Witam,
mam taki problem, że jak wchodzę na wyższe obroty (czyli ponad 3K), to przy wciskaniu sprzęgła słychać taki dziwny dźwięk, podobny do wyłączanego odkurzacza (tak jakby coś kręcącego się zostawało odłączone). Najwyraźniej słychać to na dwójce i trójce.
Do tego jak raz mocniej przycisnę, to później brakuje mi mocy, i to tak dramatycznie. Na czwórce jedzie, jakby był maluchem. Zero ciągu do przodu. Zupełnie jakby odcinało turbinę, bo do pierwszego mocniejszego przyciśnięcia wydaje się być ok, a później już dupa.
Ma ktoś może pomysł, czego szukać? Byłem u mechanika i mówi, że "może to sprężarka", ale zanim dam ją na regenerację, to postanowiłem przed takim większym biznesem zapytać, czy ktoś się z czymś takim spotkał.
Bo nie mam innych objawów turbo - kopci normalnie (ani więcej, ani na kolorowo), oleju nie ubywa, nie zauważyłem większego spalania...
Mam mętlik w głowie.
Byłbym wdzięczny za polecenie jakiegoś zmyślnego człowieka w Łodzi lub okolicach, który mógłby pomóc mi to ogarnąć.
aha, 1,9 TDI 110 KM 2001 rok.