Mam nie typowy problem mianowicie jakies 4 miesiace temu mialem wymieniany w moim leonie klocki i tarcze hamulcowe jakis czas pozniej okolo miesiac mialem podczas jazdy nagle brak hamulca doslownie do samego spodu zadzwonilem do mechanika i chcial to zobaczyć ale po chwili odpalilem auto a hamulec juz byl brzytwa super, na wszelki wypadek odpowietrzylismy hamulce i tak do ostatniego poniedzialku bylo spoko podczas jazdy nagle hamulec do spodu pompowac musialem zeby cos hamowalo na drugi dzien chce jechac do mechanika a tu hamulce jak nowe wszystko chodzi elegancko ale znowu odpowietrzylismy pompa chodzi płyn nigdzie nie ucieka wiec jade do pracy na nastepny dzien i dalej wszystko ok i w trasie nagle znowu to samo dzis juz niewiem o co biega wyglada na zapowietrzenie ale mechanik jeden i drugi zaskoczony ze raz hamulca zero i leci do spodu brak hamowania a na drugi dzien igła dosłownie no przez pewien moment oczywiscie
