Witam.
Sporadycznie zdarza mi się jechać tak szybko, aby na 6 biegu wkręcać silnik w okolice 4000 obr. Niedawno tak zrobiłem i znów z wydechu poszedł jasny dym, raczej biały, jak na dworze było ponad 32st, w zimę tego nie miałem jak też robiłem taką próbę
Kiedyś tego nie było, a niedawno robiłem rozrząd i został on ustawiony według fabrycznej normy, czyli inaczej na jakim był robiony program. Nie powiem, silnik teraz chodzi bardziej kulturalnie, ale chwile mu zajęło aby odzyskać moc. Dziwnie to brzmi, ale był zamulony i czuć było że nie ma tej mocy co wcześniej. Spalanie na postoju wzrosło z około 0.7 do 0.8L/h. Obecnie czuć, że moc ma bo ładnie się zbiera i ciągnie na każdym biegu. Turbina wstaje już od około 1600 obr. EGR zaślepiony, klapka pracuje swobodnie.
Objaw jest tylko na 6 biegu, na innych jak kręce ponad 4000 obr to tego nie ma.
Co sprawdziłem:
- przed kstatnią wymianą oleju, ubyło go około 0.5l na 10tys km, obecnie stan się nie zmienia
- płyn chłodzący czysty i nie ubywa
- dolot suchy jak pieprz (odma puszczona w zbiornik)
- przy zmianie rozrządu sprawdzałem pompki na ciepłym i nie przekraczały +/- 0.5
- filtry wymieniane chyba w marcu
Nie jestem pewnien szczelności dolotu, ale na łączeniach trzyma. Co może być przyczyną takiego dymienia ?.