Witam, mam problem z odpalaniem mojego leona na zimnym silniku, problem jest taki:
Najgorzej odpala jak temperatura na zewnątrz oscyluje ok. 0-5 stopni, nic nie daje kilkukrotne
rozgrzanie świec, bo lampka zapala się na bardzo krótko, ma problem ze złapaniem obrotów (wskakuje na 500-800 i dopiero po chwilce łapie obroty jałowe, nie jest to tak płynne jak u znajomego co posiada samochód z takim samym silnikiem), trzęsie budą (trzęsienie ustaje ok. po 2-5sekundach i chodzi równo), kopci na biało/niebiesko (nie jestem w stanie stwierdzić), kopcenie ustaje po jakichś 2-5sekundach, jak zgaszę silnik zanim sobie pochodzi chwile i chcę go odpalić to problem jest taki sam tylko w trochę mniejszym stopniu. Jak temperatura spadnie do -5 to wtedy zagrzeję trzy razy świece i pali już dobrze też troszkę zakopci (ale znacznie mniej) i już tak nie trzęsie. Problem ustępuje jak temperatura na zewnątrz wzrośnie powyżej tych 5-10 st. Jak silnik jest ciepły to pali od strzała.
Przesyłam filmik jak odpalał przy ok. 0 stopni i zagrzaniu świec jeden raz (słychać turbinę bo wydech wtedy był nieszczelny).
https://youtube.com/shorts/hElXUG3ZPvw
Proszę o pomoc, z góry dziękuję.