LeonClub

Witam,
Pogrzebałem trochę forum i nie znalazłem odpowiedzi na mój przypadek.
Mam problem głownie trzema biegami: wstecznym, jedynką i dwójką. Biegi raz wchodzą gładziutko raz z oporem. Największy problem jest z 2-ką. Podczas próby wbicia biegu jest taki opór po czym wchodzi(dzisiaj po mroźnej nocy było jeszcze gorzej) lepiej jest z 2ką gdy auto stoi na biegu jałowym. Rzadziej ale występuje problem na postoju z wrzuceniem wstecznego i jedynki(wchodzą 2 razy ciężej). Inne biegi chodzą ok. Podczas gdy auto stoi wyłączone biegi wchodzą idealnie. Mechanik u którego byłem mówi ze na 95% sprzęgło i że wymiana oleju i regulacja linek nic nie da. Czasami to nie jest tak ze jak by sprzęgło było na wykończeniu to by wszystkie biegi szwankowały ? Dodam ze po dodaniu gazu nie wciąga mi pedała sprzęgła a po odpuszczeniu nie oddaje. Myślałem żeby wymienić płyn hamulcowy i odpowietrzyć układ ale gdy jest ciepło problem tez występuje. Występuje też taki jęk przy 60km/h i znika po dodaniu gazu ale on już był jak jeszcze biegi chodziły ok.

.. tez jestem zdania ze tarcza sprzegla juz mowi papa ... przerabiałem to u siebie z rok temu .. objawy podobne z wbiciem 1- i 2-ki .. po wymianie jak reką odjął

Wydaje mi się ze problem był już poruszany a temacie "Haczy drugi bieg" (czy coś takiego) sprzęgło bym tu wykluczył bo u siebie wymieniałem niedawno u siebie komplet z dwumasem i wcześniej tego nie było a teraz mam podobny problem jak kolega pisze wyżej z tym ze tylko przy wrzucaniu na 2 i to pierwsze 2 razy, potem jak olej się trosze zagrzeje problem ustępuje jak ręką odjął,ktoś w tamtym temacie mówił że rozbierał te skrzynie i wszystko było ok a haczenie i tak występowało i stwierdził ze ten typ tak ma.....

Mam coś podobnego, poradziłem sobie z tym tak, że przy pierwszym odpaleniu po nocy wciskam sprzęgło i wrzucam kilka razy 1 i 2 oraz czasem inne, po ruszeniu drugi bieg wchodzi wyraźnie lżej.

Tylko ze haczenie u mnie występuje cały czas nie tylko na zimnym. Najlepsze jest to ze od czasu do czasu ta 2 wejdzie idealnie (chociaż bardzo rzadko). Podczas wrzucania jedynki i wstecznego występuje taki opór już nie można nazwać tego haczeniem ( na 10 wbić biegów może z 3 są z problemami). Haczenie na 1 występuję jak podjeżdżam wolno na skrzyżowaniu i chce wbić bieg. Dodam że haczenie jest mniej odczuwalne jak podciągnę auto wyżej na obrotach i szybko wbije bieg niż staram sie bardzo powoli wrzucić ta 2 i obroty spadną do 900.

-- 2 kwietnia 2013, 12:04 --

Dzisiaj rano było bardzo ciężko wbić 2kę. Był taki opór ze nie szło wbić biegu, jak weszła to ze zgrzytem. Jak sie auto rozgrzało było lepiej.

-- 7 kwietnia 2013, 10:31 --

Chciałem sprawdzić jakie oznaczenie ma moja skrzynia.
znalazłem coś takiego na skrzyni:
http://w560.wrzuta.pl/obraz/5dfVIK54ZWi ... ni_1.9_arl
LAU to raczej nie oznaczenie skrzyni. W którym miejscu będzie oznaczenie.
Nie chce za bardzo ufać naklejce w bagażniku bo auto mam od 6 miesięcy i poprzedni właściciel mógł już coś kombinować.
Jedna rzecz mi nie daje spokoju. Skrzynie FMH nie miały szper a w moim chyba jest. Podczas podjazdu na oblodzonej drodze w kołach gdy zaczynają tracić przyczepność i buksują to coś zaczyna tak trzaskać.

kolego u Ciebie ewidentnie jest przyczyną luz na łożysku z tego co pamiętam jest to bodajże luz wzdłużny wałka sprzęgłowego i jego można zrobić bez zdjęcia skrzyni...

Witam,
Odświeżę trochę temat, gdyż mam podobny problem tzn. z haczącymi biegami a głównie z 3 biegiem. Jakieś 3 lata temu wymieniłem kompletny zestaw - dwumas, sprzęgło, wysprzęglik (komplet SACHS). Po wymianie okazało się, że biegi wchodzą o wiele ciężej niż przed, gdzie przed mogłem zmienić bieg niezależnie od obrotów w ciągu sekundy. Po wymianie przy każdej zmianie biegu musiałem chwilę odczekać aby w miarę płynnie każdy bieg wszedł. Przeszukałem więc forum w celu znalezienia przyczyny i za radą wielu osób zrobiłem regulację linek, wymieniłem olej na oryginał, który kupiłem serwisie VW. Po tych zabiegach i dodatkowo przebytych kilometrach przy których sprzęgło lekko się ułożyło/przytarło biegi zaczęły wchodzić lżej. W zasadzie przywykłem do lekkiego haczenia ale niestety w ostatnim czasie problem się nasilił z tym, że głównie na 3 biegu i przy ostrej zmianie biegu z 2 na 3 przy wysokich obrotach pojawił się lekki zgrzyt . Przy normalnej jeździe tj. delikatnej 3 bieg haczy, jednak nie zgrzyta, natomiast 4,5 i 6 wchodzi w miarę płynnie i podczas jazdy prawie nie czuć haczenia, przy każdej prędkości obrotowej. Dodatkowo robiąc mały test na obrotach biegu jałowego zauważyć można, że:
- po wciśnięciu sprzęgła wbijając bieg dość szybko - każdy bieg haczy,
- po wciśnięciu sprzęgła wbijając bieg po 3-4 sekundach każdy bieg wchodzi płynnie,
Mam wrażenie, że nie ma pełnego wysprzęglenia, jednak może przyczyna być zupełnie inna jak np. ten luz wałka sprzęgłowego, o którym w zasadzie przeczytałem dopiero w tym temacie. Obawiam się też, że może synchronizator zaczyna padać. Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi, gdyż nie wiem czy mam rozbierać skrzynie, czy może szukać używanej skrzyni czy też problem leży w samym sprzęgle/docisku/wysprzęgliku.
Silnik ARL, sprzynia ERF.

Próbowałeś odpowietrzać jeszcze wysprzeglik? Inna opcja jego źle założona tarcza sprzęgła. Luz na walku możesz sprawdzić nie rozbierając skrzyni. Trzeba tylko wyjąc ten czarny dekiel od strony lewego koła

Układ jest odpowietrzony, więc ta opcja odpada. Gdyby nawet był zapowietrzony raczej po pod pompowaniu biegi wchodziły by bez oporu ale niestety mogę pompować cały dzień a i tak biegi będą haczyły. Chyba, że wysprzęglik ma za krótki skok? Jest to możliwe?
Myślę, że zacznę od sprawdzenia tego luzu na wałku, tylko pytanie czy zdejmując ten dekielek można go założyć ponownie? I czy konieczne jest spuszczenie oleju ze skrzyni?
Załóżmy, że ten luz występuje....jak znalazłem w necie, można go zlikwidować poprzez dołożenie pierścienia. I tu nasuwa się kolejne pytanie...czy te pierścienie można dokupić tzw zestaw naprawczy? czy pozostaje tylko toczenie?
Co masz na myśli pisząc ... źle założona tarcza sprzęgła? to można ją źle założyć? Samo sprzęgło pracuje dobrze, miękko, klei ładnie i na tą chwilę przenosi ponad 400 Nm. Na razie nic się nie dzieje.

Jeśli delikatnie będziesz wyciągać dekiel to można użyć go z powrotem. Ewentualnie dokupić nowy. Nie są drogie. Pierścień niestety musisz dorobic. Gdyż nie wiadomo jaki duży luz występuje. Tokarz zrobi bez problemu. Wtedy wałek sprzęgłowy nie będzie się przesuwać wraz z tarcza i ona nie będzie ciągnąć. A dodatkowo wielokkin na walku sprzęgłowym powinien być lekko posmarowany by tarcza mogła się przesuwać.

Ok dzięki za info, choć nie wiem czy uda mi się cokolwiek zrobić, gdyż pojawił się problem w postaci braku tej klapki Zajrzałem pod auto i kicha, miejsce gdzie powinna być klapka jest całkowicie "zlane" z obudową skrzyni. Przeszukałem internet i wszystkie skrzynie ERF tak wyglądają. Chyba, że jest tak dobrze spasowana ze skrzynią, że jej nie widać. Czy na pewno wszystkie skrzynie mają tą klapkę?

ERF nie ma tej klapki ale za to są bardziej wytrzymałe.
FMH mają zaślepkę.

Czyli muszę zrzucać skrzynię Teraz pytanie...czy ten luz będzie też wyczuwalny po stronie sprzęgła?
Skoro nie mam zaślepki wychodzi więc, że muszę ściągać obudowę skrzyni, więc kolejne pytanie.... czy ten pierścień da się założyć po zdjęciu obudowy? Może ktoś już taki zabieg wykonywał?

pawlo83 napisał(a):Teraz pytanie...czy ten luz będzie też wyczuwalny po stronie sprzęgła?

Będzie. Robiłem to już na kilku skrzyniach i jedyne co to problem odkładał się na później ale skrzynia i tak się dalej rozlatywała.
Znaleźć używkę bez tego luzu też będzie ciężko. Ja osobiście bym tutaj próbował ją naprawić (rozebrać).

Ok dzięki, a w jaki sposób ją naprawić? czy poprzez założenie tego dorobionego pierścienia, czy może lepiej poprzez wymianę jakiegoś elementu? Właściwie czym jest lub czym może byś spowodowany ten luz? co się wyrabia, co mam wymienić?
Pytam, gdyż zanim zdejmę i rozbiorę skrzynię chciałbym wiedzieć czego mam się spodziewać i o czym mam rozmawiać z mechanikiem. Dzięki za podpowiedzi.