik zamontował wadliwą część.
Re: silnik nie robi

Napisane:
27 stycznia 2006, 23:55
przez Tonny S
Asgaard, mechanior nie ma takiego ubezpieczenia ale firma w ktorej pracuje a to jak by to samo bo mechanior jest czescia ubezpieczonej firmy.
Re: silnik nie robi

Napisane:
28 stycznia 2006, 00:04
przez snimacz
Asgaard, nie jest tak, niestety. OC nie jest na wypadek błędu mechanika. Jest na wypadek np. wleje Ci olej w którym były opiłki i on tego nie wiedział, a gary porysowane. Jeśli półgłówek np. kręci silnikiem, pomimo tego , że słychać, że pasek przeskoczył, to OC nie wypłaci ani funta.
Tonny S, nawet jeśli cały zakład ma OC, to najczęściej zabezpieczają się, jeśli nagle opadnie hydraulicznu podnośnik nie z winy ( raczej bez zamiaru - tak to się nazywa) mechanika.