Witam, piszę tutaj ponieważ nie znalazłem nigdzie takiego samego problemu. Samochód to Leon 1.8t ARY 4x4 poprzedni właściciel przerobił wydech, wstawił fmic, większe wtryski, wydajniejsza, pompa paliwa, sportowy filtr powietrza, program i na wykresie ma 210 hp, 300 nm, jak dla mnie chodził jak rakieta, nawet wydawało się że ma więcej niż 210 km. Na zimnym silniku jest wszystko ok turbo ładuje do 1.1 i spada do skromnego 1 bar i przy czym lekko faluje doładowanie ale po przejechaniu około 4 km doładowanie spada po dobrym rozgrzaniu dmucha nawet 0.2 bara przy czym auto jest zamulone na niskich obrotach, ruszając z jedynki pedal gazu wciśnięty w podłogę i do 2.5k obrotów samochód prawie wcale nie przyspiesza to samo na innych biegach poniżej 2k obrotów . Podczas czekania np na światłach lub przy bardzo spokojnej jeździe dmuchnie 0.8 bara ale za chwilę znowu auto ma zamułe i prawie wcale nie słuchać turbo tak jak by musiała się schłodzić turbina. W aucie wymienione DV, na blow offie to samo, wymienione n75 na nowe, nic się nie zmienia, po założeniu MBC dmucha do 0.6 bara przy rozgrzanym silniku potrzebuje więcej czasu na osiągnięcie tego ciśnienia. Wymienione cewki, wymieniona odma, dolot uszczelniony (wcześniej wiało koło map sensora) sprawdzane ciśnienie do 1.5 bara. Raz się coś odblokowało i dmuchał nawet do 1.7 bara ale jak zacznie się spokojnie jeździć to znowu się zacina i ma muła, po zdjęciu wezyka z n75 auto dmucha na ciepłym do 0.6 bara. Turbo do regeneracji? Problem zaczął występować jakiś, czas temu coś się zacinalo i turbo ładowało 0.7-0.8 bara ale wystarczyło wyżej przykręcić kilka razy i było ok.
-- 16 sierpnia 2019, 21:41 --
Teraz cały czas przeładowywuje, już przy 3.2k obrotów mam ciśnienie 1.5 bara, aż strach jeździć żeby turbiny nie rozerwało. Jakieś pomysły co to może być?