LeonClub

Witam wszystkich od dłuższego czasu mam pewną rozkminę, może wydać wam się trochę dziwna ale czy da się wymienić arl na silnik bez pompowtrysków i dwumasy np na AFN lub inny mniej awaryjny. Co wy o tym myślicie czy taki zabieg ma jakikolwiek sens Z góry dzięki szerokości i pozdrawiam

Wymienić to się da tylko jaki to ms sens? Kup sobie sdi i wtedy będziesz miał mało awaryjny.

AFN ma dwumase - jak już wymieniać to np. na cos bez turbiny z VNT np. AGR - ale musiasz przerabiac sterowanie podciśnień , skrzynia inna półosie , sterownik ECU itd. koszty koszty itd.

Yhym czyli np jak umrze ten silnik to lepiej go już wymienić na ten sam albo po prostu wyremontować.

cos w tym stylu taki typ niestety - jak się chce moc to i są większe problemy tak już jest - dbaj o paliwo i dobry olej , nie katuj silnika to będzie chodził długo

Jesli mialbym juz wymieniac to zapakowalbym ASV lub ALH. To czy dwumas chcesz czy nie to juz zalezy od ciebie. Asv i wieksze tutbo plus wtryski i zrobic na okolo 170 koni i sobie ganiac spokojnie. Jak mi siadzie np w touranie tdi pd to tak zrobie.

ARL awaryjny? Bez przesady. Turbo ma prawie każdy, dwumasę też. Ewentualnie brak pompowtrysków coś tam ratuje. Może jest awaryjny jak jego prawdziwy przebieg nie jest w okolicach licznikowych około 200 koła tylko bliżej 400 albo i ponad.

porównujac do np ASV lub AGR to jest mało trwały i tu się chyba każdy zemną zgodzi

Arl i 200 tys? Gdzie takie sa jeszcze? Wiekszosc ma juz pol banki za soba.

Jeździłem ARL'em 6lat zrobiłem 120tys.km. i kompletnie nic się z silnikiem ani skrzynia nie działo. Wymieniaj olej co 10tys. Z wszystkimi filtrami i tankuj dobre paliwo. Ja tankowalem zawsze i tankuje nadal shell v-power.

Tak ale jak ja to mowie. Jeden egzemplarz nie czyni reguly. 10 szt tak miec we flocie i jezdzic to wtedy mozna po 200-300tys km jakis werdykt postawic.

Moim zdaniem tdi pd to dobre silniki, mam z nimi styczność dopiero od 2008.
Są wyjątki, ale większość silników obecnie ma 400-500+ przelotu, powoli siada osprzęt i ludzie psioczą, że silnik jest awaryjny.

Zmieniaj olej wg uznania: co rok, 10 lub 15k km. Lej dobrą ropę na pewnych stacjach - jeśli takowe znasz.

Odp na pytanie założyciela wątku, w sytuacji przymusowej wymiany arl na inny słupek poszukałbym jakiegoś tdi z młodszej rocznikowo ibizy, bpx, buk, ostatecznie blt.

PS. robię 45-50k km rocznie swoim arl'em, pól bańki stuknęło mu już dawno, w międzyczasie delikatnie został dłubnięty, dolewam setkę oleju na 10k km i jeżdżę dalej

Ja przejechalem ARLem ćwierć miliona kmow i to jest bezawaryjny silnik. Jezeli ludzie mysla ze te Arle co kupuja maja
200k km to jest to zalosne jak kulowalem w niemczech pierwszego arla 10 lat temu to ciezko bylo wtedy znalzezc samochody z przebiegiem ponizej 150k km

W ARl -ach psuje się to co we wszystkich PDk-ach czyli , - wyciera się wałek rozrządu , szklanki , wybijają się gniazda pompek , siadają same pompki , pompa Vacum traci szczelność , pierścienie też lubią padać - więc nie piszcie że macie nabite po 500 tyś i nic wam nie padło bo po prostu kłamiecie lub nie znacie pełnej historii auta którym jeździcie i co w nim było już robione

-- 18 marca 2017, 19:01 --

500 tyś to się robiło zwykłym tdi VP np AGR , AFN itd bez dotykania samego silnika -

Dokladnie jak napisal tomcio81, ja rowniez nie wierze ze ARL zrobi 500.ooo km, bez wymiany walka, szklanek i naprawy gniazd pompowtryskow w glowicy/wymiany glowicy, wymiany/regeneracji pompowtryskow. A ASV owszem zrobi, no moze czasem szklanki trzeba wymienic. PD-ki to tak do 250.ooo sie trzyma, a pozniej to juz loteria, jest mozliwa awaria za awaria ...