Czy to rozrusznik?

Witam Was !
Wczoraj gdy wracałem do samochodu po 2-3h pozostawienia go na parkingu i próbą odpalenia go usłyszałem niepokojące dźwięki spod maski. Gdy przekręciłem kluczykiem aby zwyczajnie odpalić auto wtedy usłyszałem jakby ktoś zrobił zwarcie dwoma klemami z aku... i auto nie zapaliło. Podniosłem maskę do góry zdjąłem osłonę aku, popatrzyłem ale nic nie zauważyłem żeby coś przypalone było itp. Poprosiłem tatę żeby patrzył jak będę odpalał auto ponownie na to co się dzieje przy aku i tak samo były lekkie "cyki" i co dziwne nie na aku tylko gdzieś przy aku - okolice rozrusznika. Pytanie do Was - czy to rozrusznik ma jakieś luzy na kablach bądź już jest na wykończeniu? Dzisiaj odpalałem auto i to samo znów strzela i silnik uruchamia się normalnie ale po 3-4sek trzymania kluczyka na pozycji odpalania. Zgasiłem go więc i poszedłem po telefon żeby nagrać co się dzieje, ale przy odpalaniu nic się nie stało. Pojechałem do mechanika, mowił mi że auto mogę jutro u niego zostawić dopiero więc pojechałem do domu. Jak odpaliłem auto to ta sama wersja zdarzeń, kilka cichych strzałów i auto odpaliło.
W czym problem? Liczę na waszą pomoc
Wczoraj gdy wracałem do samochodu po 2-3h pozostawienia go na parkingu i próbą odpalenia go usłyszałem niepokojące dźwięki spod maski. Gdy przekręciłem kluczykiem aby zwyczajnie odpalić auto wtedy usłyszałem jakby ktoś zrobił zwarcie dwoma klemami z aku... i auto nie zapaliło. Podniosłem maskę do góry zdjąłem osłonę aku, popatrzyłem ale nic nie zauważyłem żeby coś przypalone było itp. Poprosiłem tatę żeby patrzył jak będę odpalał auto ponownie na to co się dzieje przy aku i tak samo były lekkie "cyki" i co dziwne nie na aku tylko gdzieś przy aku - okolice rozrusznika. Pytanie do Was - czy to rozrusznik ma jakieś luzy na kablach bądź już jest na wykończeniu? Dzisiaj odpalałem auto i to samo znów strzela i silnik uruchamia się normalnie ale po 3-4sek trzymania kluczyka na pozycji odpalania. Zgasiłem go więc i poszedłem po telefon żeby nagrać co się dzieje, ale przy odpalaniu nic się nie stało. Pojechałem do mechanika, mowił mi że auto mogę jutro u niego zostawić dopiero więc pojechałem do domu. Jak odpaliłem auto to ta sama wersja zdarzeń, kilka cichych strzałów i auto odpaliło.
W czym problem? Liczę na waszą pomoc