Witam,
mam problem z Toledo 1.6 16V AUS z LPG. Auto nagrzane, jadę 90km/h nagle obrotomierz zaczynaja skakać jak szalony (czasem spada o 1000 czasem 2000 RPM i wraca do prawidłowej wartości i tak w kółko), silnik mocno szarpie. Po chwili obrotomierz spada do ZERA, jest sygnał dzwiękowy, zapala się check i miga kontrolka od oleju. Silnik nadal pracuje, jade dalej, na obrotomierzu 0 RPM. Po wciśnieciu sprzęgla finalnie silnik gaśnie. Po odpaleniu ponownym jadę dalej jak gdyby nigdy nic. Czasem bywało, że zaczynał chodzić na 2 cylindry - komputer chyba odcinał "niepracujące" cylindry, po zgaszeniu i odpaleniu wszystko OK. Czasem check sam gasł, czasem trzeba było kasować.
Czasem jest tydzień spokoju, a czasem są dni, że ciągle są problemy.
Zauważyłem, że często temat pojawia się jadąc ze stałymi obrotami np. 2500RPM i wjeżdzam na wzniesienie, ale nie jest to regułą.
Zauważyłem też, że czasem trzeba trochę długo kręcić rozrusznikiem, czasem obrotomierz wskakuje na obroty nawet dopiero po 1.5-2 sek od odpalenia auta.
Raczej nie jest to uszkodzenie obrotomierza czy całego licznika, bo VCDS też "widzi" te spadki czy jazdę z 0 RPM.
Wymienione ostatnio na nowe:
- świece NGK
- cewka BERU
- przewody WN BREMI
- czujnik położenia wału DELPHI
- czujnik położenia wałka BOSCH
Zdjęcie z VCDS w załączniku.
Znalazłem identyczny temat na forum, gość napisał, że był olej we wtyczkach (od czujnika wału i czujnika podciśnienia) blisko bagnetu, po czyszczeniu zero problemów.
Dziś to rozebrałem - u mnie było sucho i czysto, nie pomogło.
https://www.youtube.com/watch?v=DpCu116 ... e=youtu.be
https://obrazki.elektroda.pl/6141243100_1534118131.jpg