przez MdA1M » 17 lutego 2014, 20:33
Olej który znikł z bagnetu na 100% jest w intercoolerze . Patrząc na intercooler od doły na kolanku gdzie wchodzi rura od góry jest dosłownie kropla świeżego oleju, powycieram wszystko i za jakiś czas znowu się pojawi. Zrobiłem błąd że nie popatrzyłem przed pierwszą regeneracja turbiny czy intercooler jest mokry. Turbo regenerowałem jakiś miesiąc po zakupie auta wcześniej nie widziałem porannych dymków. Turbina się wieszała więc ją zregenerowałem później z czasem pojawiły się poranne bąki, jeździłem tak kilka miesięcy aż się wkurzyłem i ją zdemontowałem po czym zawiozłem z powrotem go kolesia który to robił. Mimo wg. mnie dużych luzów wirnika stwierdził że z turbem wszystko ok,stwierdził że silnik ma przedmuchy. Mimo zapewnień wziąłem "nowe" turbo z półki wyczyściłem wszystko na błysk, dolot, egr, wszystkie węże , z intercoolera wylałem ok 2-3 kieliszki oleju. zmontowaliśmy wszystko do kupy, nowe turbo, olej, czysty dolot, Zapaliłem auto pochodziło na wolnych obrotach aż się nie nagrzało. Po nagrzaniu pojechałem na przejażdżkę i zaczęło dymić na biało-niebiesko ze wskazaniem bardziej na niebieski i czuć spalany olej, mechanik stwierdził że musi sie turbo dotrzeć (przypomnę że przy pierwszym montażu turbiny auto w ogóle nie dymiło) po kilku dniach auto przestało dymić. Teraz od czasu do czasu widać niebieskawą mgiełkę szczególnie jak rano jadę do pracy. Pomysły się skończyły ale cały czas twierdzę że to turbina i zastanawiam się nad fabrycznie nową a nie regenerowaną ...