Witam,
Po zakupie Leona w kwietniu 2014r. zrobiłem rozrząd, a przy okazji wymieniony został również pasek wieloklinowy wraz z napinaczem.
Po pół roku wylał się amortyzator napinacza (napinacz Ruville). Mechanik jako przyczynę podał koło pasowe alternatora więc wymienił je wraz z napinaczem i paskiem. Dziś, po 20 tys km, spojrzałem pod maskę, gdyż zaniepokoiły mnie znowu drgania przy ruszaniu i w wolnych zakrętach i ujrzałem wylany amortyzatorek na napinaczu. Jaka może być przyczyna takiego stanu rzeczy? Na forach za winowajcę uznaje się głównie owe sprzęgiełko alternatora, ale raczej powinno ono wytrzymać więcej niż 20tys. Co jeszcze warto sprawdzić przed wymianą żeby nie narażać się za rok na kolejne koszty?
Z góry dziękuję za pomoc.
EDIT:
Nasunęła mi się jeszcze jedna myśl. Od zakupu samochodu mam bardzo delikatne cykanie, które zwiększa się wraz ze wzrostem obrotów. Nie przeszło po wymianie rozrządu, ani po wymianach paska klinowego z napinaczem. Myślę, że może to być jakaś przyczyna tych częstych awarii, tylko pytanie o czym owe cykanie świadczy. Brak współpłaszczyznowości rolek?