Zauważyłem to wczoraj wyjechałem z garażu i po krótkiej jeździe gdy się zatrzymałem silnik w aucie pracował na biegu jałowym jakoś nie równo (kiedyś się mówiło jak by pracował na 2 tłoki) od razu można było wyczuć że coś jest nie tak.
Próbując przy gazować mocniej nie chciał wczodzić na obroty i strasznie dymił na czarno po czym sam zgasł.
Pomyślałem że może się turbina zacina od spalił więc po odpaleniu pogoniłem go i zaczął pracować jak się należy.
Dzisiaj ten sam objaw odpalam i po krótkiej jeździe znów na luzie pali na 2 tłoki ale po chwili sam się unormował więc trzeba go znów pogonić a tu wystąpił nowy objaw tzn:
na biegu jałowym na postoju daje gaz do oporu wskazówka ponad 5 tys bez problemu ale już pod czas jazdy ruszam z 1 idzie dobrze wrzucam 2 przy 4 tys jak by szarpniecie dalej 3 coraz gorzej już przy 3 tyś szarpniecie takie przerywanie ciągnie silnik i szarpnięcie i znów ciągnie.
Co to znów złego się dzieje


Pozdrawiam.