Witam, nabyłem dzisiaj Leona 1 z silnikiem 1.8T AUQ. Po chwilach radości przyszły momenty zwątpienia czy dobrze zrobiłem dokonując zakupu tego samochodu, a mianowicie: przy oględzinach wszystko było w jak najlepszym porządku, samochód nie puszczał dymku, olej niedawno wymieniony, normalnie żyć nie umierać, a jednak...po przyjeździe do domu i po ogólnym ogarnięciu się poszedłem bliżej przyjrzeć sie samochodowi. Odpaliłem silnik (był już dobrze rozgrzany bo nie zdążył wystygnąć po przyjeździe) i przez jakies 15-20minutek chodził sobie na wolnych obrotach, po czym przegazowałem go i wtedy poczułem silny zapach palonego oleju, odrazu po ponownym przegazowaniu już nic nie było czuć, jednak po około 3minutach ponownie przegazowałem i znowu poczułem zapach palonego oleju a w lusterku ujrzałem jak samochód puszcza niebieską chmurę. W związku z tym mam pytanie do forumowiczów: czy ktoś potrafi stwierdzić co może być tego przyczyną? Czy mam być przygotowany na generalny remont, czy może nie jest tak źle? Dodam, że czasami pomiędzy ok. 1.8tys a 3tys obrotów czuć jak samochodem szarpie.
P.S Przeczytałem już masę wypowiedzi internautów jednak nie potrafię znaleźć jednoznacznej odpowiedzi.