przez Leonito » 3 lutego 2014, 22:38
Witam po raz kolejny i z góry przepraszam, że na pewno poruszam po raz kolejny wątek przekaźników, jednak przeglądając wiele tematów stron nie znalazłem nic podchodzącego pod mój problem... Zaczynając od początku... Był styczeń początki mrozów, mianowicie w aucie (oczywiście leon 1.9 tdi ASV) zaczęła mi padać elektryka - objawiało się to w ten sposób że po przekręceniu kluczyka często, gęsto miałem blade podświetlenie zegarów i brak możliwości odpalenia silnika, przygasanie świateł podczas jazdy, miganie św. mijania w rytm kierunkowskazów, mryganie podświetlenia - problem rozwiązałem czyszcząc punkty masowe. Działo się to często gęsto i raz zdarzyło mi się (w nerwach niestety) kilkanaście razy szybko włączać i wyłączać zapłon w trakcie tego szybkiego nerwowego kręcenia któregoś razu (było to jeden raz) migała kontrolka świec żarowych i słychać było "trykanie" przekaźnika - nie wiem dokładnie którego tych pod kolanami przez ok. 10-15 sekund, wyłączyłem... włączyłem...przestało... później udało mi się odpalić auto, i wziąłem się za robotę tj. przy okazji wymieniłem świece żarowe na nowe bo ciut ciężko palił, po wymianie świec zauważyłem, że chyba jest coś nie tak z przekaźnikiem świec (103) mianowicie czas grzania świec był jednakowy pomimo kilkukrotnego grzania (w duże mrozy) wydaje mi się, że po co najmniej pierwszym grzaniu ten kolejny powinien być krótszy (tj. kontrolka powinna szybciej gasnąć niż za pierwszym razem) u mnie tak nie było i nie jest nadal tj świeci - chyba grzeje tyle samo... wymieniłem przekaźnik 103 na nowy... pali lepiej jednak grzanie świec wygląda tak samo... co o tym sądzicie? i kolejny problem przy okazji tego szybkiego kręcenia kluczykiem wyniknął mianowicie najprawdopodobniej w wyniku tego padł mi centralny zamek, z kluczyka nie działa, jedynie kluczyk w zamek pomaga (lampka na pilocie działa - kodowanie kluczyka przy pomocy drugiego nie pomaga) i tu zmierzam do sedna sprawy... przeglądając bezpieczniki (wszystkie dobre) zauważyłem , że na bezpieczniku 38 (jeden z trzech) odpowiadającym za centralny zamek na jednej nóżce zauważyłem ślady zwarcia (przypieczona lekko, zadymiona) jednak drucik w bezpieczniku nie jest przepalony, i tu powstaje pytanie czy może być tak, że padł przy okazji przekaźnik 100? bo jego wymienia się najczęściej na forach że odpowiada za elektrykę itp m.in.za światła, wycieraczki, podświetlenie itp (u mnie wszystkie też rzeczy działają)... a jeżeli nie to który to może być? Jeżeli ktoś posiada namiary na sklepik gdzie taki przekaźnik mogę kupić to bym bardzo poprosił, bo na stronie intercars.com.pl takowego nie widze.... z góry dziękuję za odpowiedzi i przepraszam, że tak się rozpisałem, ale chciałem jak najwierniej opisać okoliczności w jakich to się stało. Pozdrawiam niech Leony będą z wami....