Cześć. Mam taki problem ostatnio wymieniałem filtr powietrza. Przy okazji wyczysciłem przepustnicę i wymieniłem przewody odmy (były już stare i lekko popękane i zasyfione). Wymienilem też prowadnicę bagnetu?
bo była pęknięta. Złożyłem wszystko auto ładnie odpaliło wszystko fajnie, ale po kilku km zaczęła mrugać kontrolka oleju. Raczej wykluczam czujnik, bo wygląda to w w ten sposób, że na zimnym odpalam wszystko niby ok. Silnik osiągnie temp. 90 stopni mija jeszcze chwila i wtedy zaczyna migać kontrolka i po jakiś 500-1000 metrów słychać głośniejszą pracę silnika, więc jest problem ze smarowaniem. Poziom oleju w normie. W zeszłym roku był wymieniany smok i pompa oleju, bo padła. Wtedy jak padła pompa oleju to od razu po odpaleniu mrugała kontrolka i było słychać, że silnik źle pracuje. Więc jest inny objaw jak wtedy przy padniętej pompie.
Teraz przejdę do sedna. Dziwi mnie ta dziwna zbieżność awarii z naprawą stąd pytania. Czy odma ma jakiś wpływ na ciśnienie oleju? Czy po prostu mam takie szczęście i to zbieg okoliczności i po naprawie jednego padło coś innego.
Czy miał ktoś taką sytuację, że po wymianie filtra i oleju przestała migać kontrolka oleju? Pytam, gdyż jestem w stanie to wymienić z podnośnika, a nie wiem czy to może uzdrowić problem z ciśnieniem oleju. Do kanału nie mam dostępu więc zrzucenie miski i zerknięcie do środka (czyszczenie smoka itp.) już tylko na warsztacie. Auto Leon 99 1.8 silnik 125 KM