LeonClub

Witam, Panowie moze cos podpowiecie, a mianowicie mój arl podczas jazdy zaczyna przebierać i gasnie i wtedy ciezko go odpalic. 5000km temu wymieniony wałek rozrządu i szklanki wymienione uszczelki i podkładki pod wtryskami, czasem chodzi jak traktor, podpięty pod waga pokazal błąd czujnika polozenia walka rozrzadu, wymieniony dziś na nowy ale problem dalej jest zaczyna przebierac i trzęsie całym autem. Wracałem z roboty i zgasł mi na torach a to już nie miłe. Co jeszcze sprawdzić?

Może się zapowietrza? Gdzieś możesz mieć nieszczelność w układzie paliwowym.
Sprawdź czy nie masz wycieków ropy.

klaku01 napisał(a):podkładki pod wtryskami

Może która się podwinęła z błędnego montażu lub została zastosowana słabszej jakośći bo są dwa rodzaje Bosch.
Sprawdź korekcje, bipy, ustawienie rozrządu, ciśnienie na vacum i pompie w baku - może podaję za niskie ciśnienie.

Korekcje na wtryskach kolo 0 wszyatkie w normie jak mi gosc sprawdzal byl blad czujnika walka rozrzadu to go wymieniłem na nowy dodam jeszcze że jak zgasnie i uda go się odpalić ro chodzi jak traktor ale moc nie spada. Dziś wydarlem przekaźnik 109 ale u mnie nie ma tam plytki żeby mogly pojawić się zimne luty pojechałem na próbę i chodzi jak zloto a za chwile moze sie zaczac swirowanie od nowa

Może masz konektor w którymś walnięty, może listwa na wtryski a może iglica w którymś wtryskiwaczu siada. Jak zacznie znów chodzić jak traktor podłącz vcds'a i sprawdź korekcje. Będziesz miał świadomość na którym cylindrze. Sprawdź grupę 018.

Będę musiał oddać godo jakiegoś magika bo nie mam vcds-a ale narazie próbuję coś sam pokombinować, jak zgaśnie to zobacę czy paliwo dochodzi, bo pompkę słychać normalnie jak dobija.

-- 28 marca 2019, 23:39 --

No i do pracy jechał jak nówka a teraz ujechałem może 1 km i zdechł, ale przynajmniej w takim miejscu, że mogłem spokojnie zaparkować. Otwieram maskę i obczajam... słychać takie posykiwanie powietrza z okolic filtra paliwa ale wszędzie sucho, ani śladu jakiegoś wycieku więc ściągłem przewód z filtra ( wyjście) i walneło powietrze i paliwo, pompka normalnie podaje bo przekręciłem kluczyk to paliwo leci z filtra. Założyłem przewód spowrotem pare dopompowań i nic... Chwila chełtania odpalił jak ursus c-360, myśle wóz albo przewóz wsiadam i but, po jakiś 300 metrach zaczął normalnie chodzić. Dodam, że po zgaśnięciu jak odpali to mogę jeździć cały dzień i nic się nie dzieje, pali na strzał i nie gaśnie.

klaku01, zmień filtr paliwa i sprawdź czy dobrze są przewody podłączone .

Filtr i 109 zmienione- walka trwa dalej- błąd wypadanie zapłonu na 4 cylindrze i leje paliwo.Daje go do mechanika i napiszę co było jak zrobi

Wtryski do regeneracji pewnie?

Prawdopodobnie jeden wtrysk padł, jutro idzie do sprawdzenia na maszynie.

-- 17 kwietnia 2019, 21:47 --

Przyczyną był padniety wtrysk, wymieniony na sprawny i problem rozwiazany.