LeonClub

Witam , mam pewien problem z moim samochodem już od pewnego czasu, i żaden mechanik nie umie go znaleźć bo to jest taka jedna z rzadkih objaw ale które przeżkadzają i nie powinno być w porządku.........
Auto Seat Leon 1.9 TDI 81kw 110KM ASV
Od pewnego czasu zobaczyłem że po odpaleniu i gwałtownym (mocnym) przyspieszaniu silnik przerywa tak jak by mu paliwa brakowało, i kiedy się to zdarzy auto się zaczyna strasznie trząść i musi odpocząć przez jakieś 20 sek nie wolno mi wćiskać dalej gazu bo zgaśnie.
Objawy pojawaiją się tylko na zimnym silniku przez pierwszy kilometr (około) na każdym biegu.
Po chwili wszystko jest OK i auto rwie.
Wiem że to TDI i nie wolno wciskać na zimnym, ale raz się spieszyłem do zauważyłem te objawy, kolejne próby potwierdziły mnie, że coś jest nie tak.
Po odpaleniu (zimny silnik) i gazowaniu na biegu jałowym nie widać objawów.
Przy delikatnym przyspieszaniu nie ma objwów.
Błędów na komputerze nie ma.........
Turbo regenerowany, filter paliwa wymieniony, MAF senzor wymieniony, olej, filtr oleju.

Dziękuje bardzo za przeczytanie mojego problemu

Mam podobnie, to jest coś takiego, jakby za duzo paliwa dostał i się załał jak benzyniak. Tylko na zimnym silniku. Nie wiem czy dobrze myślę, ale w dieslach kiedyś było coś takiego jak ręczny "przyspieszacz zapłonu". Np. w Golfie I. Potem podobno było to automatycznie sterowane. U siebie mam wrażenie takie, że gdy odpalę autko (zimne oczywiście) i ruszę, to dojeżdzam za kilkanaście metrów do skrzyżowania i jadę tak na I biegu trzymając równo pedał gazu.W pewnym momencie, odczuwam tak jakby spadek obrotów - jakby zmieniała się dawka paliwa. Może całe to zadławienie o którym tu wspominay jest własnie w tym momenice, kiedy dostaje to więcej paliwa. Ale to tylko takie moje skojarzenia. Teraz to mój ASV już prawie wcale nie odpala i też nie mam żadnych błedów, a mechanik ręce rozkłada.

Zobacz sobie w jakim stanie masz klapę gaszącą, u mnie też był podobny objaw ,było tyle nagaru że się nie otwierała do końca. Przy doładowaniu turbiny się przymykała i silnikem tak rzucało że myślałem że wyskoczy przez maskę,po czyszczeniu całego egr kolektora dolotowego przeszło

studzien napisał(a):Zobacz sobie w jakim stanie masz klapę gaszącą, u mnie też był podobny objaw ,było tyle nagaru że się nie otwierała do końca. Przy doładowaniu turbiny się przymykała i silnikem tak rzucało że myślałem że wyskoczy przez maskę,po czyszczeniu całego egr kolektora dolotowego przeszło

Musze to sprawdzić, dziękuje za odpowiedź.
Jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś propozycje, niech śmiało strzela .

studzien napisał(a): jakim stanie masz klapę gaszącą

Ale taki objaw występuje tylko przez 1-3 minut po odpaleniu auta. Wystarczy ze silnik wystygnie, nawet te 2-3 godziny i jak nie depniesz mu ostro, to jest ok, jak tylko polecisz ostro - zaczyna sie dławić. Jaki wpływ miałaby klapa na takie zachowanie? Może zimna się nie otwierać tak szybko jak potrzeba?

Przy ostrym ruszaniu turbo pompuje większe ciśnienie i ci przymyka klapę gasząca przez co silnik nie ma powietrza i się dławi.

Wiec chyba bedzie niezbedne czyszczeni EGRa i klapy gaszacej .