Przypomnę że od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem Leona ASZ z 2005 roku (czarny FR). Mam bardzo laickie pytanie (a może nie aż tak laickie). Jakie są wskazania odnośnie maksymalnych obrotów na jakie można bezpiecznie wprowadzić nierozgrzany silnik ? Wiadomo, że nie wolno wkręcać zimnego silnika na zbyt wysokie obroty. Ale czy zbyt wysokie to 3000, 3500 czy może 4000 ? "Problem" mam taki, że przy rozpędzaniu auta, jeśli z 1 zmienię na 2 przy 2500 obr. to obroty silnika bardzo spadną (na ok. 1300) a to też jest niekorzystne przyspieszac nawet niezbyt dynamicznie od tak niskich obrotów i to na zimnym silniku. To samo z 2 na 3. Spadek obrotów jest bardzo duży. Aby w mirę sprawnie przyspieszać nie męcząc silnika od niskich obrotów należy na 1 i 2 wkęcać auto na ok. 3000 obr. Mam obawy czy to nie za dużo jak na zimny silnik. Zazwyczaj staram się ciągnąć (delikatnie)do ok. 2700-2800 obr. i to wydaje mi się rozsądnym kompromisem.
Mój "problem" może niektórym wydać się śmieszny ale chce jak najlepiej dbać i obchodzić sie z autem. Do tego to mój pierwszy diesel. Będę wdzięczny za wyjaśnienie tej kwestii. Pozdrawiam.