LeonClub

Witam, zauważyłem w swoim Leosiu, że na zimnym silniku auto łapie muła. Na niskich obrotach bardzo słabo przyspiesza, na wyższych czyli ok 2500 rpm jest już lepiej. Kiedyś na ciepłym silniku również zaobserwowałem ten sam problem, autko dostaje normalnego buta w granicach 2500-3000 obr a poniżej ledwo się toczy.
Mój mechanik stwierdził, że zawiesza się turbo, ponoć sprawdzał jego kondycję i mówi, że wygląda ok, luzów nie ma, autko nie kopci, a on twierdzi że za niedługo może być turbinka do wymiany. Dodam, że jestem posiadaczem od niedawna, poprzedni właściciel wymieniał turbo gdyż tamto mu padło (ponoć od czipa).
Jak myślicie czy mechanik ma choć trochę racji? Co można z tym zrobić?

Na początek zrobić logi.

Mam podobnie u siebie. Jak jest zimny to turbina słyszę, że nie chodzi. Dopiero po ok. 1 min. słyszę jak sztanga z oporem się poruszy bo jest przy tym charakterystyczny że tak powiem pisk, bo jest jej chyba ciężko i turbina zaczyna chodzić. Podejrzewam, że turbina jest do czyszczenia. U mnie jak robiłem logi to wyszlo lekkie przeładowanie.

Bardzo pomocny przy takiej sytuacji jest wskaznik boost, która moim zdaniem powstaje od jazdy po mieście. Zrobiłem trase do Budapesztu i z powrotem i w drodze powrotnej zawieszenie turba pojawiło się tylko jeden raz. W drodze do granicy PL pojawiało się często, ale powoli ustawało. Nie ma jak trasa na silnik z turbiną i "but". Też mi mechanik proponował czyszczenie albo wymianę turba.....
Teraz ładnie na boost ładnie widać jak włącza się ograniczenie ładowania w okolicach 1 a wczesniej wskazówka wchodziła powyżej
i sam zdejmowałem nogę z gazu, ale czasem i tak notfaul się pojawiał. Teraz jest ok. Miałem juz tak kilka razy i trasa to wyleczyła.