No i cos nawalilo ?

Witam jako, że nie znalazlem na forum problemu podobnego do mojego postanowilem zalożyc nowy temat. A mianowicie mam toledo 2 z 2000 roku i jak by nie patrzec narazie same problemy tak ze rece opadaja. Postaram sie opisac to co sie dzieje.
Pierwszy problem wystepuje przy zapalaniu auta a mianowicie raz pali od razu raz trzeba dluzej pokrecic. Nie ma znaczenia czy auto cieple czy zimne czy stalo czy jezdzila totalna ruletka. Nie mam pojecia co to moze byc sprawdzilem przewody przy silniku wszystko wyglada na szczelne (chodz dzisiaj musze przyznac ze w przewodzie paliwowym przy silniku widzialem powietrze mały bąbel).
Problem drugi. Przy hamowaniu przy malych predkosciach dziwnie zachowuje sie auto a mianowicie jest takie uczucie jak by sie jechalo po faudach (auto dziwnie szarpie mozna by powiedziec ze hamuje impulsowo ) dodatkowo jak zaczynaja sie te drgania silnik chodzi jak by troche glosniej i nie rowno.
Problem trzeci przy hamowaniu z duzych predkosci w aucie zaczyna drgac kierownica ale tylko przez moment jak docisne silniej hamulec przestaje ( Moza by rzec magiczne auto). Jezeli ma ktos jakies pomysly co z tym robic to niech napisze ja mam juz dosc. Oczywiscie bylem u mechanika ale nic nie znalazl (ponoc szukal). Dzieki za każda pomoc.
Pierwszy problem wystepuje przy zapalaniu auta a mianowicie raz pali od razu raz trzeba dluzej pokrecic. Nie ma znaczenia czy auto cieple czy zimne czy stalo czy jezdzila totalna ruletka. Nie mam pojecia co to moze byc sprawdzilem przewody przy silniku wszystko wyglada na szczelne (chodz dzisiaj musze przyznac ze w przewodzie paliwowym przy silniku widzialem powietrze mały bąbel).
Problem drugi. Przy hamowaniu przy malych predkosciach dziwnie zachowuje sie auto a mianowicie jest takie uczucie jak by sie jechalo po faudach (auto dziwnie szarpie mozna by powiedziec ze hamuje impulsowo ) dodatkowo jak zaczynaja sie te drgania silnik chodzi jak by troche glosniej i nie rowno.
Problem trzeci przy hamowaniu z duzych predkosci w aucie zaczyna drgac kierownica ale tylko przez moment jak docisne silniej hamulec przestaje ( Moza by rzec magiczne auto). Jezeli ma ktos jakies pomysly co z tym robic to niech napisze ja mam juz dosc. Oczywiscie bylem u mechanika ale nic nie znalazl (ponoc szukal). Dzieki za każda pomoc.