Witam. Dzis odkrylem, ze poziom oleju niebezpiecznie zblizyl sie do maximum. Zaraz po wymianie byl dokladnie pomiedzy max a min. Oczywiscie sprawdzalem to takze na zimnym silniku.
Dzis w garazu odkrylem wlasnie, ze sporo go przybylo. Oczywisce mam obawe, ze to dostaje sie beznyna do paliwa.
Leona niedawno kupilem i zrobilem dopiero ok 1000km. Niedawno tez bylem w serwisie seata na diagnostyce komputerowej (celem sprawdzenia stanu technicznego) i wg. nich wszystkie parametry pracy silnika sa prawidlowe. Brak bledow.
No ale jakos tego oleju przybylo. Auto jezdzi glownie na dysansie 2x25km, 3/4 miasto 1/4 trasa. Spala mi od 10-11/100 (po 2ch tankowaniach do pelna, eksplatacja raczej spokojna). Auto jezdzi bardzo ladnie.
Wie ktos co to moze byc? Albo raczej jaka to moze byc usterka? Przeciez nie bede wymienial oleju co 1000km...
Aha, przypomianialo mi sie, ze zaraz po odpaleniu zimnego silnika czuc w spalniach charakterystyczny zapach niedopalonego paliwa. Jednak gdy sie silnik nagrzeje to nic juz nie czuc.