LeonClub

Witam.
Otóż wczoraj spotkała mnie nie miła przygoda i zaskoczenie z moim leonem.
W sobote wymieniałem olej i filtr oleju. Wlałem Motula 10W40 a filtr to Mann. W sobotni wieczór samochód sprawował sie normalnie i w niedziele także. Zrobiłem około 50 km. I od tamtej pory nigdzie nie jeździłem. Wczoraj gdy go odpaliłem usłyszałem dwa dziwne charakterystyczne cyknięcia ale nie przejąłem się tym i wyjechałem z parkingu. Samochód dostał pare razy czkawki tak jakby nie dostawal paliwa. Potem zaczął kopcic coraz mocniej i stracił moc. Kilka razy bez dodawania gazu podbił sam obroty i dalej ostro kopcił. Nastepnie zgasł. Próbowałem go uruchomić ale bezskutecznie puszcza tylko gigantyczną chmure dymu i gaśnie. W momencie gdy zgaśnie zaczyna mrugać kontrolka świec żarowych.

Czy ktoś kiedylkolwiek spotkał sie z czymś takim lub podejrzewa co mogło się stać?
Pacjent to 1.9 ASV z 2000 r.

Dodam że podobnego przypadku ani na forum ani w necie nie znalazłem :/

Proszę Was o pomoc...

a filtr paliwa?

Przy filtrze paliwa nie migała by kontrolka świec żarowych Obstawiam, wtrysk sterujący, czujnik położenia wału albo jakiś inny czujnik. Ale najlepiej podpiąć VAGa i sprawdź błąd ponieważ tak będzie ciężko określić.

A czy może mieć to związek ze zmianą oleju z 15W40 na 10W40 czy raczej taka sytuacja nie powinna mieć miejsca?

Nie ma nic wspólnego, ale komuś trzeba przyznać pomysłowości aby zalać doładowany silnik taką "galaretkę"

Poprzedni właściciel raczej do kumatych nie należał przynajmniej po wyglądzie i sposobie wypowiedzi sądząc Wstępna diagnoza padła na rozrząd a ściślej mówiąc koło pasowe pompy wtryskowej Tak to ocenił jeden mechanik i powiedział żeby od tego zacząć poszukiwania usterki.

barto128 napisał(a):Wstępna diagnoza padła na rozrząd a ściślej mówiąc koło pasowe pompy wtryskowej

Pompa wtryskowa nie ma koła pasowego tylko zębate. Co do rozrządu mogę się zgodzić, że mógł przeskoczyć albo pasek się zerwać ale popsuć koło zębate?

barto128, podlacz vag'a, a mechanik ktory rozpoczyna diagnozowanie bez podłączenia vaga to tez tam juz nie jedź wiecej bo jeszcze i on zaleje Ci ten 15W40

Co do koła to może ja się źle wyraziłem bo faktycznie jest to koło zębate Jeśli o mechanika chodzi to fizycznie nie mógł się podpiąć bo nie było go przy samochodzie :/ stwierdził to po objawach i moim opisie sytuacji... Niestety jestem obecnie na szkoleniu w systemie skoszarowanym i nie mam za bardzo czasu żeby w tygodniu zaciągnąć auto do mechanika :/ a na teren szkoły nie wjedzie Dopiero w piątek będę holował auto i spróbuję podpiąć vaga... A mam jeszcze do Was pytanie czy te koło zębate siedzi tam na jakimś klinie czy jak ono jest mocowane? Bo te śruby 3 to regulacja kąta o ile się orientuję?

Koło jest przykręcone coś mniej więcej na zasadzie jak tarcza hamulcowa do zwrotnicy
http://allegro.pl/pompa-wtryskowa-golf- ... 95838.html

Odkręcasz te 3 śruby i potem centralną śrubą kręcisz żeby ustawić kąt wtrysku jeśli o to Ci chodzi. Ruchy powinny być na prawdę minimalne. Po skończonej operacji porządnie dokręć te 3 śruby.

Jako iż problem rozwiązałem opisze pokrótce co było nie tak, może komuś się przyda w przyszłości W pierwszej kolejności oczywiście zawsze podepnijcie VAG'a, naprawdę ułatwia to lokalizowanie usterek Po sprawdzeniu pokazało 2 błędy: 17969 nastawnik ilości paliwa - różnica wartości kontrolnej > przewody, pompa paliwa i 17971 nastawnik ilości paliwa - niska wartość odcięcia > regulator. W związku z czym zabrałem się za przeczyszczenie wtyczek w wiązce pompy. Po tym zabiegu samochód odpalił pochodził chwilę i znów to samo. Po głębszym sprawdzeniu wiązki okazało się że przetarł się jeden z przewodów i stykał do bloku silnika Po zaizolowaniu przewodu jak ręką odjął Taka błahostka a ile nerwów człowiekowi napsuje Ale przy okazji zajrzałem w rozrząd i padła decyzja o wymianie A więc reasumując czasem groźnie wyglądająca usterka jest możliwa do usunięcia bez żadnych kosztów